Kilka miesięcy temu pożyczyłem na kilkanaście dni ekspres Ascaso Dream PID. Używałem go równolegle z moim własnym ekspresem. Chciałem samemu przekonać się o jego zaletach i wadach. W recenzji celowo nie skupiam się szczególnie na zastosowanym w tym ekspresie termobloku.Dream PID to najnowsze wcielenie klasycznego ekspresu Dream. Zachowana została klasyczna, kompaktowa bryła ekspresu. Wygląd obudowy pozwala na umieszczenie ekspresu w wolnostojącej aranżacji. Podobnie jak w przypadku innych domowych modeli Ascaso zastosowano termoblok.
Pierwsze wrażenie jest świetne - ekspres jest doskonale opakowany i zabezpieczony. Spasowanie elementów jest na najwyższym poziomie. Odlewany korpus ekspresu wydaje się bardzo solidny. Wśród akcesoriów znajduje się metalowy tamper i sitka precyzyjne. Wszystko to sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie.
Po rozpakowaniu możemy przystąpić do uruchamiania ekspresu. Od razu rzuca się nam w oczy boczny dostęp do zbiornika do wody. Woda nie jest w nim chroniona przed dostępem światła. Zbiornik jest dodatkowo podświetlany diodami. Lokalizacja zbiornika wody utrudnia aranżacje - musimy zostawić z boku miejsce na wysunięcie zbiornika. Pojemność zbiornika to 1,3 litra.
Na frontowym panelu ekspresu umieszczono manometr. Pozwala on odczytać ciśnienie ekstrakcji. Na panelu znalazły się również dźwigienki sterownicze pozwalające na sterowanie ekspresem. “Analogowy” wygląd ekspresu nie współgra z umieszczonym na panelu sterowniku PID. Oprócz regulacji temperatury sterownik może wyświetlać komunikatu o błędach. Komunikaty te jednak są nieczytelne a ustawianie funkcji jest niewygodne. Wszystkiemu “winien” jest siedmiosegmentowy wyświetlacz. Świeci bardzo intensywnym światłem i wygląda przestarzale.
Przygotowując espresso, wspomagałem się wagą z sekundnikiem. Jest to jednak utrudnione z uwagi na nisko położoną grupę ekspresu. Ekspres ma możliwość programowania dozy więc korzystanie z wagi nie jest konieczne.
Ekspres wyposażony jest w zawór OPV ograniczający ciśnienie ekstrakcji. Nadmiar wody trafia z powrotem do układu hydraulicznego ekspresu. To pożądane przez wielu kawoszy rozwiązanie sprawia, że rzadziej musimy uzupełniać wodę, tacka ociekowa wolniej się napełnia. Pozwala też oszczędzać wodę. Cyrkulacje wody zapewnia pompa wibracyjna. Do dźwięku jej pracy nie można mieć zastrzeżeń.
Warto poświęcić chwilę również samej grupie. Prysznic bez śruby środkowej (jak w E61) i portafiltry na sitka 58mm dają nam dużą swobodę w wyborze sitek i innych akcesoriów.
Nim zaparzymy kawę musimy poczekać kilkanaście minut na rozgrzanie ekspresu. To trochę szybciej niż w przypadku ekspresów HX, ale są konstrukcje z klasycznymi bojlerami które gotowe są znacznie szybciej. Ekspres podłączyłem od razu do inteligentnej wtyczki więc nie było to dla mnie problemem. Osoby oczekujące błyskawicznej gotowości do pracy mogą czuć się rozczarowane. Dopiero po kilkunastu minutach wszystko jest już porządnie wygrzane łącznie z kolbą. Ekspres wyposażony jest w elektryczny podgrzewacz do filiżanek. W efekcie jego działania góra ekspresu jest rzeczywiście mocno rozgrzana ale z uwagi na obły kształt nagrzewanie jest niezbyt skuteczne.
Do jakości espresso nie można mieć zastrzeżeń. Ale nim uda nam się zrobić szota, musimy zmierzyć się z bardzo nisko położoną grupą kawową. Pod zapiętą kolbą nie zmieszczą się większe kubki. Podłożenie filiżanki z wagą też było niemałym wyzwaniem. Przed uruchomieniem pompy musimy skierować wylot zaworu trójdrożnego bezpośrednio do tacki ociekowej. Szkoda, że projektanci nie zdecydowali się na ukrycie tej instalacji. Wyjmowanie tacki odciekowej wiąże się ze swoistym ceremoniałem - musimy odsunąć wylot zaworu trójdrożnego, zdjąć kratkę a następnie delikatnie wyjąć foremkę z wodą. Wystarczy chwila nieuwagi by woda wlała się do podstawy ekspresu. Jej zalanie nie powoduje na szczęście zwarcia instalacji elektrycznej a jedynie odmoczenie naklejki kontroli jakości. Po opróżnieniu foremki musimy położyć z powrotem kratkę i ustawić ponownie wylot zaworu. Ergonomia obsługi ekspresu została położona na ołtarzu wzornictwa.
W ekspresie zastosowano termoblok. Czas nagrzewania to kilkanaście minut, to więcej niż niektóre ekspresy bojlerowe. Do tego zużycie prądu przy całodziennej pracy większe niż w ekspresach z bojlerem. Dłuższy też niż w przypadku małych bojlerów jest czas oczekiwania na przejście z trybu parzenia kawy w tryb pary. Przygotowując kawy mleczne zaczynałem od espresso a dopiero później pieniłem mleko. Czas oczekiwania na przejście w tryb pary wynosi około 70 sekund a więc trochę dłużej niż w przypadku podobnych ekspresów bojlerowych które potrzebują na to kilkadziesiąt sekund mniej. Podczas spieniania woda w termobloku jest uzupełniana poprzez pulsacyjną pracę pompy. Towarzyszą temu irytujące odgłosy. Moc pary pozwala w miarę sprawnie spienić niewielką ilość mleka. Ekspresu nie można polecić do codziennego przygotowania kaw mlecznych. Sprawdzi się jednak jeśli z tej funkcji będziemy korzystać sporadycznie, spieniając za jednym razem niewielkie ilości mleka.
Dysza pary pełni też funkcję wylewki do wrzątku. Możemy jej użyć jeśli potrzebujemy niewielkiej ilości wrzątku. Do Americano lepiej skorzystać z wody z czajnika.
Ekspres można włączać programatorem zegarowym lub inteligentną wtyczką. Zwolenników długiego wygrzewania ekspresu ucieszy fakt, że w ekspresie można wyłączyć funkcję przełączającą w stan uśpienia po okresie bezczynności.
W ofercie producenta znajduje się również ekspres Steel Uno PID korzystający z tych samych podzespołów wewnętrznych. Wyeliminowano w nim część wad modelu Dream, niestety kosztem wzornictwa i solidności obudowy. Dream jest ciekawą propozycją dla osób które szukają ekspresu głównie do espresso i zależy im na wysokiej jakości i estetyce obudowy.
ZALETYNiepowtarzalne wzornictwo
Wysoka jakość i estetyka odlewanej obudowy
Niepowtarzalne wzornictwo
Bardzo bogate wyposażenie (PID, programowanie dozy, shot-timer, manometr, OPV)|
Grupa 58mm
Możliwość schowania nadmiaru kabla zasilającego
Zawór OPV z zamkniętym obiegiem i zewnętrzną regulacją
WADYNisko położona grupa ekspresu
Zbiornik wody nie zapewniający ochrony przed światłem, wymaga wolnego miejsca z boku ekspresu
Niepraktyczny dostęp do tacki odciekowej
Nieskuteczny system ogrzewania filiżanek
Wysokie zużycie prądu
Przestarzały wyświetlacz siedmiosegmentowy