W sumie brzmi logicznie
Żebyś nie musiał wierzyć na słowo,
tu masz schemat hydrauliki starszych modeli Jury - na pierwszej stronie, pod literką O masz rzeczony zaworek.
Nie podoba mi się tylko, że się pieni
Trochę zapędziłeś mnie w kozi róg, bo nie chcę uprawiać końskiej filozofii, ale crema powstaje trochę inaczej, o ile wiem. Mogę to zatem nazwać
sztuczną cremą. Brzmi lepiej?
Tak czy siak, pojawiło mi się kolejne pytanie (retoryczne), czy to aby nie jest powodem, smacznych shotów na automatach przy zaledwie nastu sekundach, a takie doświadczenia mam.
Czekaj, a nie jest to tak, że smaczną kawę można uzyskać nie tylko z ekspresu?
To wyobraź sobie, kawa z kawiarki plus crema na wierzchu.
Myślę, że zaworek ogranicza przepływ dzięki czemu grubo mielona kawa, która nie stawia oporu może się parzyć tych naście sekund, a nie np. pięć. Poza tym pamiętaj, że wszystkie znane mi automaty mają preinfuzję (taką z namaczaniem ciastka pełną mocą pompy, a potem cisza). A kawę robią w końcu ze świeżo umielonych ziaren, co też ma niebagatelne znaczenie.
Ja muszę spróbować zrobić inny eksperyment - zważyć mokre ciastko wypadające z automatu. Będę wiedział ile kawy idzie na jeden shot (tak około 55% wagi mokrego ciastka to woda) i spróbować dopełnić wodą espresso z ekspresu aby otrzymać takie samo ratio jak z automatu - wtedy będzie ciekawie.