Mastro Antonio

[kawosz17]

Gdybyś wziął wyraz w cudzysłów, to byś dał mi wybór.
A: albo napisałeś to z przekąsem
B: nie umiesz używać klawiatury

Roksana Węgiel, to nie wasz świat. Rozumiem. Ale człowiek z wapnem na twarzy już tak?
Tymczasem spadam na forum passata w dizlu, dowiedzieć się czy istnieją wieloświaty.

[Antonio]

Do not worry, be happy, chłopaki . Czas pędzi, wszystko się zmienia. Też kiedyś namiętnie słuchałem Trójki. Dziś rzadko włączam radio, ale ostatnio kupiłem sobie mały, "globalny" radioodbiornik i czasami o świcie słucham audycji z Rumunii, Chin, Indii itp. Ciekawe to bardzo. Moje muzyczne gusta strasznie się zmieniły w stosunku do tego, co mnie napędzało, gdy miałem 18 lat. Mknąc po polskich drogach często słuchamy tej piosenki, zawsze "świeżej" mimo upływu lat:



Dziś w palarni był mój mały dzień. Mamy więc dzisiejsze wydania: Ariadna, Chocolate Wave i Espresso nr 1 -->> Mastro Antonio.

Lucy in the Sky błyskawicznie się rozeszła. Jak wychodzi w przelewkach, jak w espresso? Polecam równie fajną kawę z Burundi, kawę o mega fascynującej nazwie -- Dukorekikawa czyli kawa po prostu. Ciekaw jestem jak to się dzieje, że wyraz "kawa" w naszym języku jest identyczny jak w krajach Afryki. Ciekawe jak to brzmi w tych językach?

[piomic]

Mknąc po polskich drogach często słuchamy tej piosenki, zawsze "świeżej" mimo upływu lat:

A znasz choć jedną jeszcze piosenkę tego zespołu? Każdy zna tylko jedną, tak jak z repertuaru Alannah Myles znany jest tylko jeden kawałek, w dodatku cover:

A co do kawy to pajpal jest fajny, doskonale ilustruje określenie microlot: micro-lot, czyli odmierzasz dozę i masz a lot of micro ziarenek. Twarde te mikrusy niemożebnie ale warto się pomęczyć.

[Antonio]

Muszę nadrobić muzyczną edukację .

El Papal, Juanachute najbardziej "gęsta" z naszych kaw . A w filiżance?

[piomic]

W filiżance jeszcze nie wiem, w kubku świetnie mi wczoraj wychodziła z Gabi, kruszona ceramiczną imitacją młynka Grindrippera (taki set mam na SORze), dziś zestaw kinu/v60 dał trochę ziemisty posmak, nie wiem jak to nazwać — takie brudne wrażenie po przełknięciu. No i bardzo powoli kapało, jutro spróbuję zluzować żarna żeby zrobić 500 bez by-passu a pewnie około czwartku trafi do ekspresu. .

[picasso83]

Muszę nadrobić muzyczną edukację .

El Papal, Juanachute najbardziej "gęsta" z naszych kaw . A w filiżance?

W filiżance El Papal wychodzi wybornie (zaparzałem w v60). Rzeczywiście da się wyczuć subtelny, bardzo przyjemny posmak musu orzechowo-czekoladowego, owocowość, bardzo dużą słodycz (już dawno nie piłem tak naturalnie słodkiej kawy),  lekką i przyjemną kwaskowatość. Dla mnie bardzo miła odmiana po Keniach/Etiopiachl/kwaskowato-owocowych Kolumbiach
Faktycznie, jest bardzo twarda przy mieleniu, ale zdecydowanie warto zakosztować tego smakołyka

[rubin]

Mknąc po polskich drogach często słuchamy tej piosenki, zawsze "świeżej" mimo upływu lat:

A znasz choć jedną jeszcze piosenkę tego zespołu? Każdy zna tylko jedną, tak jak z repertuaru Alannah Myles znany jest tylko jeden kawałek, w dodatku cover:

Ta piosenka Omegi jest świetna. Kiedyś u taty w biblioteczce wyhaczyłem winyl z całym albumem tego zespołu. Wszystkiego słucha się równie dobrze jak „Dziewczyny o perłowych włosach”. Bardzo wysokiej klasy rock z dawnych lat.

[MaciejF]

Czy na dniach pojawi się jakiś następca sweet espresso albo espresso summer?

[Dorota MA]

Tak, będzie Sweet Espresso dziś lub najpóźniej jutro

[rados]

A znasz choć jedną jeszcze piosenkę tego zespołu? Każdy zna tylko jedną, tak jak z repertuaru Alannah Myles znany jest tylko jeden kawałek, w dodatku cover:
[/quote]

Wiem, że to nie do mnie pytanie, ale są tacy, którzy znają.   Może nawet wszystkie publikowane. A "Van egy szó" jest na mojej top ten 

Sorry za OT.

Pozdro.

[Antonio]

Jedno jest pewne, muzyka łagodzi obyczaje i różnorodna jest jak świat. Zostawię na chwilę muzyczne przeboje, by znowu o kawie pomarudzić  .

Mam teraz przed sobą napar z Brazylii Primavera Honey, przygotowany jak zwykle za pomocą stożka V60. Jest to bardzo przyjemna kawa, nie tak jaskrawa jak Etiopie, Kenie i Kolumbie, ale raczej nie zniechęci do siebie nikogo -- nie ma goryczy ani negatywnych walorów, ma niewielką kwaskowatość z odrobiną owocowych aromatów, jest bardzo słodka... Teraz w promocyjnej cenie: -->> Primavera Honey.

Z innych kaw z obróbki Honey: pierwsze palenie Etiopii Kercha Keloo właśnie się kończy; polecam Salwador Santa Rita, Kostarykę Juanachute El Papal i Kolumbię La Cristalina -- wszystkie są fajne acz zupełnie różne .

Znowu jest Honduras Miriam, prawdopodobnie przedostatnie palenie z naszych zasobów. Znowu jest Kolumbia La Claudina. To dwie przepiękne kawy z obróbki naturalnej. Wciąż polecam Kolumbię La Cristalina z obróbki naturalnej, też teraz warto skorzystać z promocji . Ta wersja Cristaliny bardzo mnie ujęła swoimi słodkimi aromatami.

Z Kolumbii bardzo fajną kawą jest La Esperanza -- jeśli ktoś lubi bogate, owocowe, piękne kawy z obróbki mokrej, to ta jest naprawdę warta grzechu.

Na koniec słów kilka o najlepszych kawach. Kenia Riakiania AA -- bardzo słodka; Kenia Kainamui -- ostatnie paczki w specjalnej cenie; Nyakabugi AB -- mega-dżem-session, od samego zapachu z torebki można wylecieć z butów i zacząć lewitację .

Pamiętacie naszą Etiopię Aricha, rozbrajającą ślepe cuppingi? Ziarna Etiopii Aricha z obróbki naturalnej będą z nami przez dłuższy czas. Są świetne jak przedtem, ponad rok temu. To taki "must have" w kawowej apteczce .

Jak pewnie zauważyliście, mamy też mokrą wersję Etiopii Aricha -- też świetną i godną każdej filiżanki, bo znawcom tematu przypomina napary z panamskich Geishy, pełna jest kwiatowych aromatów. Obie te Etiopie są czyste, pyszne, owocowe, słodkie.

W mojej fabryczce same świeże palenia znanych blendów. Mnie bardzo smakuje Exquisite Espresso, tym razem oprócz Brazylii Cerrado ma ziarna z Malawi i Burundi -->> Exquisite.

[kawosz17]

Wziąłem kg Etiopii, będę testować 👍

[ZELAND]

Witam Mastro Antonio Dzięki  za szybką dostawę pięciu paczek i mały prezencik

Rocket sprawuje się  SUPER.  - kolejny raz wielkie dzięki  za pomoc, i bezinteresowną naprawę

  Dwa razy miałem  z nim trochę stracha -  miał zaparowane okienko na zegarze od temperatury . Za trzecim razem był tak gorący  że nie moglem się dotknąć . Zauważyłem ,ze na przedniej stronie pod wylewką od pary zrobił sie zaciek . Wyłączyłem go z sieci i po ostygnięciu zdjąłem górną dekę .  Okazało sie ,że wewnątrz śruba która dociska wylewkę od pary poluzowała się,dlatego pod wylewką powstał zaciek /  kapała tez woda wenątrz ,  wytworzyło sie tam sporo pary dlatego Rocket byl bardzo gorący .
Po dokręcenie obu śrub  /pod wylewką i wewnątrz wszystko doszło do normy i jest OK.    Pozdrawiam  - ZELAND

[jancewicz]

Przedwczoraj zamówione kilka przelewów w tym pół kilo La Cristalina Pink Bourbon Honey. Wczoraj, czyli ekspresowo, przesyłka już była u mnie. Szacunek! Dzisiaj rano zrobiłem przelew w V60 i kawa jest przednia! Smakowała nawet żonie, która jest fanką bardziej tradycyjnych, ciemniejszych smaków.

[picasso83]

La Cristalina Pink Bourbon to najlepsza kawa pod przelewy jaką piłem w tym roku.
Obecnie na wakacjach popijam sobie Etiopię Deri Kocha z aeropresu i wybornie smakuje (bogactwo kwiatowo-owocowych doznań). Myślę, że nie wystarczy mi ziaren na przetestowanie jej w v60 w domu, a podejrzewam, że w tej metodzie może wyjść jeszcze lepiej