Dostałem klasyczną patelnię Lodge. Smażenie (np. steków) i w ogóle gotowanie na niej, to czysta przyjemność. Fabrycznie sezonowana, ale zdarzyło mi się to już naprawiać (proces odtworzenia powłoki polega na solidnym wyszorowaniu patelni, a następnie natarciu jej olejem o wysokiej temperaturze dymienia i wygrzaniu jej w piecu, proces ten należy kilkakrotnie powtórzyć). Zgodnie z wcześniejszymi postami, jak się o nią dba to nic nie przywiera, ale nie każdemu taka patelnia przypadnie do gustu.