Syfon? ;-)Chyba zbyt wysoka temperatura jak dla herbaty. Ale kawowo to by się przydał :P
Jeśli myślisz o herbacie na poważnie i chcesz pójść w gong fu chaWłaśnie nad takim podejściem się zastanawiałem. Herbatę pijam wieczorem jak już za późno na kawę, więc pojemność naczynia to max 200ml,a jeszcze lepiej 100ml, żeby potem usnąć jakość po kilku parzeniach. Bardzo ciągnie mnie też żeby kupić dzbanek z glinki, ale cena i możliwość parzenia tylko jednego rodzaju go na razie wyklucza. A szkoda bo idea hodowania bardzo mi się podoba. Ten kubek kiperski nie bardzo się różni od gaiwana. Piłeś z tego kiedyś donkiszot?
No właśnie ingenuitea wygląda jakby działało podobnie do Clevera - tylko że bez filtra papierowego... Ale z drugiej strony, jeśli filtry nie zostawiają posmaku w kawie, to dlaczego by miał być w herbacie?Inna kwestia to taka, że kawę parzymy raz, a herbaty, do nawet 6. Może papierowy filtr tyle nie wytrzyma.
Syfon? ;-)U mnie świetnie się sprawdza. Herbata w czasie parzenia ma cały czas, przez 2-3 min, tę samą temperaturę ok 83-86 stopni. Wychodzi dużo bardziej aromatyczna niż przy zwykłym zalaniu wodą w kubku, czy dzbanku.
Za dużo, bo będę celował w herbaty speciality (tak to się nazywa?)herbaty supergrade ;)
Ale z drugiej strony, jeśli filtry nie zostawiają posmaku w kawie, to dlaczego by miał być w herbacie?
Dobrze,że "świecisz się" na zielono, bo niejednemu pewnie z @Antonio się pomylisz.
Pomnożone przez 300 ml daje dużo ponad litr herbaty. A do tego jeszcze codzienne dwie kawki i będę miał sen z głowy
Jak za późno na kawę to i Gong Fu Cha w pojedynkę może nie być najlepszym pomysłem
Jak za późno na kawę to i Gong Fu Cha w pojedynkę może nie być najlepszym pomysłem :PNajwyżej ograniczę trochę spożywanie kawy albo zrezygnuje ze snu Szkoda że nie ma tak dużego wyboru bezkofeinowych kaw jak zwykłych.