Manfred, jak wielu z nas, po prostu wkurza się, że skoro na "kawie" istnieje mimo wszystko przyzwoita marża, tak często spotykamy się z "bylejakością".
Przyznaję, że i mnie zdarzało się nasmarować najczęściej maila do kawiarni, gdzie stał sprzęt, o którym wielu może tylko pomarzyć, a w filiżance po kilku sekundach lądowały pomyje (zamawiam wyłącznie espresso/dopio; drippów nie pijam - taki feler
)
Co więcej czasami ktoś odpisywał, że jestem jakiś inny, bo wszystkim smakuje, kadra jest pod stałą opieką szkoleniową firmy dostarczającej kawę i sprzęt do przygotowania kawy, co więcej w kawiarni ponoć regularnie bywają kontrole mające bezstronnie monitorować najwyższy poziom podawanych kaw - w wielkim skrócie. Moje listy były zawsze bardzo grzeczne i odpowiedzi na te listy też. Fajnie, jeśli w okolicy jest w czym wybierać i można "słaby" lokal mijać dużym łukiem, ale nie każdy mieszka w Krakowie, czy Stolycy.
Jestem bardzo częstym gościem hoteli (taki jop) i tam dopiero jest wypas sprzętowy w odwrotnych proporcjach do jakości espresso, ale światowych cenach
Ciekawe co by zrobił któryś z"baristów", gdyby zamówił u mnie sernik, a dostał szarlotkę