Elektra dotarła. Na żywo jeszcze piękniejsza. Handmade, dokumenty z potwierdzeniami kontroli jakości, człowiek się na nich podpisał, ręcznie wypełniona karta informacyjna , jakie to niedzisiejsze :'( Wzruszyłem się, chyba starość.
Zapakowane perfekcyjnie, wykonanie też. Czepliwy jestem, obejrzałem wszystko dokładnie.
Nie będę się znęcał, ale porównywanie Elektry do La Smegoni jest nie na miejscu.
Ten kabel z lewej strony montują kilkadziesiąt lat, musi być konkretna przyczyna tegoż, może nawet egzystencjonalna.
Sitka słabo się prezentują, mus na IMS wymnienić.