Ceny są w porządku.
przyjdzie korpopańcia po podwójną latte za 21PLN, do którego równie dobrze można by wrzucić łyżkę rozpuszczalnej zamiast szota.
W weekend wypiłem dwa doppio - za 8 i za 6 zł. Dobra cena. Ale ciacho kosztowało 2x tyle. Niestety najemcy dają wysokie czynsze, mimo biedy w mieście, to kawiarnie muszą na czymś muszą zarabiać.Bardzo możliwe, że na samej kawie nie zarabiają a dopiero na tych ciastkach ;>
Ceny są w porządku.
Jakie "w porządku"? To jest zwykłe zdzierstwo. 6-8 sekund ekstrakcji espresso za 12-14 PLN. Ile trzeba kawy na tak krótką ekstrakcję, 5g?
To jest żerowanie na modzie, że przyjdzie korpopańcia po podwójną latte za 21PLN, do którego równie dobrze można by wrzucić łyżkę rozpuszczalnej zamiast szota. Kompletna nędza i małe szanse na zbudowanie kultury picia kawy.
Tyle, że w kawiarniach w Polsce najkosztowniejszym składnikiem zdaje się być szot.
Ostatnio z tego powodu wolałem pójść obok i dopłacić za dużą kawę.
Ostatnio z tego powodu wolałem pójść obok i dopłacić za dużą kawę.Nie na stacji a wybierałem między dwoma dużymi kawowymi sieciówkami,
Na orlenie bodajże mają mega kubek, to dopiero okazja
Pół litra mleka... Masakra. Trza mieć bycze zdrowie.Nie sądzę aby było tam mleka więcej niż szklanka, tyle jakoś tego leją na drugi raz się przyjrzę.
Jak chodzę do kawiarni, to do takich gdzie są fajni ludzie i dobra kawa
Opłaciło się dopłacić ok. 2,5 zł. Jest jedna duża sieć w Polsce, która daje taką mega kawę -:) Wolał bym dopłacić żeby do podwójnego szotu było mniej mleka/wody. Jak chcę pić mineralną to kupuję mineralną, wody smakowe mnie nie kręcą.
na oko jest ta jakieś 450ml z podwójnego szotu - spróbuj
i włączajcie przy bariście tak żeby on to widział. Gwarantuję wam że jakość kawy na mieście poprawi się.
Ale skoro są znaczne, to espresso powinno być rzetelne...
Proszę administrację o zamknięcie tematu, gdyż wywiązuje się dyskusja do niczego nie prowadząca.
Ale jak czasem potrzebuję się napić, a mam taki lokal w pobliżu, to skorzystać muszęDalej nie rozumiem... Czy kawa stała się nagle niezbędna niczym powietrze?
ugiej strony wolałbym widzieć u mnie na wsi kawiarnie z prawdziwą, dobrą kawą - ale wiem, że to nierealne.Realne, w Dzierżoniowie się udało, mają małą palarnię i kawiarnię. Kawy serwują z czym ludzie zapragną, śmietankami, syropami, tonikiem i co tam modne. Jednak jak poprosiłem o espresso to, z własnej mieszanki, zrobili mi na bardzo dobrym poziomie, bardzo smaczny, gęsty świetnie zbalansowany napar. Kupiłem kawę tez była spoko.
Proszę administrację o zamknięcie tematu, gdyż wywiązuje się dyskusja do niczego nie prowadząca.Nie ma opcji żeby masowy klient wybierał speciality.
Przy czym rzetelne espresso nie musi być speciality, niech to będzie chociaż takie espresso jak we Włoszech, niestety u nas dostaniesz coś co z grubsza przypomina w body kawę z kawiarki ok 100 ml, jak to smakuje sam wiesz.
Dalej nie rozumiem... Czy kawa stała się nagle niezbędna niczym powietrze?Od dawna tak jest (u mnie). Carola nieprzypadkowo zajmuje poczesne miejsce na blacie.
Nie da się pojechać do obcego miasta zapłacić godziwą cenę i otrzymać rzetelne espresso. Żeby otrzymać rzetelne espresso trzeba wiedzieć gdzie szukać, i to jak mówisz nie koniecznie smaczne, tylko rzetelne.Ale na to trzeba poświęcić tylko kilka sekund na telefonie. Żadna filozofia.
Proponuję zmienić podejście. Po co pić kiepską kawę i potem się frustrować że droga i niedobra?Mam tak samo. Byłem ostatnio na południu Portugalii, gdzie raczej nie uświadczysz dobrej kawy. 3 tygodnie bez kawy bardzo szybko zleciało i nawet wracając do domu nieszczególnie tęskniłem za kawą.
Mam masę sprzętu na blacie a mimo to (a może dzięki temu) jak nie mam dostępu do dobrej kawy to po prostu nie pije kawy.
Ale czasem człowiek by sobie poszedł do jakiejś klimatycznej kawiarni będąc w obcym mieście, przy jakimś ładnym deptaku. No i wszystko się zgadza, jest deptak, jest klimatyczna kawiarnia, z dziesięć litrów w bojlerze, a kawa jak siki.No to albo skupiamy się na klimacie i kawa schodzi na dalszy plan, albo jak widzimy, że nie jest najlepsza (brudna dysza, szybko shot itd) to bierzemy jakieś frappuccino, które przecież jest smaczne i cieszymy się klimatem czy czasem spędzonym z rodziną.
Ano nie, ja chciałbym jedynie poprawnego espresso, nie z topowych palarni z kawy za miliony, tylko poprawnego z kawy jaką tam mają, może być Lavaza. Przecież jest sprzęt więc się da.Podstawowym błędem to tu było robienie samemu dobrej kawy w domu. Dopóki tego nie robiłem to przeważająca większość tego co na mieście mi smakowała. Ok, zdarzały się nadaj wypadki w których kawa robiła dziury w blacie lub żołądku ale tylko takie odpadały.
Ignorancja to jednak błogosławieństwo.
Prosić sobie możesz, temat nie pasuje - nie musisz zaglądać.Dzięki za radę, jednak lubię czytać całe forum, a prośba to moja subiektywna opinia :)
Pracując na minimalnej -legalnej stawce- w Polsce można sobie pozwolić na mniej niż pracując na minimalnej stawce na szeroko pojętym zachodzie.
Nie ma co porównywać cen kaw w różnych miastach, raczej patrzmy gdzie w jakim mieście jest dobra cena za dobrą kawę.
Niech będzie po 5-7PLN.Ale takie są w kawiarniach speciality do których ja chodzę.
Czy u nas nie jest tak, że kawa w "kofiszopach" jest droga, bo MOŻE? Bo nie można wytworzyć nawyku pijania kawki, a nie picia dla szpanu? Tak samo jest przecież z winem, miast budować kulturę picia, buduje się snobizm. Niestety, ciągle mimo upływu tylu lat, nie możemy się jako masa pozbyć kompleksów prowincjuszy.
kasper-to nie czepianie się ale pytam z ciekawości.
napisałeś ;
Czy ceny w kawiarniach speciality są OK? Tak.
Czy ceny w kawiarniach nie speciality są OK? Oczywiście, że nie.
no to wyjasnij mi dlaczego,pytam z ciekawości.
jakie są ceny jednych i drugich kaw? finalnie?
czy jedne i drugie kawy są aż tak różne -tak rózna cena?
Z tego co pamietam w borowce we Wroclawiu wypije sie espresso za 2zl@Nataniel Dzięki za takie espresso. Większość kaw Borówka pali bardzo mocno i z taniego surowca. Może niektórym osobom to nie przeszkadzać, ale ja nie jestem fanem takich napoi, bo piję kawę czarną bez dodatków i najbardziej lubię naturalnie występujące aromaty.
Zostaje 60gr …od tego podatek vat i dochodowy,prąd, woda,pracownik - pensja- zus, dzierżawa lokalu albo przy własności podatek, i jeszcze odłożyć na serwis ,amortyzacje,filtry, itp.
w części macie racje ale i tak nikt mnie nie przekona że sitko metalowe powinno kosztowac 175zł ,no chyba ze kupiono super hiper prasę specjalnie tylko pod te sitka i w założeniu ma być 10 pośredników itp., by każdy swoje zarobił.
A o zajawkach zachciankach to możemy pisać w nieskończoność:)
w części macie racje ale i tak nikt mnie nie przekona że sitko metalowe powinno kosztowac 175złNabijając prawie 500 postów musiałeś się zetknąć z tym, że to nie "jakieś sitka" tylko VST i o ile ta cena jest i dla mnie przegięta to wydać połowę tego na IMS byłem skłonny i to zrobiłem będąc zadowolonym z efektów. Nikt Cię nie będzie przekonywał - najpierw sprawdź sam.
Co do cen w kawiarni: inną odpowiedź da ktoś jadący na minimalnej krajowej a inna będzie od tych chociażby ze średnią.
Nie przesadzasz? A może ludzie piją dobra kawę bo im smakuje a nie, że chcą być elitarni :picardpalm:
skoro to picie dla przyjemności picia, to po kiego grzybka obudowywać to taką legendą, ceremoniałami
No i nie jest to legenda czy ceremoniały, tylko powtarzanie sprawdzonych parametrów gwarantujących dobry efekt..
Mnie tam np. rozkładanie kawowego bałaganu i jego ponowne składanie po stworzeniu naszych dwóch domowych "kaw", uspokaja. Może dlatego nazwałem to per ceremoniał, bo brzmi lepiej niż rozgardiasz :DTo zupełnie normalne i pożądane. Wykonywanie takich rytuałów / ceremoniałów przełącza nasz mózg w inny tryb i pozwala się zrelaksować. W naszym skomplikowanym, zaganianym świecie jak najbardziej potrzebujemy takich wyciszających czynności.
W naszym skomplikowanym, zaganianym świecie jak najbardziej potrzebujemy takich wyciszających czynności.
Wykonywanie takich rytuałów / ceremoniałów przełącza nasz mózg w inny tryb i pozwala się zrelaksować.Jeśli doda się do tego jeszcze powtarzalność efektów ceremoniału, to chwila z dobrym espresso robi się tak skoncentrowaną formą relaksu, że potrafi wystarczyć na wiele dłużej niż efekt samego szota.
Pomysły że skoro koszt materiałów i robocizny to 10pln to oznacza że dany producent ma tprawo sprzedawać za 30 PLN to czysty komunizm.
Znajdą się klienci na ideę lub egaliratyzm to kupią, nie znajdą firma zbankrutuje i tyle.
Pomysły że skoro koszt materiałów i robocizny to 10pln to oznacza że dany producent ma tprawo sprzedawać za 30 PLN to czysty komunizm.
Znajdą się klienci na ideę lub egaliratyzm to kupią, nie znajdą firma zbankrutuje i tyle.
Na normalnym rynku marża 200% to jest kosmos. Na nienormalnym możesz budować dowolne projekcje.