Czyli Kekacz nie twierdzisz, że taki Auber jest gorzej zaprogramowany niż twój sterownik i powrót może trwać znacznie krócej niż u nich?
Podstawowe parametry mam podobne do tych w Auberze, zresztą dane brałem z ich instrukcji. PIDy różnych producentów oprócz parametrów P, I, oraz D mają jeszcze dodatkowe, autorskie funkcje, czasami robiące to samo ale inaczej się nazywające, które potrafią poprawić jakość sterowania. Tutaj najczęściej tkwi sekret różnic w zachowaniu.
Da się oczywiście wyostrzyć ustawienia by było szybciej. Auber nawet podpowiada, w którym kierunku iść lub można czerpać z ogólnej wiedzy, zgromadzonej np. w wikipedii, ale może to powodować sporą oscylację temperatury. Ustawienia sprawdzające się na lekko ciepłej maszynie nie będą tak precyzyjnie działać z taką grzejącą się dłuższy czas i robiącą 6 doppio pod rząd. Nawet pora roku ma na to wpływ
Wcześniej też przykładałem dużą wagę do czasu powrotu do ustalonej temperatury. Jednak Silvia to ekspres domowy, o stosunkowo małej wydajności godzinowej, przy chęci utrzymania jakości espresso na jak najbardziej równym i akceptowalnym smakowo poziomie. Kwestia przewartościowania oczekiwań i zaakceptowania filozofii "home barista". W domu jest więcej czasu na zabawy, gmeranie wykałaczkami w mielonej kawie, odważanie dozy do 0,1 g, wydmuchiwanie pozostałości z młynka i inne egzorcyzmy. Te 2,5 minuty czekania na ustabilizowanie się temperatury to też nic.
Reasumując i odpowiadając wprost na Twoje pytanie: nie uważam by inne sterowniki, sprzedawane i zaprogramowane do działania z konkretnymi modelami maszyn były ustawione gorzej. Auber do swoich parametrów doszedł po długich testach.
Po prostu ekspresy domowe potrafią zafundować zbyt wiele zmiennych. Nawet te same ustawienia, na tych samych sterownikach, sondach i podzespołach, w ekspresach wyprodukowanych w tym samym dniu, stojących obok siebie będą generowały różne wyniki końcowe.