Jura Z6 czy Z8

[Driver1]

Witam wszystkich serdecznie,

Mam nadzieje, że dłużej zagoszczę na Waszym forum. Coraz głębsze odkrywanie kawy uzależnia od poznawania jej smaków (narazie tylko jura f5 oraz czajniczek typu mokka).

Bardzo was prosze o pomoc w wyborze ekspresu. Przez długi czas "napalony" byłem na ekspres Jura Z6 natomiast ostatnio mam mieszane uczucia czy nie warto kupić Z8.
Planuje zakup ekspresu w ciągu 2 tygodni oczywiscie z rynku niemieckiego ze względu na cenę oraz dostępność.

Dziekuje i pozdrawiam
Kamil

[Driver1]

Dodam, że zależy mi przede wszystkim na gęstym, aromatycznym espresso, czasami cappucino oraz white. Najczęściej pijam espresso lecz jestem zmuszony zamiast kolby kupić do domu automat ze względu na żonę oraz gości(jednaj jest wygoda). Nie wiem dlaczego ale z ekspresu typu moka smakuje mi lepiej kawa niz z ekspresu rodziców jura f50.
Nie zalezy mi na podgrzewaniu wody, mleka itp od tego mam czajnik;).

Jeszcze jedno pytanie.... czy jest możliwość zrobienia z tych ekspresów takiego mleka, aby można było wykonać wzorek na kawie?

[pj.w]

Ile kawy dziennie pijesz Ty a ile żona i gość?

[M]

Nie mam dla Ciebie najlepszych informacji... Raczej nie ma u nas licznej reprezentacji użytkowników automatów, może nie znaleźć się nikt znający oba w/w sprzęty.

Nie wiem dlaczego ale z ekspresu typu moka smakuje mi lepiej kawa niz z ekspresu rodziców jura f50.

Taki stan może utrzymać się nawet, kiedy do równania podstawisz Z8 zamiast F50. Dobrze zrobiona kawiarka może dać lepsze efekty niż automat. Być może f50 nie jest idealnie ustawiony?

W każdym razie nie oczekuj po automacie rewelacyjnego espresso, nastaw się raczej na poprawne.

[Janusz]

Dodam, że zależy mi przede wszystkim na gęstym, aromatycznym espresso, czasami cappucino oraz white.
Jeszcze jedno pytanie.... czy jest możliwość zrobienia z tych ekspresów takiego mleka, aby można było wykonać wzorek na kawie?

Raczej gęste, aromatyczne espresso należy sobie wybić z głowy. Podobnie z mlekiem pod latte art. Jeśli masz takie potrzeby to jednak kolba najlepiej się sprawdzi.

[Driver1]

Ja wypijam ok 3x doppio oraz pod wieczór machnę sobie cappucino. Żona to max 2 kawy dziennie w tym slabe espresso lub flat white. Goście max 2x w tygodniu.

A moze breviile/sage oracle touch? Tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałem w jakimś zagranicznym teście, że ekspres gotowy jest do użytku po ok 15 minutach.

[pj.w]

Ok. I jaki budżet na sprzęt do kawy?
I jaka jest na tą chwilę Twoja ulubiona kawa (ziarenka).

[siewcu]

Tylko kolba jeśli masz takie oczekiwania. O takim espresso jak chcesz możesz zapomnieć, tym bardziej o latte art.

PS. Nie ma czegoś takiego jak słabe espresso.

[Driver1]

Słabe espresso mam na myśli espresso z większą ilością wody. Najczęściej kupuję kawę w tesco PARANA espresso (cena cos ok 120zł). Kawa ta nie jest kwaśna oraz nie czuć goryczy po zrobieniu w kawiarce moka - ma bardzo fajny migdałowo orzechowy posmak. Piłęm ostatnio Pelini top i wydawało mi się, że jest delikatnie mocniejsza io goryczkowa. Nadmienię, że nie mam dobrego młynka - jakiś żarnowy DeLonghi za ok 200zł.

Budzet to max 10000zl brutto. Gabaryty maszyny tez są wazne poniewaz mieszkam w bloku.

[mlopus]

Ten parametr w postaci szybkiej gotowości do pracy to poważnie taka zaleta? To że woda została nagrzana do właściwej temperatury nijak się ma do wygrzania grupy zaparzającej, drogi przepływu wody itd. Słabo nagrany ekspres to kiepska kawa, często pierwsza kawa danego dnia jest gorsza, wpływa na to retencja młynka i właśnie słabe wygrzanie urządzenia teoretycznie gotowego do pracy ale można przecież to łatwo rozwiązać poprzez gniazdko wifi z programatorem czasowym. Jeśli chcemy mieć wszystko wykonane przez jeden guzik to nie wzniesiemy się na wyżyny latte art ani nie uzyskamy wyżyn espresso ale mamy jeden guzik i kawę Zgodzę się że kolba dla kilku kaw jednocześnie jest trochę pracochłonna ale mnie daje frajdę a goście zazwyczaj i tak przychodzą do kuchni żeby popatrzeć co robię i w tym czasie pogadać o kawie  

Ps Parana to chyba z domieszką robusty więc specyficzna włoszczyzna

[Janusz]

Moja propozycja to DUO PID PROF. Plus do tego młynek do wyboru z całej gamy - i-1 mini, Baratza Sette 30AP, Sette 270, Eureka Mignon w nowej wersji itd.

[pj.w]

Ja na Twoim miejscu kupiłbym niedrogi automat dla żony i wygody. Coś takiego wystarczy: http://melitta.com.pl/ekspres-melitta-caffeo-varianza-cs-czarny-1-kg-kawy.html

A za resztę dla siebie fajną kolbę z młynkiem. Zostaje Ci 7 tys., więc wybór ogromny. Z uwagi na miejsce pewnie coś typu Dream PID, Oscar II plus nieduży młynek typu Eureka Atom. Możliwości w tym budżecie masz bardzo duże.

W automacie za 10 tys. płacisz nie tyle za samą jakość kawy co za wydajność i niezawodność przy obciążeniu około 80 kaw dziennie. U Ciebie będzie max 10. Tańszy automat da radę spokojnie. A dla smaczku, młynek i kolba.
Moim skromnym zdaniem

[siewcu]

Ale automat, kolba i młynek w bloku to trochę dużo. Pytanie jeszcze jak duża i zagospodarowana jest kuchnia...

[Driver1]

2 ekspresy kategorycznie odpadają. nie ma miejsca.

[rubin]

2 ekspresy kategorycznie odpadają. nie ma miejsca.

Jeśli opcja podana przez @pj.walczaka odpada (a w sumie rozsądna), to czemu nie zachęcić żony do używania kolby? Moja nauczyła się robić kawę na Gaggii Classic, spieniała mleko bzyczkiem. Teraz jak w domu jest HX z młynkiem on-demand, to robi wszystko na tym ekspresie łącznie z mlekiem. Wszystko się udaje i kawa najlepiej jej smakuje w domu. Młynek ustawiam ja, ekspres jest podłączony do wody i kanału - nic tylko kawę na nim robić. Taki set spokojnie mieści się w budżecie, który podałeś.