Krótkie opinie o kawach

[kacperb]

A nie są to kawy „infused” albo „co-fermented”? Tego można się było spodziewać i nie są to w żaden sposób kawy perfumowane

O obrórbce napisali 'tropical nectar washed' i uznali, że to wystarczy więc ja też nie będę się bawił w niuanse. Czuję dodany, mega intensywny aromat po którym muszę czyścić młynek - piszę perfumowane. Chcesz kogoś poprawiać to roasterów w kwestiach komunikacji.

[korea83]

A nie są to kawy „infused” albo „co-fermented”? Tego można się było spodziewać i nie są to w żaden sposób kawy perfumowane

Dziś rano wypiłem pierwszy raz wspomnianą wcześniej Colombia Candy Crush od DAK. Kawa z gatunku tych eksperymentalnych

"The cherries are harvested above 23 degrees Brix before getting soaked in water for 4 hours. The initial fermentation begins with a carbonic maceration for 72 hours with mossto (the juice made by compressing coffee cherries). Following that comes another 72 hours of carbonic maceration fermentation for 72 hours with mossto and fruits."

Intensywność zapachowa tej kawy to zupełnie nowy dla mnie poziom. Z czymś tak mocnym jeszcze się nie spotkałem. Jestem w stanie uwierzyć, że wiele osób określi tą kawę jako perfumowaną. Pachnie wszystko, od młynka po pojemnik na przemiał, na naczyniach kończąc... Wypiłem z dużą przyjemnością, nie powiem. Można postawić przed sobą filiżankę i po porostu wąchać i już będzie fajnie. Słodko, owocowo, intensywnie.

Gdyby tak na bazie tej kawy przygotować flat white to by wyszedł mix idealny. Kawa w smaku cukierków śmietankowo-owocowych.

[Antonio]

Gdyby tak na bazie tej kawy przygotować flat white to by wyszedł mix idealny.

Nie warto takich kaw "psuć" w espresso a potem w mleku .

[korea83]

Oj tam, oj tam

Taka intensywność ładnie by się połączyła z mlekiem. Napój mleczny gdzie to właśnie sama kawa gra pierwsze skrzypce to jest właśnie to.

[Paolo]

Lubię i kupuję bardzo często. Czekam aż wskażesz omni roast od friedhats skoro „głównie palą omniroasty”

Omniroasty to te, które są wskazane przez ich roastera na stronie. Żeby to potwierdzić musiałbym kupić urządzenie optometryczne Agtron, które by to potwierdziło lub zaprzeczyło. A że nie chcę teho robić i jeszcze wydawać na tę zabawkę 2,5k € to nie będę tego robił. Wystarczy mi póki co wizualna ocena wypalenia ziarna i trochę zaufania do doświadczonych roasterów.

[krystians]

Do mytych z DAKa nie podchodź bez 97 stopni wysokość 1850m to można gotować w czajniku.

Generalnie sprawdziło się to co pisałeś. Napisałem do nich i dostałem przepis dla tej konkretnej kawy do Kality:
doza: 16 g
temperatura: 99 °C
czas całkowity: 3:30
preinfuzja 60g,
potem 0:45 do 160 g 
i 1:30 do 260 g.
Zdecydowanie pomogło, uzyskałem w ten sposób 20.22% ekstrakcji i i TDS 1.45. 

Co do cuppingu to pytałem i zalewają wrzątkiem swoje kawy, dlatego też u mnie przy niecałych 95 stopniach wyszło bez wyrazu.

Także wracając do mojej opinii o kawie muszę ją zrewidować. Jest całkiem spoko, dość zniuansowana, ale aromaty raczej delikatne.  Rzeczywiście pojawia się kwaskowość mogąca się kojarzyć z kiwi, są też takie słodko kwaskowe nuty trochę jak w naparze z suszu owocowego, nawet lekka kwiatowośś jest gdzieś w tle. Pomimo niezbyt dużej intensywności posmak utrzymuje się dość długo.

Swoją drogą to takie kawy mogą powstać tylko na nizinach jak W Holandii, mieszkańcy terenów wzniesionych ponad 500 m n.p.m. już za dobrze jej nie zaparzą.