Niezależnie od wybranej kawy warto chwilę poświęcić na samo skonfigurowanie ekspresu. Znając życie, standardowe ustawienia dość mocno odbiegają od tego, co można nazwać czymś smacznym.
Przede wszystkim, skręć młynek w swoim ekspresie tak, by mielił jak najdrobniej. Nie zdarzyło mi się przy automatach, by kiedykolwiek było to "zbyt drobno", a efekty smakowe są dużo lepsze. Po drugie, ustaw tak, żeby kawa była możliwie najintensywniejsza, tj. żeby nie robił Ci ekspres 100ml "espresso" z jego standardowej dozy, tylko, powiedzmy 50-60. Nie wiem, jak w tym Twoim modelu, ale pokombinuj z ustawieniami. Czasami ustawia się ilość kawy (wtedy możliwie najwięcej), czasami czas (wówczas celuj w okolice 30-35 sekund), czasami ilośc wody (jak wspomniałem, okolice 50-60ml). I temperatura parzenia raczej wyższa niż niższa.
Te kilka drobiazgów pozwoli Ci w automacie uzyskać smaczniejszą kawę, niezależnie od ziaren. Nawet, jeśli kawa i tak idzie w latte.
Co do samej kawy, to tak, jak koledzy wspomnieli powyżej. Może być Ariadna od Mastro Antonio, na przykład. Skąd w ogóle jesteś, @100krotka? Bo może w Twojej okolicy jest jakaś palarnia/kawiarnia, gdzie bez problemu będziesz mogła się zaopatrywać na bieżąco.