forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Kawiarnie, bary, punkty z kawą => Wątek zaczęty przez: donkiszot w 28 Sierpień 2014, 22:26:53
-
Na mojej wakacyjnej ścieżce znaleźli się m.in. Brismani.
O kawie nie ma co pisać, bo to mistrzowski lokal (jeszcze trochę miejsca na dyplomy i trofea jest, ale powoli się kończą konkurencje ;)). A miejsce niecodzienne, może się podobać lub nie, ale zobaczyć, być choć raz warto!
-
W Poznaniu jest wiele więcej kawiarni serwujących specialty coffee! Jednakże rzeczywiście najlepszą wydaje się Brisman, w którym pracuje Gaca i Rojes, kawa u nich to naprawdę mistrzostwo :) Z kolejnych godnych miejsc do polecania to z pewnością Stragan Cafe na ratajczaka, taczaka 20, uno espresso na Bolesława Prusa które jest zarówno sklepem jak i kawiarnią, Cafe la Ruina na śródce (polecam tu zamówić kawę a w ich knajpie obok "raj" jedzenie-jest doprawdy nieziemskie) oraz w pasażu w City Parku lokal cuciny ma swoje stanowisko do robienia kawy, w tym także chwalą się tym, że palą ja na miejscu (mają tam nawet maszynę do tego na wierzchu) - co do tego miejsca jakości nie gwarantuję chociaż jest warta obczajenia ze względu na to palenie kawy na miejscu :)
-
Jak dla mnie Brismani rządzą. Uno Espresso także dają radę. Natomiast odnoście knajpy na Śródce to kawa nie jest tam najwyższych lotów. Piłem ostatnio polecaną z przelewówki Moccamaster bo chciałem dowiedzieć się jak smakuje (Brismani tez mają zautomatyzowanego dripa) i kawa średnia. Serniki natomiast mistrzowskie (wiem, bo piszę recenzje poznańskich serników :)
-
Powstaje kawiarnia, gdzie będą miały zatrudnienie osoby niepełnosprawne intelektualnie. Trochę im jeszcze brakuje funduszy, więc zbierają na polakpotrafi.pl. Więcej szczegółów-> https://polakpotrafi.pl/projekt/dobra-kawiarnia
-
Jeśli mogę dorzucić swoje trzy grosze jeśli chodzi o Poznań:
Street Café na Fredry- bardzo dobre espresso i przyjemne wnętrze
Big Foot w Pasażu Apollo- prowadzona przez Amerykanina mała kawiarenka z pysznym espresso i brownie!
Artisan na Szkolnej- świetne espresso i cappucino, ciasta niestety trochę kuleją.. Ale obsługa za to świetna i bardzo kontaktowa.
-
We wtorek w końcu się zmusiłem (bardzo mi do nich nie pod drodze) aby odwiedzić Brisman(ów) i jak się szybko okazało warto było. Choć lokalizacja nie jest zbyt szczęśliwa (dla tych co samochodem) to jednak warto się chwilę pomęczyć szukając miejsca bo kawa wynagrodzi :) Na początek zamówiłem dripa i do wyboru dostałem: Kenia, Etiopia, Brazylia. Padło na ziarenka z Kenii. Trochę się zdziwiłem gdy kawę polano mi z jakiegoś podgrzewacza/dystrybutora, ale aromat kawy i pierwszy łyk sprawiły, że od razu się zakochałem. Mówiąc wprost lepszego dripa jeszcze nie piłem. Feria smaków i aromatów niesamowita :ok: Dalej poszło doppio z zaznaczeniem, że chcę takie klasyczne, gęste i czekoladowe. Nic tylko mlaskać ;)
Okazało się, że Kenia z dripa to ziarenka od CRS więc jak tylko wróciłem do domu od razu kliknąłem. Dzisiaj odebrałem paczuszkę z kawami i V60/01. Wspomniana Kenia to "Kenia Gakuyuni AA+" (sprawdzając nosem ;) ) Od razu przeprowadziłem próbę i cóż, dużo testów przede mną żeby wydobyć choć połowę z tego co dostałem w Brismanie ;)
Tak czy inaczej lokal zdecydowanie wart polecenia :)
-
Piłem ostatnio polecaną z przelewówki Moccamaster bo chciałem dowiedzieć się jak smakuje (Brismani tez mają zautomatyzowanego dripa) i kawa średnia.
Ale brismani mają Fetco o ile pamiętam - to zupełnie inna liga. Moccamaster to zabawka do domu :) Przy czym należy dodać, że zabawka, bo możliwości kontroli tego co z siebie wypluje jest dosyć mało, a rzekłbym - prawie wcale. Dawno u nich byłem, ale lokal i w ogóle klimat po prostu mistrzowski. Poza tym dzielę z Gacą wiele poglądów na temat tego jak powinien się rozwijać światek specialty coffee i w ogóle kawiarni :)
-
A to nie na Śródce ten średni przelew?
-
Ale brismani mają Fetco o ile pamiętam - to zupełnie inna liga. Moccamaster to zabawka do domu :) Przy czym należy dodać, że zabawka, bo możliwości kontroli tego co z siebie wypluje jest dosyć mało, a rzekłbym - prawie wcale. Dawno u nich byłem, ale lokal i w ogóle klimat po prostu mistrzowski. Poza tym dzielę z Gacą wiele poglądów na temat tego jak powinien się rozwijać światek specialty coffee i w ogóle kawiarni :)
@Ignacy, nie zgodzę się:) do którego Moccamastera porównujesz pisząc, że to zabawka?
@korea83 nie wiem jaki masz filtr w domu, ale może od tego warto zacząć. U mnie np. w mieszkaniu woda kranówka jest niestety bardzo twarda i zmineralizowana.
-
Do każdego :D Ja akurat miałem GCSa jeszcze bez prysznica, ale to i tak zabawka w porównaniu do dużych maszyn (w środku z tego co czytałem GCS ma identyczne bebechy, tylko trochę inny kształt). Żadnej kontroli nad niczym. Jedyna zaleta tego ekspresu to świetny wygląd, wytrzymałość i bardzo stabilna temperatura. Do tego w wersji bez termosu ta nieszczęsna płytka podgrzewająca, która bardzo niekorzystnie wpływa na smak. Ale Philips Gourmet za ~250zł też już oferuje niezłą stabilność bo poszedł drogą właśnie dużych maszyn - najpierw grzanie wody w pojemniku, a potem dopiero jazda ;)
-
Ale płytkę możesz wyłączyć przecież. Zarówno GCSy i KBGTy mają prysznice. Porównując te Moccamastery do przelewowego Severina, Tchibo czy innego domowego, to według mnie nieporozumienie.
-
GCS nie miał prysznica, miałem dosyć wiekowy już model, jakby miał to by spryskiwał nierówno kawę w filtrze ;) Tam rurka prysznicowa nie idzie równolegle do dna filtra tylko tak jakby "z boku". Tutaj (http://i.marktplaats.com/00/s/NzY4WDEwMjQ=/z/tl0AAOSwoydWp012/$_85.JPG) to doskonale widać - zobacz jak się montuje w GCS filtr.
>Ale płytkę możesz wyłączyć przecież.
Nie można, trzeba rozkręcić i pociąć kabelki. Możesz ustawić albo, żeby grzała mocno, żeby grzała słabiej, albo kupić wersję z termosem :) Zajrzałem właśnie do instrukcji (http://www.moccamaster.com/us/Documents/Instruction%20-%20User%20Manual%20USA.pdf) i tak jak było w GCS jest dalej - tylko Hi/Lo można ustawić (6ta strona).
Moccamastery to dalej domowe maszyny, nawet te większe. W Fetco możesz ustawić częstotliwość spryskiwania, czas, czas preinfuzji... W Moccamasterze zaparzenie ilości powyżej 500ml tak, żeby dało się to wypić to niezłe wyzwanie, bo możesz kontrować tylko grubością przemiału... Czasy parzenia powyżej 500ml stają się już nieakceptowalne moim zdaniem (prawie 6 minut...).
>Porównując te Moccamastery do przelewowego Severina, Tchibo czy innego domowego, to według mnie nieporozumienie.
Severin KA 5702, albo Philips HD5407/60 to maszyny, które mogą śmiało konkurować z Technivormem, a kosztują połowę tego ;)
Byłem gorącym zwolennikiem Technivorma, ale od kiedy mi się zepsuł wcale nie żałuję ;) Z powtarzalnością też nie było tak idealnie. Z resztą wielu użytkowników zaczyna powoli odczarowywać Technivorma, gdzieś ostatnio żale na ten temat czytałem, ale linka nie znajdę...
-
Jakie rurki ma ten Severin i Philips? :)
PS A KBGT z termosem to już bardzo fajny moccamaster :)
-
Nie mają za bardzo rurek jeżeli o to ci chodzi, ale w obu woda gotuje się "na górze", więc niezbyt ma znaczenie;) Prysznica też nie mają, ale ten z Technivorma też jakiś super wcale nie jest. Wiem, że Technivorm ma miedziane, albo mosiężne. Tak czy inaczej uważam, że Technivorm zatrzymał się jakieś 10 lat temu jak nie lepiej - podobnie jak Mazzer, a cena nie spada. Jedyna innowacja to właśnie ten prysznic. Poza tym jest na rynku też Bonavita (sprzedaje się też w Europie również pod marką Melitty o ile się nie mylę) i wieeele innych. Moccamaster to już historia. Jak ustrzelę kiedyś Moccamastera za 20-30 EUR, tak jak udało mi się kupić GCS (za 10 ;) ale pożył tylko rok) to się pobawię. Ale 180?
No i zobacz jak się programuje właśnie nowe serie Fetco ;) Przy tym przycisk "on/off" w Moccamasterze i ewentualnie regulacja przepływu na dole to zabawka. O Trifecie i innych wynalazkach nie wspominam, bo to już nie do końca przelewówki...
-
Porównując te Moccamastery do przelewowego Severina
W takim razie zapraszam :hihihi:
Jakie rurki ma ten Severin i Philips?
Jeśli chodzi o KA 5700 to woda ma kontakt tylko z czymś w rodzaju czajnika bezprzewodowego. W takim stalowym pojemniku gotuje się woda i bezpośrednio z tego pojemnika, bez rurek, spada na kawę. Zanim spotka kawę strumień rozbija się o płytkę z tworzywa.
Poza tym jest na rynku też Bonavita
I w niej chyba też (jak w Fetco czy Bunnie) można zaprogramować preinfuzję. Nie wiem czy coś więcej, ale sama preinfuzja to duży plus.
-
Całkiem przypadkowo trafiłem do Cafe la Ruina. Espresso godne polecenia. Przy barze zapłaciłem 3,5. Lekki szok i niedowierzanie ;) . Może pomyłka? Baristka powiedziała, że przy barze, a nie przy stoliku, dlatego taka cena :brawa:
-
Nie byłem, ale znam. Wrzucałem kiedyś o nich info na FB woku. Ich Fb też jest nietypowy.
https://www.youtube.com/watch?v=dCvRtmCrayk (https://www.youtube.com/watch?v=dCvRtmCrayk)
-
Trafiłem przypadkowo i nie słyszałem wcześniej o tej kawiarni :mhh:
-
Zakręcona właścicielka,oryginał po prostu albo polubisz albo nie i do tego dobra kawa sztukafeteria czy jakoś tak na gołębiej.
Czarne mleko na Dąbrowskiego 68, naprawdę przyjemna obsługa!
no i ja bardzo lubię klimat 239 na. Szczanieckiej
ogólnie w Poznaniu coraz lepiej z kawiarniami :-)
-
Sztukafeteria zniknęła z Gołębiej. Ktoś wie, czy gdzieś się przeniosła ?
-
Sztukafeteria zniknęła z Gołębiej. Ktoś wie, czy gdzieś się przeniosła ?
Z tego co mi Pani Marta mówiła, to kuniec, więcej nie będzie, właścicielka podjęła decyzję emigracji z PL.
-
Jakoś tak mimochodem trafiłem dziś wieczorem na Gołębią i nie zastałem Sztukafeterii. Cóż, była to pewna epoka. Marta kupiła na początku od nas ekspres i młynek. Wtedy wróciła z emigracji. Czasem coś z naszych ziaren zamówiła, aczkolwiek chyba nie zdążyła się zorientować w naszym renesansie. Mam nadzieję, że wybrała lepszą drogę na życie.
Wcześniej, rano, wiedziony żądzą zobaczenia na własne oczy, odwiedziłem Brisman Kawowy Bar. Odwiedziłem i z wrażenia oniemiałem. Jest to najsympatyczniejsze kawowe miejsce ostatnich lat, moim skromnym zdaniem. Ciepło, przytulnie, bardzo kawowo, mega kawowo. Mateusz to wizjoner i człowiek-orkiestra :). Bardzo sympatycznie było :).
-
Zajrzyj do Uno Espresso jeszcze Panie, raczkują z wypalaniem kawy !
-
Brismani też palą: w piekarniku :D
To jedyne w swoim rodzaju miejsce -- kawowi anarchiści -- zawsze zaglądam gdy jestem w tamtych okolicach.
-
To ja się wyłamię i polecę Piece of Cake - bardziej kawiarnia niż bar, jest też bardzo fajny ogródek, tylko nie zimą. Espresso standardowo z Barna (a gościnnie i inni znani i zacni - Five Elephant, Koppi itp.), zrobione zawsze dokładnie tak jak trzeba.
-
To ja się wyłamię i polecę Piece of Cake
Dzięki! Nie znałem ;-) Zajrzę! To jak już jesteśmy na ul. Żydowskiej, to można polecić jedzenie, kawy i herbaty w Warzywniaku -> https://www.facebook.com/warzywniak112 (https://www.facebook.com/warzywniak112) - bardzo lubię klimat u nich!
-
Gdy teraz zaglądam w okolice Rynku, to brakuje mi tej Sztukafeterii. Niedawno odwiedził mnie w palarni miły gość z Poznania. Gdy zapytałem go o poznańskie kawiarnie, opowiedział mi o Sztukafeterii. Tak, tak, był tam parę lat temu, bo jej braku nie zauważył. Tak to się wspiera lokalne firmy...
Poznań wciąż pozostaje kawowym betonem. Niektóre miejsca nie zmieniły swego podejścia do kawy w ciągu dekady. Owszem, mamy tu kilka fajnych, nowych miejsc, które nas nie zawiodą: Stragan, Piece od Cake, Taczaka 20, La Ruina i Raj, Brisman... Reszta wciąż tkwi w zacofaniu i hołduje włoskim markom: Carraro, Vergnano, Bristot, Filicori, Goppion, Dibar... Duża w tym zasługa reprezentantów tych palarni, ale przede wszystkim jest to zasługą przyzwyczajeń...
-
Ja mam wrażenie, że tutaj ludzie mają inną mentalność. Nie ma pasji, chęci współpracy, liczy się tylko chęć osiągnięcia zysku. Taka prosta, ludzka bezinteresowność nie istnieje. Nawiązanie jakichkolwiek relacji jest rozpatrywane przez pryzmat: "A co ja z tego będę miał".
-
Dziś ogromnie pozytywne wrażenie wywarła na mnie śródecka Ruina i Raj :). Świetne miejsce, świetnie zaparzona kawa, dobre jedzenie. Ten zakątek fajnie się rozwija, chyba też dzięki Bramie Poznania i bliskości Ostrowa Tumskiego.
W Warzywniaku popijam teraz dobre espresso. Piece of Cake jest vis-a-vis i ma nieco inny, alternatywny klimat ;). Kawa jest tam na piedestale, podobnie jak w Straganie.
-
Ja mam wrażenie, że tutaj ludzie mają inną mentalność. Nie ma pasji, chęci współpracy, liczy się tylko chęć osiągnięcia zysku. Taka prosta, ludzka bezinteresowność nie istnieje. Nawiązanie jakichkolwiek relacji jest rozpatrywane przez pryzmat: "A co ja z tego będę miał".
Bo w tym mieście każdy ma biznes i biznesplany, jak śpiewają w pewnym projekcie ;) Ludzie są bardziej pragmatyczni, ale stwierdzenie, że nie ma bezinteresowności czy pasji jest zbyt daleka idące.
-
Każdy sądzi sam po sobie, a takie uogólnienie jest obrażające dla jednostek które temu przeczą... Np. w książce wydanej przez w/w Ruinę jest Gaca=reklama Brismanów... Specyficzne miasto to fakt, ale w biznesie tak naprawdę każdy dba sam o siebie. Nikt nic za Ciebie nie zrobi! Co do zwiedzania miasta, z alternatyw jest jeszcze Czarne Mleko https://www.facebook.com/Czarne-mleko-1736689609892592/ (https://www.facebook.com/Czarne-mleko-1736689609892592/) Jeżyce, te starsze i złą sławą owiane oraz Minister Cafe https://www.facebook.com/MinisterCafe (https://www.facebook.com/MinisterCafe) (blisko Straganu w centrum miasta).
-
Książkę kupiłem: bliskie motywy podróżowania po bezdrożach, na gapę i świetne fotografie. Atmosfera tych dwóch lokali jest wyjątkowa, można się niejako przenieść w inny wymiar ;). Widać pasję, bardzo pasującą do Śródki.
W większości jednak krajobraz Poznania wydaje się być zdominowany przez typową, klimatyczną, poprawną kawiarnię z duszą, np. Stary Młynek, Ośla Ławka, Ptasie Radio, Soho itp. itd. W tej większości wszystko jest po staremu ;).
-
Przypowieść Poznaniaka sprzed ok. 15 lat.
Poznaniak to taki twór, który najpierw zapłaci rachunki, potem kupi coś do domu, ubrania i na koniec ewentualnie pójdzie do knajpy.
Tak więc nie oczekujcie, że kawiarnie będą miały się dobrze.
Podstawa to piwo, pilot i siedzenie w domu.
Nie ta liga, nie ten styl.
-
Nie bronię Poznania, bo coś w tym jest chcę tylko nadmienić jeden fakt, że ten sprzed 15 lat, a ten teraz to trochę inny Poznań. W roku akademickim jest 50% więcej ludzi, co widać choćby po większych korkach jak studenci wracają... Wśród nich są też ludzie z całego świata np. Poznański Uniwersytet Medyczny, ma chyba teraz więcej studentów przyjezdnych zza Polski niż z Polski... Ten jeden aspekt rozbudowuje drzewo dużych możliwości i zależności przyczynowo-skutkowych...
-
Poznań kawowo się rozwija i to widać :) Ale budowanie świadomości nie jest prostym zadaniem A jak już koledzy bywacie w Poznaniu to zapraszam do siebie na kawę może nie strikte Poznań a Luboń :)
-
Ja się w Poznaniu urodziłem, wychowałem, więc będę bronić ;) Prawda jest gdzieś pośrodku. Stereotypowy Poznaniak faktycznie do knajpy nie pójdzie, bo taniej i lepiej ma w domu. Ale nie oszukujmy się, dobrych kawiarni jest tam jak na lekarstwo, jak mam zapłacić 10zł za lavazze to też wole wypić kawę w domu :)
-
To siema tej ;-) też jestem rodzona pyra, mało tego wychowany przy starym rynku, więc znam nocne życie chcąc nie chcąc. Czy to coś złego najpierw płacić rachunki potem wydawać? Gdyby tak większość ludzi myślała, może by w końcu w Polsce się odrodziła porządna klasa średnia... Kurde jedno co dobrze tutaj zauważyłeś, jeśli ktoś ma wydać pieniądze to musi być dobrze. I dodam więcej, prowadząc coś z pasją i mając podejście do klienta w Poznaniu dostaniesz większy napiwek niż np w Warszawie... ;-)
-
Poznaniak faktycznie do knajpy nie pójdzie, bo taniej i lepiej ma w domu (...) dobrych kawiarni jest tam jak na lekarstwo
Nie sądzisz, że ta zależność działa w obie strony?
-
Poznaniak faktycznie do knajpy nie pójdzie, bo taniej i lepiej ma w domu (...) dobrych kawiarni jest tam jak na lekarstwo
Nie sądzisz, że ta zależność działa w obie strony?
Nie do końca. Jak prowadzi się biznes (gastro czy inny) to trzeba frontem do klienta i zachęcić go (ceną, jakością produktu), a nie tłumaczyć gorszą jakość brakiem klientów. Tak to widzę.
-
A nie widzisz że bez klientów zbankrutujesz tym łatwiej im droższy masz towar?
-
Czyli wszytko zależy od grupy docelowej. Jeśli klient nie jest otwarty na poznawanie nowego, tylko chce zwykłą 'puszczalską', to cena niewątpliwie jest najważniejsza. Inny klient przyjdzie raz, drugi, zrazi się i więcej się nie pojawi (ani jego znajomi). Mnie chodziło o podejście gdy gorszą jakość tłumaczy się brakiem klientów bez podjęcia próby 'nawrócenia' klientów. Tak czy inaczej, Poznań jest specyficznym miastem i wyzwaniem dla kawiarni. A czy któreś miasto nie jest?
-
https://www.facebook.com/paczusikawusia/photos/a.1027039984075362.1073741828.1026899284089432/1211750382270987/ (https://www.facebook.com/paczusikawusia/photos/a.1027039984075362.1073741828.1026899284089432/1211750382270987/)
Pączuś I Kawusia, po doborze sprzętu i kaw może być ciekawie ;-) pytanie czy potrafią się tym obsłużyć?
-
Lokalizacja może mało szczęśliwa (dla mnie oczywiście), ale muszę się tam kiedyś wybrać :) Dzięki za cynk :ok:
-
Ta, legendarny Łazarz i to jeszcze ten dolny, niby bardziej niebezpieczny, ale to jest bodajże z projektu miejskiego, wymyśl biznesplan na Łazarzu, damy Ci lokal na start za 1pln/mies. za dzierżawę i ja się cieszę, bo oprócz młodych drechów tam mieszka dużo studentów i emerytów którzy mają się gdzie podziać, a z tego co widzę to w normalne dni przed i po godzinach pracy etatowców mają kolejki po 10-12 osób, a to dobrze świadczy o lokalu!
-
(Nie)bezpieczny jak (nie)bezpieczny, auto ciężko tam gdzieś postawić ;)
Sądząc po opiniach to choćby i dla samych pączków warto będzie iść :brawa:
-
Zapraszam na pączusie i do spróbowania kawy, sprzętu cały czas się uczymy, osobiście uważam, że jest już całkiem nieźle, ale chętnie usłyszymy wszelkie uwagi :)
-
(Nie)bezpieczny jak (nie)bezpieczny, auto ciężko tam gdzieś postawić ;)
to może pora zrezygnować z tego środku lokomocji? ja tylko skuter lub rower, jestem zawsze szybciej od tramwaju/autobusu/samochodu czegokolwiek i o wiele taniej wychodzi, polecam! A Poznań jest bardzo małym miastem...
-
Ja zamiejscowy niestety, z Kościana muszę się przywlec ;) Auto na dworzec i się przejdę :ok:
-
Ja zamiejscowy niestety, z Kościana muszę się przywlec ;) Auto na dworzec i się przejdę :ok:
rower miejski! https://nextbike.pl/miasta/poznanski-rower-miejski/
w ogóle powinna być jakaś promocja dla tych co zostawią auto na dworcu, że np pierwsze 2 godziny rower za darmo! W Poznaniu coraz lepiej z tą usługą polecam!
-
A widzisz, o tym nawet nie pomyślałem, dzięki :ok:
-
"Tylko w zeszłym sezonie Poznański Rower Miejski wypożyczono niemal 400.000 razy, [...]co ciekawe średni czas wypożyczenia wynosił 19 minut i 49 sekund, Poznaniacy podeszli do sprawy ekonomicznie, gdyż pierwsze 20 minut jest za darmo"
-
W takiej pogodzie rower miejski to sama przyjemność :)
A parkowanie na Łazarzu nie jest, z moich doświadczeń, tragiczne poza pewnymi dniami i godzinami - nie próbujcie w sobotę do 14 :)
-
"Tylko w zeszłym sezonie Poznański Rower Miejski wypożyczono niemal 400.000 razy, [...]co ciekawe średni czas wypożyczenia wynosił 19 minut i 49 sekund, Poznaniacy podeszli do sprawy ekonomicznie, gdyż pierwsze 20 minut jest za darmo"
Ja się nie dziwię, w 20 minut możesz przejechać z jednej dzielnicy na drugą, odstawić rower i pójść do miejsca docelowego wrócić do bazy i znowu powtórzyć manewr. Poznań to naprawdę malutkie miasto, ja się zawsze śmieję, że jak ktoś pierdnie to za pięć minut wiedzą już o tym na drugim końcu... ale ogólnie I <3 POZNAŃ!
-
Gdzieś pod
pPoznaniem, nie wiem gdzie ale się mogę podpytać , jest zamontowana Faema e61:) ,ma coś koło 60 latek:)
-
Pączuś I Kawusia, po doborze sprzętu i kaw może być ciekawie pytanie czy potrafią się tym obsłużyć?
Dzisiaj byłem, sprawdziłem i bez zbędnego owijania w bawełnę powiem, że warto się tam wybrać :)
Lokal bardzo przyjemny, niezwykle sympatyczna ekipa (plus Julian ;) ), wybór kaw bardzo dobry, a te świeże :ok: Ten "pro" sprzęt, który można było zobaczyć na zdjęciu raczej się tam nie zmarnuje ;) Pączki bardzo dobre.
Z ciekawostek, do kawy którą pijemy dostajemy karteczkę z informacjami o tym co też akurat gości w naszej filiżance.
(http://i1358.photobucket.com/albums/q764/mkankowski/20170307_205228_zpsxbebxnap.jpg) (http://s1358.photobucket.com/user/mkankowski/media/20170307_205228_zpsxbebxnap.jpg.html)
Wybaczcie jakość zdjęcia, ale oświetlenie w mieszkaniu robi swoje.
Drip parzony w V60 bardzo fajny, esencjonalny bym powiedział. Wypiłem ze smakiem i byłem bardzo zadowolony, ale jak się okazało chwilę później najlepsze miało dopiero nadejść
Tutaj taka informacja dla Poznaniaków ;)
(http://i1358.photobucket.com/albums/q764/mkankowski/20170307_144601_zpsixr7wsdc.jpg) (http://s1358.photobucket.com/user/mkankowski/media/20170307_144601_zpsixr7wsdc.jpg.html)
Parzona w V60 po prostu PYSZNA, kalejdoskop smaków, zapachów. Kawa niezwykle czysta i "dynamiczna". Co łyk to nowe smaczki, a wraz ze stygnięciem naparu zmiany o 180 stopni :pycha:
Info dodatkowe, to jest ostatnia paczka ;)
Na koniec wypiłem jeszcze doppio z Cignobianco Espresso Blend i mogłem mlaskać dalej, jak na moje bardzo dobre.
Spędziłem tam wraz z żoną naprawdę ładny kawałek czasu i oboje byliśmy bardzo zadowoleni. Lokal oceniam bardzo pozytywnie i na pewno będę wracać :taktak:
@Aleksander, bardzo dziękuję za prezent na pożegnanie, jutro parzę i mam nadzieję znowu mlaskać z zadowolenia.
-
Dzięki za dobre słowa :)
Myślę, że miłośników kawy i pączków jeszcze niejednym zaskoczymy.
Napisz jak wrażenia po wypiciu La Fortuny ;)
-
Aż się przejadę po drodze na łazarz i zobaczę co zachwalacie.
Gdzieś pod pPoznaniem, nie wiem gdzie ale się mogę podpytać , jest zamontowana Faema e61:) ,ma coś koło 60 latek:)
W Jadalni (taka restauracja w biurowcu Allegro) jest faema e61 legend ale kawy nie piłem niestety wiec nie mogę nic powiedzieć, nie wiem też jakie ziarenka mają w młynku.
-
Zapraszam :) Jeszcze na kilka dripów La Camiliny zostało :)
-
Trzymajcie coś dla mnie ;)
-
Trzymajcie coś dla mnie ;)
Zważyłem pozostałość i wystarczy na 1600 ml kawy, chyba zrobię zapisy ;)
-
W poniedziałek pewnie się pojawię ;)
-
W poniedziałek pewnie się pojawię ;)
W poniedziałki mamy mały weekend (czytaj nieczynne) :(
-
Faktycznie, zapomniałem :ups:
-
Cytat: dziewiecset w 01 Marzec 2017, 19:06:49
Pączuś I Kawusia, po doborze sprzętu i kaw może być ciekawie pytanie czy potrafią się tym obsłużyć?
Dzisiaj byłem, sprawdziłem i bez zbędnego owijania w bawełnę powiem, że warto się tam wybrać
Zgadam się z Tobą zdecydowanie warto się wybrać. Jedno z tych nielicznych miejsc w Poznaniu gdzie na pewno będę wracał.
-
Ja już w Poznaniu nie mieszkam, ale pamiętam, że jeszcze chodziłem do Piece of Cake. A Brisman to mistrzostwo w ekstraklasie :).
-
Będe pewnie w Poznaniu na Poznań Motor Show, to muszę zgłebić ten wątek ;)
-
Orientujecie się może czy któraś z poznańskich dobrych (w sensie godnych polecenia) kawiarni posługuje się ekspresem dźwigniowym?
"Męczy" mnie ostatnio dźwignia i chciałbym spróbować :)
-
Wczoraj na starym rynku widziałem Bike Cafe (dziś pewnie też bo jest jarmark wielkanocny) oni mają dźwignie, ale zapewne nie takich doznań smakowych szukasz.
-
widziałem
ale zapewne nie takich doznań smakowych szukasz
Jeżeli nie próbowałeś, to skąd założenie, że coś jest nie tak ?
-
Miałem okazję pić doppio z bike cafe
Nie jestem znawcą, wole przelewy, zdecydowanie, ale w pracy szocik jest idealny i nieraz się na niego skuszę
Był przeciągnięty, niefajny, generalnie jak to w sieciówkach (a to jest sieciówka).
Nie wróciłem do nich już nigdy, mimo, że bardzo często mam ich pod nosem
Zagadaj lepiej do kogoś z forum/popytaj w lokalnych kawiarnach czy kogoś z dźwignią nie znają, bo chcesz popróbować jak z tego wychodzi kawa.
-
Jeżeli nie próbowałeś, to skąd założenie, że coś jest nie tak ?
Po wcześniejszej postach można wywnioskować że kolega korea83 poszukuje miejsca z kawą speciality.
W Poznaniu poruszą się parę rowerów pod ich marką i miałem okazje spróbować kawę z innego roweru (innego lokalu?) - i moje odczucia są takie same jak toreda.
-
Faktycznie przyjemniej by było wypić kawę przygotowaną w lokalu gdzie można sobie spokojnie usiąść ;)
Po tych obwoźnych "kawiarenkach"cudów spodziewać się raczej nie można.
-
https://www.facebook.com/mowishmash/ (https://www.facebook.com/mowishmash/)
Mówish Mash, Wilda Poznań, ul. Św. Czesława.
Laska parzy tam Phina z mleczkiem skondensowanym + ma naprawdę przednie serniki i ciasta. Rekomenduję na wietnamską kawę wpaść. Chodź jak dla mnie taki twór to można wypić raz na kwartał ;-)
-
Tak nieśmiało w tym wątku zapytam - czy oprócz kawiarni, ktore zostały polecone , ktoś mógłby wskazac dobre miejsce z jedzeniem ? :) będę bardzo wdzięczna ! W Poznaniu bardzo rzadko bywam , i taka informacja w najbliższym czasie niesamowicie by mi pomogła :)
-
Imaginarium- ul. Szyperska 3. Rewelacyjna pizza i inne dania włoskie.
-
Ostatnio jak byłem w Poznaniu, odwiedziłem Weranda Caffe na ul. Świętosławskiej 10 (Weranda Family), próbowałem tylko słodkości - polecam, bardzo dobre. I ogólnie miejsce bardzo ładne i ciekawe, będąc na Starym Rynku na pewno warto zajrzeć. Odnośnie innych Ich lokali jak i innego jedzenia i kawy, nie wiem. Liczę, że może ktoś coś więcej powie :)
-
A co chcesz zjeść?
-
A co chcesz zjeść?
I budżet.
-
Polecam bistro trio, koło placu Wielkopolskiego- koło targu.
Idąc od strony placu przed skrętem w zamkową. Mała domowa kuchnia.
Gotują określoną,nie dużą liczbę posiłków- porcji- masz gwarancje ze świeże bo to się czuje.
Część ludzi handlujących na placu kupuje od nich posiłki do domu, to o czymś świadczy.
Żeby było ciekawiej to w małej budzie na targu ,naprzeciw kwiaciarni przy wejściu , Jeszce niedawno była kawiarnia w piękną czerwoną wegą:)
-
Bardzo dziękuję za wszelkie podpowiedzi ! :)
Nie jestem wybredna , jeśli chodzi o rodzaj kuchni ;) ważne , żeby była bardzo dobra - czyli potrawy świeże , z dobrej jakości składników :)
Budżet - rozsądny ;) czyli adekwatny do jakości i rodzaju dań :)
Raz jeszcze - bardzo Wszystkim dziękuję ! :))) jeśli ktoś ma jeszcze jakąś propozycję miejsca - z chęcią ją poznam :)
PS w Poznaniu jestem tylko dziś - ale godzina jeszcze młoda ;) dziękuję! :)
-
http://tawerna-mykonos.com.pl (http://tawerna-mykonos.com.pl)
Byłem kilka razy.
Carbonara, żurek, jakieś sałatki, pizza. Ok.
Z fast foodów polecam chińszczyznę w Starym Browarze. Wołowina na ostro godna polecenia.
Ryżu brałem na lekarstwo. Zamiast niego powiększona porcja surówki.
-
Jeżeli chcesz z kawą to połączyć to idz do Modrej na ul Mickiewicza zaraz obok (z 50m) jest Brisman bar. Polecam kaczkę w pyzie
Jeżeli chcesz włoską kuchnie to na pizze i makarony (w weekendy maja tez super mięsne menu) do Suszonych Pomidorów ul Sw Czeslawa a na deser i kawę do wspominanego mowish mash możesz wpaść na tej samej ulicy są.
Jak w suszonych nie będzie miejsca (co niestety częste) to na końcu ulicy masz Niezły Meksyk z meksykańskim jedzeniem, Obok też jest Start gdzie też dobrze zjesz.
Super wegetarianskie (jestem z tych mięsnych ale bardzo mi smakuje) jedzenie masz w Wypasie (na jezycach obok polnej)
Jeżeli lubisz azjatyckie to idz koniecznie na ramen do do Yeztu na ul Krysiewicza
-
Wracając do tematów kawowych to Piece of Cake przenieśli się w nowe miejsce. Poza kawa która maja super warto zobaczyć ich nowy ekspres, slayera maja teraz i jest piękny :pycha:
-
Przenieśli się przenieśli, dzisiaj szukałem ich pod starym adresem :sciana:
-
Zbiegiem okoliczności odwiedziłem przejazdem Pączusia i Kawusię. Bez zbędnego lukrowania, potwierdzam opinię przedmówców - wspaniałe miejsce, do którego chciałbym wracać, a na pewno będę wszystkim polecał :)
-
Coś się zmieniło? Coś wartego uwagi kawowo poza Piece of Cake i Pączusiem i kawusią? Szykuje mi się cały dzień wolny w Poznaniu, to bym coś pozwiedzał...
-
jeszcze brisman
-
stragan
-
O Starym Browarze pisałem. Bez szału i 50 zostawisz za dwie osoby. ;)
http://www.starybrowar5050.com/restauracja/letarg-bistrobar/ (http://www.starybrowar5050.com/restauracja/letarg-bistrobar/)
LeTarg.
-
Gdzie w Poznaniu na kawę z phina? Jeszcze nie próbowałem a podobno warto.
-
Jak do tej pory nie widziałem ale zbyt dobrze się nie przyglądałem. A nie szybciej będzie wydać te 30 PLN na swojego?
-
La Ruina i Raj, Śródka.
-
A nie szybciej będzie wydać te 30 PLN na swojego?
Myślę że jeśli mi posmakuje to napewno "szarpnę" się na te 3 dychy :)
Piłem niedawno pyszną kawę z aeropressa w Straganie (nawet nie posłodziłem :) ) i kto wie, może niedługo kupię i zacznę przygodę z aero, póki co niedawno kupiłem zestaw Ascaso i próbuję robić espresso - z różnymi wynikami :)
-
Ostatnio chyba najczęściej robię w Aero. Tam najprościej udaje mi się tą samą kawę zaparzyć inaczej pod różne gusta domowników. Z ekspresu to robię tylko jak jestem sam i chyba głównie żeby glonem nie zaszedł :)
-
Gdzie w Poznaniu na kawę z phina? Jeszcze nie próbowałem a podobno warto.
La Ruina i Raj, Śródka.
Miejsce zdecydowanie warto(!) odwiedzić, tylko pamiętaj, że oni tam parzą w phinie wietnamskiego klasyka: wietnamską, najpopularniejszą kawę, na mleko skondensowane.
Ta mała blaszka potrafi znacznie więcej, można i jasnej kawy używać, można bez mleka, można różne intensywności osiągnąć.
-
Gdzie w Poznaniu na kawę z phina? Jeszcze nie próbowałem a podobno warto.
https://www.facebook.com/mowishmash/ (https://www.facebook.com/mowishmash/)
Mówish Mash, Wilda Poznań, ul. Św. Czesława.
-
A espresso w Mówish Mash też dają dobre?
-
Nie testowałem u nich shotów, espresso najlepsze jakie piłem w Pń do tej pory to Stragan. i tam polecam.
-
Wybieram się w sobotę na małe kawowe tournée po Poznaniu. Zrobiłem krótką listę - może warto do niej dopisać coś jeszcze (bary, sklepy z kawą, sprzętem):
Uno Espresso, ul. Prusa 4 (18:00)
Piece of Cake , ul. Św. Wojciech 27 (20:00)
Pączuś i Kawusia, ul. Rynek Łazarski 8 (20:00)
Cafe La Ruina i Raj, ul. Śródka 3 (21:00)
Brisman, ul. Adama Mickiewicza 20 (21:00)
Stragan, ul. Franciszka Ratajczaka 31 (22:00)
Mówish Mash, ul. św. Czesława 16
-
nie zapomnij o Piece of Cake.
https://pl-pl.facebook.com/coffeeshoppoznan/
Jeszcze masz uno espreso na prusa - podobno mieli ostatnio remont
-
Szybki wypad do Poznania na spacery i konsumpcje:
- Yeżyce Kuchnia, ładne, jasne wnętrze, przepyszny, fenomenalny rosół z gęsim żołądkiem, całkiem dobre drugie dania, ale bez szału.
- Brisman tak jakby coraz bardziej zawodzi (albo ja się starzeję) - obcesowość obsługi i niespecjalnie estetyczne wnętrze zaczynają zniechęcać do wizyt... Wygląda na to, że drip jest tu już synonimem kawy z przemysłowego automatu. Kenia z palarni Praskiej zabrzmiała w smaku cokolwiek prosto i banalnie, ot Kenia.
- Jaglana (ul. Kramarska) - pikantna, rozgrzewająca i sycąca szakszuka na udane śniadanie.
- "bardzo" - kawiarnia napotkana po drodze, na ulicy Żydowskiej. Jasne, minimalistyczne, estetycznie nienachalne wnętrze, doskonały, nie za słodki sernik i bardzo dobrze ręcznie przelana Nikaragua od Czarnego Deszczu. Chyba nowa miejscówka w Poznaniu, polecam zajrzeć! Mają jeszcze Casino Mokkę i CoffeeLab.
-
Wygląda na to, że drip jest tu już synonimem kawy z przemysłowego automatu.
Tutaj masz niestety dużo racji. Bardzo mocno forsują te swoje dripy z automatu (chociaż zawsze smakują świetnie ;) ). Prosząc o chemex usłyszałem, że może bym tak jednak dripa wypił...no chyba, że będę się upierać to mogą zrobić...
-
Szybki i krótki Tour de Poznan pozwolił mi na zapoznanie się z dwoma miejscówkami
Piece of Cake , ul. Św. Wojciech 27
Stragan, ul. Franciszka Ratajczaka 31
W obu zdecydowanie wiedzą co robią. W obu jest smacznie i miło. Stragan jednak zdecydowanie wygrał wystrojem I klimatem, choć na smak kawy to nie wpływa. Oba lokale zaledwie 15min na piechotę od siebie, więc będąc w Poznaniu warto wpaść.
W sumie niedaleko kolejne kawiarnie ale niestety czasu brak.
-
Kilka tygodni temu wpadłem do Mówish Mash na espresso - w młynku była kolumbia. Jak dla mnie bardzo dobra - słodka, gęsta, po prostu smaczna. I do tego mają bardzo oryginalne filiżanki :)
U brismanów już dość dawno nie byłem i... jakoś nie po drodze mi do nich :/ Chociaż warsztaty z espresso dobrze wspominam :)
-
W Poznaniu otworzyła się bardzo niedawno nowa kawiarnia, która nazywa się KaHaWa na Placu Cyryla Ratajskiego 10.
Wczoraj tam byłem i mogę powiedzieć że jest bardzo dobrze i nie mówię tylko o smaku kawy, bo w ofercie są również bardzo dobre herbaty.
Kawa świeżo palona, można nawet oglądać sam proces ponieważ piec znajduje się za ogromną szybą (zapach przy otwieranych drzwiach do tego pomieszczenia nie do pobicia). Na razie mają tylko kawy z Afryki (właściciel interesuje się Afryką stąd ta zbieżność) ale w najbliższym czasie będzie coś z Peru i są plany na coś z Indonezji. Oprócz tego można kupić książki (odbiegające od oferty empików) i zjeść bardzo dobre ciasta (sernik z tofii świetny).
Można też pogadać z właścicielem (były księgarz), ogólnie miłe miejsce.
-
albo ja się starzeję
Albo i Gaca się starzeje... ;)
-
W ramach mojej poznańskiej eskapady odwiedziłem Piece of Cake, Cafe La Ruina i Raj, Brisman i Stragan. Była ze mną przyjaciółka nowicjuszka w świecie speciality - chciałem poznać jej spojrzenie na biznes kawowo-kawiarniany jako osoby "z zewnątrz światka".
W tym secie najgorzej wypadła La Ruina - zupełnie poza podium, głównie za sprawą jedzenia. Piłem tam phina na mleku skondensowanym - bardzo przeciętna kawa, mocno zamaskowana słodyczą mleka. Serniki z kąpieli wodnej dobre, jedzenie przeciętne - temperatura zupy była za niska by wołowina się w niej ugotowała. Ciasno, dużo ludzi.
Trzecie miejsce: Brisman. Żarty z klientów i do klientów. Na pytanie co serwują odpowiedzi na poziomie "wodę, kawę, parę". Piliśmy espresso o którym dowiedzieliśmy się tylko tyle, że ma smak śliwki w czekoladzie. I rzeczywiście miało, pomijając pierwsze uderzenie słonego smaku. Ruch niewielki, raczej znajomi królika. Obsługa wyglądała na strutą zieloną... kawą. Można kupić ziarna.
Drugie miejsce na podium: Piece of Cake jest klimatyczne za sprawą właścicieli. To jedno z tych miejsc, gdzie klimat i relacje są równie ważne co serwowana kawa. Espresso z domowym tonikiem dobre na upały - tonik trochę zdominował kawę.
Pierwsze miejsce: Stragan. In plus świetna atmosfera, życzliwi ludzie i super obsługa. Wiedza co robią, są rzeczowi i uprzejmi. V60 z Etiopii Amaro słodki i dobrze przygotowany. Miejsca mało, można kupić ziarna.
Reasumując - jeśli jedziesz do Poznania to Stragan i Piece od Cake są obowiązkowe :). Następnym razem odwiedzę pozostałe przybytki.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171207/ca80934068f3f6268239d7d96c7a0bab.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171207/512ed115011520286ecd2c6f90ad1854.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171207/bba0dd3d08be66a9dd0c38f0850b819f.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171207/2c819bd00f7ae07cab5163e4e4177315.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171207/827bfe1f948ad16e2becdbd3d70ab239.jpg)
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
-
A nie mówiłem
-
Trafny opis Brismana :ok:
-
Ale nietrafny Ruiny i Raju.
-
Ale nietrafny Ruiny i Raju.
Widocznie mamy inne wspomnienia z tego miejsca. Dla mnie sytuacja, w której restauracja / kawiarnia przyjmuje więcej gości niż jest w stanie obsłużyć a całość odbija się na serwowanych posiłkach i napojach przygotowywanych na miejscu jest niewyobrażalna. Dlatego serniki były rajskie a reszta to ruina. :-)
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
-
Ale masz świadomość, że zamówiłeś marketówkę z wietnamskiej półki, do tego w przepisie jest mleko skondensowane i ma to odzwierciedlać tamtejsze klimaty, a nie podbijać podniebienia kawowych świrów?
Byłeś w Raju? czy w La Ruinie?
-
To jest po prostu "kultowe" miejsce, specyficzne, z ciekawą historią, żywe: trza to docenić i się z tym pogodzić. Nic dziwnego, że ludzie "walą" drzwiami i oknami. Klimat azjatyckich szlaków podróżniczych jest tu dość wiernie oddany, jedzenie też jest całkiem autentyczne. Dla mnie bomba ;). Kawa tylko po wietnamsku, bo ta z ekspresu wiadomo... ;)
Stragan przy Ruinie/Raju faktycznie jawi się niczym miejsce z bajki Disneya: słodko, kolorowo, ciepło, miło, nowocześnie ;). Piece of Cake pamiętam ze starego miejsca, ale w nowym pewnie też: klimat czynią tylko właściciele. Mam odrobinę mieszane odczucia, może różnicą pokoleń i perspektywą własnego spojrzenia na kawę spowodowane. Guru vs guru ;). Ale niewątpliwie jest przyjemnie i miło.
-
Ale masz świadomość, że zamówiłeś marketówkę z wietnamskiej półki, do tego w przepisie jest mleko skondensowane i ma to odzwierciedlać tamtejsze klimaty, a nie podbijać podniebienia kawowych świrów?
Byłeś w Raju? czy w La Ruinie?
Oczywiście. Nawet identyczną miałem kiedyś w domu - można ją dobrze zaparzyć (cieplejsza woda, więcej kawy, mniej mleka i nie ulać podając do stolika). Byliśmy w Raju ale po 45min oczekiwania i zbliżającym się terminie rezerwacji zostaliśmy poproszeni o przejście do La Ruiny. Chaos. Stąd takie a nie inne wrażenia.
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
-
W takim razie rozumiem. Nazywa się to klęska urodzaju, czy ofiara własnego sukcesu -- wiele lokali ma z tym problem, ciężko zachować urok miejsca gdy skala rośnie, trzeba przemyśleć organizację i procedury -- myślę, że tego zabrakło.
Niemniej, im dłużej chodzę po lokalach, tym chętniej przesiaduję w tych, w których kawa jest, ale czuję się w nich po prostu dobrze i szczerze, mniej chętnie w tych, gdzie jest wszystko od linijki, może i kawa dobra (choć z tym też mam bardzo różne doświadczenia), ale mam wrażenie, że każdy mój ruch jest oceniany przez komisję siedzącą za fenickim lustrem.
-
@donkiszot co nie zwalnia z odpowiedzialności za jakość - odwiedziliśmy to miejsce ze względu na posiłki, kawa była tylko dodatkiem. Tu nie zagrało. Wystarczyło powiedzieć, że "w trosce o jakość nie możemy Państwa obsłużyć w tej chwili". Moi klienci potrafią to zrozumieć. Szybko, tanio, dobrze - wybierz dwa.
Jako kontrprzykład mogę podać małą kawiarnię w Warszawie - Cafe Antykwariat na Żurawiej (W-wa). Tam wszystko, co serwowali, było co najwyżej średnie. Ale klimat i ludzie jakich można było spotkać wszystko rekompensowały. I każdy kto się tam wybierał wiedział czego się spodziewać.
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
-
Otóż to, komunikacja, szczerość, transparentność -- z tym jest problem w wielu miejscach, lepszych i gorszych, legendarnych i nieznanych.
Z doświadczenia jednak nie skreślam takich miejsc, daje im jeszcze ze dwie szanse. Każdy może mieć gorszy dzień.
-
:bry:
Polecam kawy z ekspresu w Czarnym Mleku (Dąbrowskiego, dwa przystanki dalej od Brismana)
Polecam gofry i przelewy z Szop Kawiarnii (23 Lutego przy Kramarskiej)
-
A podpowiedzcie mi, jak osobie chcacej rozpoczac przygode z dobra kawa, gdzie najlepiej w Poznaniu zarazic sie miloscia do espresso? Gdzie sprobuje najwyborniejszych ziaren i najlepiej przygotowanej kawy?
-
Nie wiem gdzie będą najwyborniejsze. Najlepiej sprawdzać po kolei. Brisman, Uno, Straga, Piece of Cake, Pączuś i Kawusia itd.
U Brismanów np. możesz porównać trzy różne ziarna jednocześnie: robusta, klasyk i coś innego.
Jeśli chcesz pogadać, to znajdź chwilę żeby mieli chwilę.
-
Nie wiem gdzie będą najwyborniejsze. Najlepiej sprawdzać po kolei. Brisman, Uno, Straga, Piece of Cake, Pączuś i Kawusia itd.
U Brismanów np. możesz porównać trzy różne ziarna jednocześnie: robusta, klasyk i coś innego.
Jeśli chcesz pogadać, to znajdź chwilę żeby mieli chwilę.
Dzięki za podpowiedź - mnie interesuje aby móc doświadczyć smaków innych niż kwasota. Chciałbym móc podelektować się kawą, która ma nuty orzechowe i cytrusowe. Dla mnie ma to być motywator do tego żeby samemu wejść w świat domowego robienia kawy. Spróbuję po kolei co polecasz.
Co to znaczy trzy różne ziarna jednocześnie? Mieszanka czy osobno każde?
-
Brismani mają trzy młynki do espresso. W pierwszym 100% robusta (polecam z mlekiem i z cukrem :pycha:), w drugim coś pod mleko/ klasyczne smaki espresso (nie pamiętam co tam mają, czy to 100% Brazylia, czy jakiś blend), w trzecim się zmienia co dzień, co kilka dni: jaśniejsze, jednorodne podróże sensoryczne.
Mają też taki zestaw do zamówienia: dwa sposoby parzenia (np. wersja espresso i lungo, albo ciepła i mrożona filiżanka), dwa młynki -- w sumie dostajesz 4 espresso.
Sprawdź o której godzinie będzie luźniej aby pogadać. Albo zapisz się na któreś z podstawowych warsztatów.
Nie zrażaj się kolesiową atmosferą, jeśli się przez to przegryziesz, okaże się, że to bardzo przyjemne miejsce bez zadęcia i ą ę ;)
-
Do ulubionych miejsc dołącza:
"BARDZO" na Żydowskiej. Przystojny pan, nietypowe kawy :)
Pączuś i Kawusia. ULTRA dobre pączki. Super wybór kaw Gardelli. Super profesjonalna Pani baristka :)
-
Gdzies w Poznaniu mozna kupic stacjonarnie swieze/przyzwoite ziarenka? Poza swiezopalona, bo po przeprpwadzce nie do konca sa mi po drodze.
-
Brisman zawsze coś ma na sprzedaż.
-
Do miejsc wartych odwiedzenia dodałbym nietypową lokalizację - kawiarnia Etno Cafe w centrum handlowym Posnania - espresso do wyboru z dwóch młynów. Można też kupić tam kawę.
-
Gdzies w Poznaniu mozna kupic stacjonarnie swieze/przyzwoite ziarenka? Poza swiezopalona, bo po przeprpwadzce nie do konca sa mi po drodze.
Możemy podrzucać do Brismanów :)
-
Tak wiem, chodzilo mi raczej o sytuacje gdzie ide gdzies i od reki moge cos wziasc, bez zamowien i czekania.
-
-Kawiarnia Stragan - cała oferta Auduna oraz z ich własnej palarni blend do espresso(jedyne 30pln!)
-Piece Of Cake - cała oferta Auduna, momentami mają The Barn
-Pączuć i Kawusia - można spróbować kawy z Gabi oraz kupić ziarna od Gardelli(cała oferta)
-Bardzo - różne palarnie, głównie Czarny Deszcze i nie zawsze mają luźne ziarna na sprzedaż.
-Uno Espresso - własne single i blendy wypalane przez nich, zawsze świeżutkie w przystępnej cenie.
-Brissmani - mają różne palarnie praz własne blendy, ale zawsze u nich kupisz świeżo paloną kawę oraz mają jako jedyni filtry do Kality!
-Czarne Mleko - tutaj ciekawostka, oprócz Auduna, Gardelli i The Barn kupisz u nich ziarna z palarni z Dubaju, nazwy palarni niestety nie pamiętam...
-239 - zdarza się, że mają Casinno Mocca, ale to raz na jakiś czas, trzeba wcześniej zagaić i się zapytać co by na marne się nie wybierać...
powiem Ci tak, że na bank są jeszcze miejsca gdzie kupisz o których nie napisałem... ja osobiście zawsze wbijam gdzieś gdzie dobrze mi pachnie, potem testuje doppio i jak mi zrobią dobre zostaję na przelew ;-)
-
KaHaWa - głównie kawy afrykańskie ale nie tylko, dodatkowo można kupić książkę.
-
chce się właśnie do nich wybrać, dużo dobrego słyszałem o tym miejscu, a z jakiej palarni mają ziarna?
-
Ziarka mają swoje sami sprowadzają i palą :) Klimatyczne miejsce . A jak daleko ci do Świeżo Palonej to pewnie daleko będzie do Lubonia :) Jest tam mój mały sklepik z kawą coffeebeans.pl
-
Dziewiecset. Dzieki za liste. Kiedys dawno od jednego z tuzow z listy wzialem paczke i swiezo nie bylo ale po latach czlowiek jest bardziej swiadomy wiec w razie czgo latwo nie da sie wposcic w maliny. Wtedy tez to w sumie byl wybór małżonki wiec istotne elementy nie były pierwszoplanowe. W każdym razie jest z czego wybierać. Zazwyczaj i tak bazuje na wysyłkach ale jak czlowiek sie zagapi to szkoda z automatu brac czibo.
-
Ziarka mają swoje sami sprowadzają i palą :)
... i to na miejscu. Jak uda Ci się złapać właściciela (i będzie miał chwile czasu) to można sobie nim pogadać.
-
Piękny Probat :)
-
Wczoraj byłem na Ratajczaka więc od razu zawadziłem do pierwszego z listy Straganu. Ziarenka świeże, tygrys piękny, może palenie nie aż tak espresso jak bym chciał ale smak dobry. A aromat zabójczy. Brazylia Fazenda coś tam.
-
Brazylia Fazenda coś tam.
Fazenda Rainha Miaki? Może od Auduna.
-
Oni mogą mieć swój wypał.
-
mhm, mają też swój, od roku jakoś +- działają ze swoją palarnią ;-)
-
Tak to ich wypał z logo craftcoffee na paczce. Odmiana Yellow Burbon.
-
My z żoną byliśmy w SZOP Kawiarnia (ul. 23 lutego, koło Placu Wielkopolskiego), słyszałem że kawa w porządku, ale myślałem że to bywalec z nazwy jest tam główną atrakcją, a tu miłe zaskoczenie, było lepiej niż przypuszczałem że będzie. Kawa przygotowana profesjonalnie, nawet sprawdzana przed podaniem czy jest to co być powinno. Kawa z Tanzanii bardzo smaczna, dość lekka z wyraźnymi owocami, ciasta też dobre, tylko akurat szopa nie było, ale jest dodatkowy powód żeby wrócić.
-
Będę niedługo w Poznaniu. Chciałbym kupić jakąś kawę do przelewu. Coś pokroju Auduna. Gdzie miałbym podjechać sprawdzić?
-
Przecież napisane wyżej. Np. Stragan.
-
W między czasie przerzuciłem:
Z Brissmana - Black Brismann , chyba jeżeli chodzi o dodawanie kawy do mleka to najbardziej pasują mi mieszanki z dodatkiem robusty.
Z Kawy i Pączuś - Cignobianco Signature Blend od Gardelli, w aromacie trochę jak Chocolate Wave od Antonio tylko trochę ciemniej palone, w espresso to zdecydowanie mój smak, świetny balans
Znowu z Brismana - Cuba Espresso Blend od Auduna, pod espresso bardziej przypasował mi Gardelli, natomiast ta (nie bijcie za herezję) bardzo miło wychodziła jako americano.
-
A. Nowa kawiarnia na mapie Poznania, Minimal. Kawa dobra, miejsce nie dla każdego, klimat specyficzny. Piszę jak jest, podobnie jak z Birsmanami nie każdy tam lubi chadzać. Dlatego polecam zajrzeć i wyrobić swoje własne zdanie.
B. najlepsze espresso ostatnimi czasy w 239 jak dla mnie, ale to zmienne jest ;-)
C. oryginalne połączenie lumpy + kawa, tylko alternatywy, miejscówka nazywa się Vandal. Również warta przetestowania i wyrobienia swojej opinii, w obu miejscach tj. Minimalu czy Vandalu byłem min. 5 razy nim wyrobiłem zdanie. Jakość stała i jest ok. Jak to świeże kawiarnie, to, że ktoś ma pół roku nie oznacza, ze wszystko umie. Najważniejsze, że i tu i tu właściciel otwarty na krytykę.
pokój!
-
To dorzucę od siebie - jakiś czas temu na Sołaczu (ul. Wołyńska) powstało Zoffee i miałem okazję zajrzeć tam z rodziną kilka dni temu. Lokal bardzo mały, urządzony w minimalistycznym stylu z przepysznymi ciastami własnego wypieku :ok: Doppio smaczne, cappu trochę za gorące ;) Ale generalnie bardzo fajne miejsce, ze świetnym klimatem, miłą obsługą nastawioną przyjaźnie do klienta (np. można u nich zostawić swoje rzeczy wybierając się na trening biegowy). Takiego miejsca brakowało mi w okolicach Parku Sołackiego.
-
A ja podrzuce moją, chyba, ulubioną knajpkę - Pączuś i Kawusia na Łazarzu. Najlepsze pączki w Poznaniu? Zdecydowanie!
A kawa... też niczego sobie, ziarna z Gardelli.
-
Brosnan zmienia lokalizację
Ciekawe co przyniesie zmiana. To zdecydowanie moja ulubiona kawiarnia. Niestety widać różnicę pomiędzy starymi, a młodymi barierami.
-
Brisman? Jaki Brosnan?
-
Barierami?
-
Brosnan zmienia lokalizację
widać różnicę pomiędzy starymi, a młodymi barierami.
Stare bariery Brosnan rozbija spojrzeniem ;)
-
No fakt po Gacy się można wszystkiego spodziewać ;-)
-
Słownik w telefonie. Tak, Gaca jest nieobliczalny - Youtube 😁, dla tych co nie widzieli 😁. Ciekawe są jeszcze Uno espresso i Stragan. Czasami mam wrażenie, że te dwie kawiarnie dzisiaj są lepsze. Gdzie jeszcze teraz można wypić dobrą kawę w Poznaniu?
-
Piece of Cake na św. Wojciecha
-
Wkładają tam serce w przygotowanie kawy....
-
W Piece of Cake koniecznie trzeba spróbować ich wypieków, klasa sama w sobie, mistrzostwo świata itp. kawa też bardzo dobra ;)
-
Osławiony Brisman nie zrobił na mnie najlepszego wrażenia. Kawa ok, ale obsługa pozostawia wiele do życzenia. Może jestem już zbyt stateczny i staroświecki, i nie rozumiem młodzieńczego podejścia, ale czuć było jakieś zadufanie i patrzenie z góry na klienta. Lokal obskurny. Nie można powiedzieć, że to taki styl. Wygląda jak pokój nastolatka lat '90 gdzie każde możliwe miejsce było obklejone nalepkami, a wszystkie możliwe zawiasy oberwane. Jak na legendę, to przeciętnie.
Stragan poprawnie, ale bez wow.
Natomiast faworytem została Kahawa. Pyszna kawa i ogólny klimat. Zdecydowanie miłe zaskoczenie.
-
Ciekawe, ja gdy pierwszy raz byłem w Brismanie, gdy jeszcze o kawie nie miałem zbyt dużego pojęcia to właśnie obsługa zrobiła na mnie miłe wrażenie bo byli naprawdę serdeczni i pomocni.
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
-
Cześć,
Ja często chodzę do Cukiernia Sowa w Galerii Sucholeskiej i jest OK, tylko cena trochę za wysoka, no ale wiadomo jak to w sieciówkach jest :)
-
Wygląda jak pokój nastolatka lat '90 gdzie każde możliwe miejsce było obklejone nalepkami, a wszystkie możliwe zawiasy oberwane.
Bo taki jest właściciel. Myślę że trafnie go tu skwitowałeś: Mateusz jest wciąż nastolatkiem, aczkolwiek bardzo dobrze sobie radzi w biznesie i wciąż się rozwija. Też nie ciągnie mnie do takiego stylu. Zapamiętałem go jako skromnego chłopaka, pracującego w Coffee Heaven, jego współczesny styl raczej mnie drażni i nie trafia do mnie, ale trafia tam gdzie trzeba czyli do zainteresowanych kawą. Tutaj jeden z "wariackich" ale ciekawych filmów Gacy Kawiarnisty:
https://youtu.be/DMikocGqnls
Od pewnego czasu Aga Rojewska zapowiada uruchomienie swojego miejsca w Poznaniu. Może to być bardzo fajne -- pożyjemy, zobaczymy. Kiedyś razem z Gacą uruchomili lokal a oboje mianowali się Brismanami. Potem ich drogi się rozeszły. Gaca został wiecznie nastoletnim Brismanem, a Agnieszka objeżdżała wszystkie możliwe mistrzostwa i jak wiecie, zdobyła te wszystkie możliwe mistrzostwa. Zdaje mi się, że dość długo pracowała w Italii dla różnych firm.
-
Gaca jak sam o sobie mówi nie jest kawowym ortodoksem tylko kawowym popaprańcem ;-) Ja go lubię i cenię, otworzył mi oczy na podstawy espresso i pełnię kolorów w świecie kawy kiedy spotkaliśmy sie w Lodzi a ja nawet nie wiedziałem kto to jest. Drugi raz widzieliśmy sie w Brismanach i też zrobił na mnie dobre wrażenie, ja byłem służbowo w Poznaniu więc w garniturze i pod krawatem wyglądałem sztywno, on podał mi espresso i skłonił się w pas dziękując za odwiedziny ;-) Ale nie był przy tym sztuczny czy przesadnie sarkastyczny. Później nalał bazę pod capu dla mojej lepszej połowy, przeprosił, odwrócił się tyłem i namalował mlekiem misia, podał prosząc żeby spróbowała zanim posłodzi.
Aga Rojewska kiedy widzieliśmy się w sierpniu 2020 likwidowała swoją kawową pracownię, została dyrektorem w Carimali i opuszczała Polskę na kilka lat i jak widać współpracuje też z innymi producentami ekspresów. nie wiem jak się dogadywali z Gacą biorąc różnice charakterów ale pewnie uzupełniali się biznesowo ;-)
-
Spoko, jest OK, na pewno większym przeżyciem i sensorycznym wyzwaniem będzie wizyta u Gacy niż u Sowy.
-
Aga Rojewska kiedy widzieliśmy się w sierpniu 2020 likwidowała swoją kawową pracownię, została dyrektorem w Carimali i opuszczała Polskę na kilka lat i jak widać współpracuje też z innymi producentami ekspresów.
Ostatnio widziałem Agnieszkę w materiałach Elektry i Heylo-to marki z grupy Carimali...
-
Ostatnio był filmik z ekspresem sygnowanym jej podpisem, ale nie mogę go odszukać ;-(
-
Czy o ten żółty chodzi, 1z13
https://www.youtube.com/watch?v=Dra7td2xwtY
-
Tak ten żółty, czyli Electra, dziękuję. Indukcyjny to nadal chyba projekt ;-)
-
Dosyć często bywam w Poznaniu, zwykle pijam kawę w Kahawie (ostatnio espresso z Peru Tunki było niepijalne, zawiódł barista, dziewczyna albo nie przeszkolona albo miała słaby dzień) i w Lastryko Caffe (tu zawsze ok). Ale podczas ostatniego pobytu, idąc piechotką z hotelu przy Świętym Marcinie do galerii Stary Browar, natknąłem się na nowe fajne miejsce na kawowej mapie Poznania.
ESPRESSO BAR PLOTWIST przy ul. Ratajczaka 20. Fantastyczne miejsce na szybkie, doskonale przygotowane espresso, w moim przypadku zwykle dopio. Do wyboru dwie kawy z Poznańskiej palarni Coffe Journey - Brazylia „Jellow Blend” i Bonzo. Wybrałem Brazylię i się nie zawiodlem, moje ulubione smaczki czekolady, orzecha i marcepanu.
Za barem właściciel, Pan Jacek. Miło spędzony czas na pogaduchach o kawie, o branży i dzisiejszych czasach. Wielka wiedza i pasja. Podczas pobytu, a byłem tam trzykrotnie, zawsze wyśmienita kawa i „coś” do kawy, chałki i drożdżówki mniam. Polecam też spróbować Espresso Tonic :szampan: kawka
(https://images89.fotosik.pl/610/d4a07438baea81d7med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/d4a07438baea81d7)
(https://images90.fotosik.pl/609/bdab550c1d5e924bmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/bdab550c1d5e924b)
(https://images91.fotosik.pl/609/4ff04f44339a192bmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/4ff04f44339a192b)
(https://images92.fotosik.pl/611/325db4528830bd89med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/325db4528830bd89)
(https://images91.fotosik.pl/609/3a24b48725c05af1med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/3a24b48725c05af1)
(https://images90.fotosik.pl/609/1a1c9ffdd58c796dmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/1a1c9ffdd58c796d)
-
Dzięki za cynk :ok:
Kilka dni temu przechodziłem obok i nawet nie zarejestrowałem obecności tego lokalu. Przy kolejnej okazji na pewno wejdę :brawa:
-
Los mnie zesłał do Poznania na onboarding w nowej pracy, przy okazji odwiedziłem
-Lastryko - ekstra wystrój zgodny z nazwą, fajne żyrandole w kształcie jakiejś cząsteczki chemicznej (ale nie kofeiny). Wziąłem przelew, jakąś Rwandę z batcha, ale raczej wodnista. Sernik truskawkowo-rabarbarowy ekstra.
-Plan (Za Groblą) - przytulnie, bardzo miła obsługa. Espresso z Brazylii pozytywnie zaskoczyło owocami. Przy drugiej wizycie (dziś) było dość gorąco, spytałem o espresso z sokiem pomarańczowym ale barista polecił swój wynalazek - espresso z sokiem rabarbarowym. Fajne połączenie! Do tego całkiem smaczne brownie ciasteczkowe
Fajnie tu macie!
-
ESPRESSO BAR PLOTWIST przy ul. Ratajczaka 20.
Dzisiaj przechodziłem i odbiłem się od drzwi, bo godziny otwarcia- czynne do 16-tej-to jakaś porażka ;-(
-
ESPRESSO BAR PLOTWIST przy ul. Ratajczaka 20.
Dzisiaj przechodziłem i odbiłem się od drzwi, bo godziny otwarcia- czynne do 16-tej-to jakaś porażka ;-(
Hm.. czynne do 7.00 - 18.00. Może pracownik wcześniej zamknął. Z relacji mojego przyjaciela, który mieszka w tej okolicy i tam bywa wynika, że szef wyjechał na kilka dni.
-
Pracuję na Ratajczaka i codziennie koło tego miejsca przejeżdżałem - może na dniach wskoczę spróbować :) Chociaż zawsze wolę obkupić się w kawy i samemu mielić w domu :)
-
Ja polecę Guest Coffee na Wierzbięcicach - kawiarnia założona przez ex-Brismana, Kubę Kalusińskiego. Pali własne kawy, i nigdy u niego nie piłem nic słabego, czy to w szocie, czy w alternatywach.
-
Do wyboru dwie kawy z Poznańskiej palarni Coffe Journey - Brazylia „Jellow Blend” i Bonzo.
Trochę dziwne, na Ratajczaka jest Stragan Kawiarnia, której to właśnie właściciele są autorami palarni Coffee Journey. Na tej samej ulicy te same kawy. Rozumiem, wspieramy się lokalnie.
Co do GUEST, to również polecam, ceny ziaren trochę wysokie. Szoty też mają dziwne menu, w sensie może kosztować od 8 do chyba nawet 14, w zależności jakich ziaren użyją. Ale, ale no w kawę potrafią. I co cenię w tym miejscu, to pasję, bo Kuba zdaję się być niezłym kawowym świrem.
-
Ja uważam, że to logiczne, że espresso z jakiejs fancy gejszy będzie kosztować więcej niż z prostej Brazylki Cerado. To też element budowania świadomości konsumenta - taki, który rozumie jakość kawy jest IMHO klientem, jakiego Kuba poszukuje.
-
Ja uważam, że to logiczne, że espresso z jakiejs fancy gejszy będzie kosztować więcej niż z prostej Brazylki Cerado. To też element budowania świadomości konsumenta - taki, który rozumie jakość kawy jest IMHO klientem, jakiego Kuba poszukuje.
Ok, ja nigdzie nie napisałem, czy to złe, czy dobre. Tylko dziwne. W sensie, człowiek wchodzący po prostu napić się kawy i nie mający siły myśleć, wchodzi do kawiarni, a tam 10 rodzajów filtrów lub szotów. Można dostać kręćka, ale całe szczęście tam można zdać się na baristę któy akurat jest.
-
Czy ktoś orientuje się gdzie w Poznaniu serwowana jest kawa od Julius Meinl?
Chciałbym spróbować ich produktów... I wrócić do lat 90-tych i wycieczki z liceum do Wiednia.. :evil:
-
Regularnie bywam w PLOT TWIST espresso bar na Ratajczaka. Na młynkach dwa ziarna - jedno niezmienne (klasyczna Brazylia) i jedno na rotacji. Prawdopodobnie najlepsze espresso oraz mleczne kawy, jakie piłem w Polsce. Alternatywy dla mleka (soja, owies, groch) nie są dodatkowo płatne. Na szybkich przelewach najczęściej kawa od Roastains, do tego bardzo smaczne domowe wypieki i kanapki. Gorąco polecam wpaść i zbić żółwika z Jackiem. :)
-
Ktoś się może orientuje czy któraś z poznańskich kawiarni serwuje cold brew z Hard Tank?
-
Halo Poznań
Ostatnio na naszym forum co i rusz mowa o ekspresach dźwigniowych. Tak się składa, że nie miałem jeszcze nigdy okazji spróbować espresso z dźwigni i bardzo chciałbym to zmienić ;)
Trafiliście może w której z poznańskich kawiarni na ekspres dźwigniowy? Szanse na to pewnie małe, ale może... ;)
-
A ja rozszerzę trochę poszukiwania i chętnie przyjmę rekomendację na miejsce, w którym jest nie tylko jakościowa kawa, ale też śniadania. Ktoś kojarzy taki lokal w Poznaniu?
-
Uno Espresso, Stragan kawiarnia mają oferty śniadaniowe. Jak będziesz już w Poznaniu to koniecznie zajrzyj również do Guest'a!