Kazak Rota - kompaktowy ekspres do kawy.

[magas]

Kolego RufusTF zostaw już to piwo, nabrudziliśmy w fajnym temacie, sam dałem jakieś bezsensowne porównanie,  moderatorzy będą mieli robotę, mam nadzieję, że nie ma tu piwowarów, bo będą mieli ubaw  jak przeczytają że IBU niweluje się  sokiem i ciastkami, to jak poprawianie espresso wrzącą wodą, można, bo przecież ludzie pijają amerikano,  tak jak można kupić dobre kraftowe piwo z większym IBU i zamiast zachwycać się chmielami jakie zostały użyte, psujemy to sokiem. Można sobie kupić radlera, czy jakiś inny smakowy wynalazek, są nawet takie niegazowane,  a jeśli musimy sami sok dolewać, to kupić piwo minimalnie  chmielone granulatem  , za niżą cenę niż takie gdzie kupę kasy poszło na różne gatunki chmielu. Nie ma na forum opcji wygaszania postów ? kliknął bym, by moje wypociny nie w temacie znikały za dzień, lub dwa.

[Miro Miro]

Próbowałem wykręcić w Rocie pojedyncze lungo (często piję kawy czy herbaty z mniejszej dozy).

Jedno ziarno średnio palone, drugie takie ciemniejsze średnie.

Dozy 7-8 gramów. Uzysk 45-50 ml.

3-4 klik - to już jest konkretniejsze kręcenie, aż nie wiem, czy to zbyt nie obciąża Komesia... Dodam, że w moim egzemplarzu mam trochę nieokreślony klik zerowy, bo "zero" u mnie jest wtedy, gdy puszczona korbka nie opada swobodnie w dół (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara), ale wystarczy mocniej potrząsnąć młynkiem - to opadnie (niektórzy by to uznali za klik "jeden").

Tampowanie bardzo mocne - mimo to nie da się przekroczyć 6-7 barów, a zbudowanie choćby takiego ciśnienia wymaga zbyt szybkiego kręcenia, przez co ekstrakcja za krótka. Słowem kawy w sitku za mało.

Smak naparu w miarę, crema jako taka - jednak podwójne sitko się do tego nie nadaje. Więc kupiłem pojedyncze, wkrótce dotrze.

Przy okazji pytanie espressowego nowicjusza Są sitka no name za 20 zł, są za 50 zł, są i za grubo ponad 100 zł. Jak to się - tak z grubsza - przekłada na praktykę, na jakość naparu?

[Valerii]

@Miro Miro
Moja rada jest taka. Dopóki nie nauczysz się robić wysokiej jakości stabilnego podwójnego espresso, nie myśl o
- pojedyncze espresso
- o nowych sitkach
- lungo (zamiast lungo zrób Americano)
- klikach comandante

Kup lustro do obserwacji napoju płynącego z sita i naucz się distrybucji. To może potrwać kilka miesięcy.

[saslong]

Dozy 7-8 gramów. Uzysk 45-50 ml.

3-4 klik - to już jest konkretniejsze kręcenie, aż nie wiem, czy to zbyt nie obciąża Komesia...

Może coś masz z młynkiem nie halo. Ja też dopiero zaczynam z Rotą i wykręcenie "szkolnego", pojedynczego espresso (7g, 30 sekund, 30 ml) nie jest żadnym problemem na oryginalnym sitku.

[Antonio]

Nigdy nie robiłem tu espresso z 7g, ale jutro spróbuję .
Też nie rozumiem @Miro Miro -- jeśli coś mi nie wychodzi, to staram się to poprawić i tyle. Tylko po co otwierać otwarte drzwi?

[Miro Miro]

@Valerii - OK, posłucham Cię, dzięki Jestem znowu zbyt niecierpliwy. Sitko pojedyncze poczeka w szufladzie.
Ale kliki będę nadal liczył, bo to dla mnie punkt odniesienia we wszystkich rodzajach parzenia. Np. widzę, że dana kawa wychodzi z kawiarki na 17 kliku zbyt intensywna, to kolejnym razem ustawiam 18 klik. Nie wyobrażam sobie ustawiania za każdym razem na oko.

@saslong - Z młynkiem na pewno wszystko halo. Tylko się zastanowiłem, czy tak drobne mielenie szybciej nie zużyje żaren (wiem - są mocne  jak diabli ) Za to moje umiejętności pewnie marne...

@Antonio - Jakie otwarte drzwi wyważam? Zwyczajnie chcę się nauczyć robić pojedyncze i podwójne espresso oraz ich pochodne - na różne napary może przyjść ochota chociażby gościom.

[Antonio]

Pojedyncze i podwójne espresso; ręczny młynek; nauczyć się -- to jest proces i zamiar na lata. Aby coś w tej dziedzinie można było zauważyć i porównać, trzeba na raz zrobić kilkanaście, kilkadziesiąt kaw . Jak wygląda Twój proces poznawczy? Ile kaw pod rząd jednego dnia zrobiłeś najwięcej? Moim zdaniem, jeśli chcesz się w tej sytuacji nauczyć espresso, to "zakręcisz się" .

Bywało niegdyś, że szukając prawdy i dobrego smaku, straciłem wiele godzin, non stop pracując ze sprzętem gastronomicznym, ergonomicznym i szybkim. To były setki filiżanek...

Otwarte drzwi -- mam na myśli już przetestowaną dozę kawy w standardowym sitku Roty: 14-15g. Spróbuję dziś pójść z połową -- Twoim śladem.

[trez]

... Np. widzę, że dana kawa wychodzi z kawiarki na 17 kliku zbyt intensywna, to kolejnym razem ustawiam 18 klik. Nie wyobrażam sobie ustawiania za każdym razem na oko.
...

Ale to co, skręcasz młynek po każdej kawie i liczysz od nowa? Czy zmieniasz metody za każdą kawą? Jak tak, to kliki C40 są chyba nieco upierdliwą skalą, raczej premiują powtarzanie. Jak czasem chce skakać pomiędzy dwoma to liczę tylko względem nimi, zawsze mniej klikania.

... Tylko się zastanowiłem, czy tak drobne mielenie szybciej nie zużyje żaren (wiem - są mocne  jak diabli ) ...

Nooo ja bym się zużyciem żaren nie przejmował, na logikę faktycznie młynek ma więcej pracy do wykonania, ale przecież po to kupuje się dobry młynek, żeby takimi efektami nie martwić się przez lata.
Swoją drogą schodzisz tak nisko z mieleniem, że ja tak do tygielka robię Uważaj tylko, bo te pierwsze kliki w c40, jak rączka się zaczyna obracać, to żarna potrafią jeszcze w którymś punkcie ocierać, a tak pewnie można je zetrzeć.

[Miro Miro]

@trez - bardzo uważam, żeby nie zatrzeć żaren. Na trzecim kliku nie ma już o to obaw.

Liczę tak jak Ty - zapamiętuję ostatnie ustawienie i od niego liczę (po dwóch latach użytkowania zapamiętuję już automatycznie). Rzadko się zdarza, że nie jestem pewien, wtedy skręcam do zera i zaczynam liczyć od nowa. Młynek jest tak fantastyczny, że wybaczam mu te niedogodności.

Ja do tygielka mielę na 6-7 kliku, do Roty nadzień dzisiejszy przeważnie na 6 (przy czym klik zero   w moim egzemplarzu niektórzy by mogli uznać za pierwszy, bo jest tak na granicy ).

[Szczympek]

Tampowanie bardzo mocne - mimo to nie da się przekroczyć 6-7 barów

Właśnie dlatego nie możesz przekroczyć 6-7 barów. Robisz kanał, kawa leci bokiem. Normalnie ubij, lekko oprzyj się na tamperze i już.
Może przeczytaj ten wątek jeszcze raz, bo bardzo kombinujesz, a totalne podstawy leżą u Ciebie.

[trez]

...

To używamy naszych komesi podobnie i ja też nie żałuję zakupu

Zwróciłem uwagę na te pierwsze kliki, bo wspomniałeś o 3-4 a ja gdzieś chyba 4±1 używam do przy tygielku.  Moim zdaniem nie ma co przyjmować dokładnej ilości klików, zawsze ktoś inaczej pierwszy policzy, sam nie wiem czy robię to tak jak większość, nieistotne to jest, mam stałą pozycję do porównania.

[donkiszot]

Uważaj tylko, bo te pierwsze kliki w c40, jak rączka się zaczyna obracać, to żarna potrafią jeszcze w którymś punkcie ocierać, a tak pewnie można je zetrzeć.

Nawet na zero nie powinno się nic stać. Krawędź jest gładka, ostrza zaczynają się ciut dalej właśnie po to aby nic się stało.

[Antonio]

Tampowanie bardzo mocne - mimo to nie da się przekroczyć 6-7 barów, a zbudowanie choćby takiego ciśnienia wymaga zbyt szybkiego kręcenia, przez co ekstrakcja za krótka. Słowem kawy w sitku za mało.

Smak naparu w miarę, crema jako taka - jednak podwójne sitko się do tego nie nadaje. Więc kupiłem pojedyncze, wkrótce dotrze.

Było to do przewidzenia. Sitko podwójne (i każde inne) jest przeznaczone do stosowania odpowiedniej dozy. Nie może być tu zbyt mało kawy. Tak jak w kawiarkach -- musi być tyle kawy, by wypełniła ona objętość sitka. Sitko pojedyncze ma mniej otworków, mniejszą powierzchnię dna i mniejszą objętość -- będzie więc stosowne dla mniejszych ilości kawy.

[Miro Miro]

Właśnie dlatego nie możesz przekroczyć 6-7 barów. Robisz kanał, kawa leci bokiem. Normalnie ubij, lekko oprzyj się na tamperze i już.

Nic nie leci bokiem - mam lusterko powiększające i wszystko dokładnie widzę. Ekstrakcja równa z wszystkich stron sitka, a ciastka zawsze bez śladów kanałowania.
Ale spróbowałem ubić znacznie lżej - 13-15 kg - jeszcze gorzej - ciśnienie w porywach 3 bary.

Może coś masz z młynkiem nie halo. Ja też dopiero zaczynam z Rotą i wykręcenie "szkolnego", pojedynczego espresso (7g, 30 sekund, 30 ml) nie jest żadnym problemem na oryginalnym sitku.

Niestety, mnie się nie udało...

Ale problem już nieaktualny. Wbrew radzie @Valerii nie oparłem się chęci wypróbowania pojedynczego sitka. Teraz wykręcenie pojedynczego espresso to żaden problem. Ciśnienie 9 barów (a można by dużo więcej) da się trzymać bardzo precyzyjnie, precyzyjniej niż na sitku podwójnym i przy wolniejszym kręceniu. Mam też wrażenie, że łatwiejsze jest cyzelowanie smaku naparu - na pojedynczym sitku Rota wydaje mi się precyzyjniejsza, przy tym łatwiej utrzymać w ryzach kwas i gorycz, ale to tylko pierwsze spostrzeżenia.

Zatem najpierw będę ćwiczył na sitku pojedynczym. Po paru próbach taki schemat podstawowy się sprawdza:

Espresso - 8 gramów - ok. 4  klik - ok. 30 gramów uzysku.
Lungo - 8 gramów  - 4-5 klik -ok. 45 gramów uzysku.

Trzymam się na razie proporcji, które najczęściej się pojawiają w tekstach normatywnych:

https://en.wikipedia.org/wiki/Lungo#Brewing

7 gramów - co ma dać uncję uzysku - czyli 28 gramów - co daje ok. 30 ml z małą cremą.

Choć stare włoskie źródła często podają 7 gramów - które mają dać 30 ml (gramatura różna w zależności od ziaren).

W tym sitku - zdaje mi się - Rota lepiej sobie radzi z 8 gramami, więc ja sobie zaokrągliłem do: 8 gramów - uzysk 30 gramów.

Na współczesne ratia (diametralnie inne) przyjdzie czas

Odprężająca i smaczna zabawa

[lucasd]

8g  do 16g ekstraktu to espresso
od 24g mamy lungo

W włoskim paleniu crema będzie z 2 razy większa czyli 30ml to około 15g ekstraktu