Na wstępie chciałbym ze wszystkimi się serdecznie przywitać. Od dłuższego czasu przeglądam forum jako niezalogowany użytkownik i nastał moment kiedy chciałbym zaciągnąć Waszej rady.
Od kilku lat mój domowy zestaw ograniczał się do Delonghi Dedica - z otwartym portafiltrem, wymienionymi sitkami i zmienioną dyszą spieniającą. Nie posiadam młynka pod espresso w domu, więc z każdą nową paczką kierowałem się do zaprzyjaźnionej kawiarni i mieliłem kawę na zapas na cały tydzień. Myślę że doszedłem do miejsca w którym chciałbym się trochę więcej pobawić kawą, a przedewszystkim zakupić racjonalny młynek tak by móc mielić kawkę na bieżąco - o ile mielenie w kawiarni jest super pod względem jakości przemiału to nie zostawia mi pola pod eksperymenty i po 1-2 dniach kawa ewidentnie wietrzeje i smakuje gorzej. Kaw piję obecnie 4-6/dziennie raczej espresso, mleczne raczej rzadko. Zależy mi raczej na szybkości działania - nie chcę ekspresu który będzie się pół godziny nagrzewał żeby zrobić jednego szota.
Chciałbym poznać wasze wskazówki co do wyboru sprzętu, bo czytanie kolejnych recencji tylko miesza mi w głowie. Z młynków najbardziej wpadł mi w oko Baratza Sette 270 - zdaję sobie sprawię że nie jest najwyższych lotów, ale kusi mnie możliwość mielenia pod espresso jak i pod przelewy i przestawianie między jednym a drugim w krótkim czasie. Patrzę też łaskawym okiem na g-iota standard, oraz g-iota pro. Dodatkowym atutem Baratzy jest to, że gdybym w przyszłości zechciał przeskoczyć na lepszy młynek to po prostu baratzę przerzucę do swojej firmy gdzie mielę ok. 6kg/miesiąc - chwilowo z powodzeniem korzystam z baratzy encore od roku.
W przypadku ekspresu jest mi ciężko wyczuć jak duże różnice czekają na mnie w wymienionych w tytule wątku modelach (oczywiście poza Anitą, która ma wbudowany młynek). Głównie posiłkuję się obecnie dostępnością w konesso, bo i tam głównie ekspresy oglądałem. Lelit po prostu wpadły mi w oko wizualnie. Czy faktycznie jakość szota z Marax i możliwość większej regulacji ekstrakcji będzie tak znacząca że warto dopłacać między Anną a Maraxem? Jakie różnice odczuję między tymi ekspresami? A może niesłusznie ograniczam się tylko do lelit i warto zwrócić uwagę na jakiś inny ekspres?
Chętnie poznam wasze opinie, jeśli ktoś miał styczność z więcej niż jednym z wymienionych ekspresów. Budżet na sprzęt jest rozciągliwy, chociaż nie chcę wydawać bez sensu dodatkowych kilku tysięcy jeśli nie wpłynie to fenomenalnie na jakość tego co piję. Czuję że każda z wymienionych opcji i tak będzie sporym ulepszeniem w stosunku do posiadanego delonghi i mielenia w kawiarni.
Dzięki bardzo za wszystkie opinie!