LELIT - BIANCA, Super Star :)

[Nihil]

Mówisz o backflushu, czy sugerujesz, że łatwiej będzie podważyć sitkiem? Ale wtedy nie musi być chyba ślepe?

[Antonio]

Zapinasz pf ze ślepym sitkiem, włączasz pompę i delikatnie odkręcasz pf...

[GostRado]

Zapinasz pf ze ślepym sitkiem, włączasz pompę i delikatnie odkręcasz pf...

Tylko nie do końca, bo pf wyskoczy z gniazda z impetem!  Wyłączyć pompę i dopiero do końca przekręcić pfa, a wtedy  prysznic można zdjąć palcami.

[Nihil]

Właśnie dzisiaj tak zrobiłem próbując tego dziwnego manewru backflushingowego zaprezentowanego przez tę uroczą panią:
Nigdy nie wierz kobiecie. Ale w jaki sposób miałoby to pomóc w wyjęciu prysznica? Swoją drogą po wyjęciu i włożeniu bardzo ciasno zapina się kolba. Istnieje możliwość, że odwrotnie włożyłem uszczelkę?

[skansen]

Ale co dziwnego jest w tym filmiku? Przyznam, że obejrzałem pobieżnie ale nie bardzo widzę jakieś udziwnienia. W przypadku Bianki z włączoną preinfuzją włączałbym pompę aż dojdzie do +/-9bar i dopiero po osiągnięciu tej wartości wyłączał... I tyle...
W względnie nowej maszynie sitko powinno dać się wyjąć łyżeczką...

[GostRado]

Istnieje możliwość, że odwrotnie włożyłem uszczelkę?

Poświeć latarką. Jak widzisz napisy, to źle. Chyba że Twoja uszczelka nie ma żadnych napisów. Jak widzisz, górna część uszczelki jest "zfrezowana", wchodzi w gniazdo grupy, zaś dolna tam gdzie styka się sitko w kolbie - nie.

I jeszcze. Włożyłeś tę samą uszczelkę, czy nową?

[Nihil]

Ale co dziwnego jest w tym filmiku? Przyznam, że obejrzałem pobieżnie ale nie bardzo widzę jakieś udziwnienia

W 4:11 pani rusza zapiętym portafiltrem jak espazollą. Właśnie przy próbie zrobienia tego samego portafilter wyleciał mi z zapięcia z impetem.

[korea83]

Jej PF nie był zapięty i dlatego woda mogła swobodnie się wydostawać.

[GostRado]

Tak jak napisałem. Trzeba było wyłaczyć pompę, gdy skrzdełka  kolby jeszcze siedziały w końcowym miejscu, przed wyciętą cześcią grupy. Sprawdź, czy nie masz wgięcia w tym miejscu.

[Nihil]

Uszczelka nie miała napisów, ale testowo odwróciłem i faktycznie kolba zapina się teraz normalnie 

[Carlos68]

Po 2 tygodniach zabawy z biancą zaczynamy się wzajemnie coraz lepiej rozumieć 👍.
Śmierdzący czarny element ze zbiornika na wodę wyrzuciłem. Firma lelit nie widzi problemu, chociaż sygnały o tym śmierdzącym elemencie dochodzą do niej nie tylko z Polski ale z innych krajów także a dotyczy to Bianci i Mary. To jest niestety lekceważenie klientów.
Co do ekspresu to jak na razie przeskok ogromny w porównaniu z moim wcześniejszym. Możliwość preinfuzja czy to elektronicznej (z niej już nie korzystam) czy regulacji płetwą, regulacja temp. to super sprawa. Teraz już nie 1 strzał na 10 wychodzi poprawnie (smakowo) ale 7-8 na 10. Oby tak dalej. Bardziej szczegółowe próby i testy wpiszę jak się już zapoznamy bardzo dobrze.
Jedną z "przypadłości" tego ekspresu, jest niestety weryfikacja możliwości młynka. W bezwzględny sposób pokazuje jego mankamenty, których wcześniej nie mogłem ocenić. Pocieszające jest jednak to że można to przezwyciężyć w jakimś stopniu.

[Michał]

Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że jako dystrybutor w Polsce nie mieliśmy zgłoszeń poza tym od Carlosa i prowadzimy na ten temat rozmowy z producentem. 

[Carlos68]

Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że jako dystrybutor w Polsce nie mieliśmy zgłoszeń poza tym od Carlosa i prowadzimy na ten temat rozmowy z producentem. 

Ponieważ nie wiadomo z jakiego okresu produkcji występuje ta przypadłość. Mam kontakt z kupcami Bianci i Mary z Anglii, USA i Kanady którzy kupili ekspres w tym roku i też to stwierdzili. Nikt nie zgłaszał ponieważ może po prostu jest tego nieświadomy. Zakłada filtr, leje wodę i parzy kawę.
Też bym tego nie zauważył jakby u córki 2 miesiące wcześniej nie wystąpił ten problem z ekspresem DeLonghi, gdzie okazało się że była felerna partia portafiltrów z śmierdzącym plastikiem. Ta sytuacja wyczuliła mnie na ten problem.

[Dukezpol]

półroczna Bianca, średnio 3 kawy dziennie...

To teraz proszę o polecenie naprawdę porządnego expressu do użytku domowego, szkoda życia na CHAŁĘ..

[skansen]

Przykra sprawa. Takie rzeczy rzadko bo rzadko ale jednak się zdarzają w ekspresach z kurkami... Widziałem taki urwany kurek kiedyś w dużo droższym ekspresie, więc całkiem wyeliminować się tego nie da... Zostaje albo coś z elektrycznym zaworem albo ewentualnie joystickiem...