@Mnm Niestety nie będę w stanie pomóc na odległość, za dużo zmiennych, za dużo możliwości. Dalej rozmawiamy o indywidualnych zmysłach kierowanych różnymi ustawieniami sprzętu/parzenia. Z tego co zerknąłem to Blue Drop obecnie nie ma Swiss Water a Mountain Water - nie wiem czy to jakakolwiek różnica, ale jednak chyba inne miejsce przetwarzania. Kolumbia od Coffee Huntera ma zupełnie inne dane niż ta, którą my znamy i którą paliliśmy.
Zdarzyło mi się widzieć Swiss Water na paczce a ziarna wyglądały zupełnie inaczej i kawa smakowała zupełnie inaczej. Nie wiem na czym to polega, cena tutaj też się mocno nie zgadza. Chyba, że palarnia zrobiła duże zapasy i dostała dobrą cenę. Zdarzało mi się próbować decaf z innych palarni i po samym wyglądzie ziarna zastanawiałem się jak to możliwe, że to Swiss Water i że w takiej cenie to niemożliwe. Takie coś zaobserwowałem tylko z Kolumbią Excelso.
Mimo wszystko stawiałbym na obróbkę, która daje specyficzny posmak. Może być utlenianie z czasem po paleniu - najczęściej mocno i intensywnie testujemy ziarna do 2-3 tygodni. Może być sprzęt, mogą być zmysły na coś bardziej/mniej wyczulone. Jest strasznie dużo zmiennych a rozmawiamy przez internet
@Belo https://www.palarniablend.pl/etiopia-gatta-anaerobic-yeast-15-515To bardzo złożona, trochę podkręcona fermentacją Etiopia. Dużo się dzieje, nie przytłacza pod względem ciężaru i łatwo się parzy. Zauważyliśmy, że zbiera zupełnie skrajne opinie i nie przypada do gustu osobom, które nie lubią borówkowych naturali z Etiopii. Śmieszna sprawa z tą kawą jest taka, że zgadza się w niej matematyka. Łatwo się parzy, bo normalnie parząc Etiopię dajemy 2 kliki grubiej - większość strasznie pyli ze względu na bardzo małe ziarenka, które rosną bardzo wysoko. Jakakolwiek finezyjna obróbka powoduje, że ziarna dosyć szybko siurają i jak widzę w profilu jakikolwiek alkohol, anaerobic, yeast i inne fiku-miku to mielę od razu 2 kliki drobniej. Także tutaj sprawa się zeruje, bo Etiopia grubiej a anaerobic drobniej i wychodzi w sumie normalne, bezproblemowe mielenie
Pozdrawiam,
Paweł