Ja aktualnie używam prostego blendera butelkowego, proste i mega praktyczne urządzenie (maksymalna ilość substancji odżywczych, żadnych resztek, zero mycia)
http://files.ishop.webnode.cz/200010508-6ac826cbc0/22340-A.jpeg ale niestety nie nadaje się on do wszystkich warzyw. Zrobi Smoothie z jarmużu/szpinaku z owocami i miękkimi warzywami + płatki/orzechy, ale soku z marchwi, selera nie wykona.
Mam zwykłą sokowirówkę, jednak pod kątem soku z twardych warzyw zacząłem interesować się wyciskarką wolnoobrotową od Huron/Kuvings pod kątem ewentualnego zakupu. Reklamuje się je jako lepsze od sokowirówek. Trafiłem jednak na porównanie wyciskarek szybko- i wolnoobrotowych. I tu zaskoczenie..... wbrew reklamom wolnoobrotowe ponoć wcale
NIE są lepsze od szybkoobrotowych.
Porównanie topowych modeli obu konstrukcji wykazało, że obie robią podobną ilość soku, w zależności od konkretnego warzywa raz jedna zrobi więcej, raz druga. Ilość substancji odżywczych zachowanych w obu sokach okazała się podobna, tak samo ich trwałość, temperatura i oksydacja. Główną różnicą była szybkość pracy i hałas - szybkoobrotowe są szybsze + głośniejsze, a wolnoobrotowe: wolniejsze + cichsze.
A czy Wy mieliście okazję porównać obie konstrukcje, ale porównać fair - nie na zasadzie że bierzemy najtańszą i zużytą sokowirówkę i nową, drogą wyciskarkę i udajemy że "porównujemy", tylko obie z podobnego przedziału cenowego i użytkowane w podobnych warunkach. Która Waszym zdaniem praktyczniejsza, lepsza i dlaczego? Tak na oko obie konstrukcję wymagają trochę zabawy z ich obsługą i czyszczeniem