forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Herbata, czekolada, ziółka i inne => Wątek zaczęty przez: cuper w 20 Listopad 2013, 19:55:32
-
Macie jakieś sprawdzone sposoby na recepturę czekolady do picia ? Ewentualnie co polecacie jakich firm warto spróbować ? Maksymalnie coś do 50 pln za kg.
-
Brałem czekoladę od Janusza z łodzi o od Andrzeja z Kołobrzegu. Moim dzieciom bardziej smakuje łódzka wersja - jest słodsza i bardziej mleczna, mi bardziej leży kołobrzeski klimat -jest wytrawna i nie przesłodzona.
A przepis to dodajże 120ml mleka +25g proszku, wymieszać na zimno, i zacząć spieniać dyszą w ekspresie. W zależności od czasu spieniania, otrzymujemy czekoladę lejącą się jak mleko, bądź jak budyń. Ja lubię taką gęstą jak tężejąca galaretka - gęstość widać w dzbanku, więc da się nad tym ładnie zapanować i osiągnąć żądaną konsystencję.
-
Dobre czekolady maja też Silesiusy w Tarnowskich Gór.
Proporcje te same, a zamiast ekspresu garnuszek i źródło ciepła np. prąd czy gaz.
-
Kiedyś wysłałem do FUX-a czekoladę, może jeszcze pamięta czy dało się to wypić ?
-
Jeszcze jest, bo sepy o niej zapomniały...
:ok:
-
Chyba zecyduje się na wersję z Kołobrzegu bo zależy mi na tym aby to nie było za słodkie. Jeszcze mi chodzi po głowie Agust z Silesiusa albo Ristora za 45 zeta z alledrogo, tylko że tu nic nie ma napisane o składzie tych mieszanek.
A próbowaliście takie kombinacje jak rozpuszczanie gorzkiej czekolady w gorącym mleku z dodatkiem mąki ziemniaczanej, kakao i śmietanki ?
-
Spróbuj jeszcze u Rogera :)
-
Na sklepie u Rogera nie widzę czekolady. Może już nie ma. Tymczasem spróbowałem dziś tej mieszanki: 2 szklanki mleka, 50g czekolady 70 %, 5 kopiaste łyżeczki kakao, 4 łyżeczki mąki z manioku (zamiast ziemniaczanej) i trochę nierafinowanego cukru do smaku. Wszystko podgrzewane na rondelku nad gazem. Nie powiem że wyszło złe, bo wyszło pyszne. To było coś pomiędzy budyniem czekoladowym a czekoladą barową. Teraz będę eksperymentował na czekoladowej polewie do ciasta z Lidla (wygląda jak tabliczka czekolady tylko trzeba to rozpuścić)
-
Rogera trzeba pytać :)
-
tej mieszanki: 2 szklanki mleka, 50g czekolady 70 %, 5 kopiaste łyżeczki kakao, 4 łyżeczki mąki z manioku (zamiast ziemniaczanej) i trochę nierafinowanego cukru do smaku.
Problemem tego przepisu mogą być składniki. Ciężko o dobre kakao, dobra czekolada tania nie jest. Poza tym, ta budyniowa mąka zapala mi lampkę ostrzegawczą. Poszedłbym raczej w stronę śmietany zamiast mąki i mleka.
Pijałem (a raczej jadłem) czekoladę zrobiona tylko z rozpuszczonej czekolady w ciepłej wodzie (odrobina), też niegłupie.
Tylko, że nie wiem czy warto mnie słuchać, bo ani to moje rejony smakowe, ani specjalnego doświadczenia nie mam. Tak tylko plotę, żeby na inne aspekty zwrócić uwagę.
-
Tak dobre składniki są kosztowne. A to tak samo jak z kawą. Te kakao co ja dodawałem miało ok 10-12 % tłuszczu kakaowego ale znalazłem takie belgijskie co ma 24 %, to już coś. Może taki przepis bez mąki ziemniaczanej jako zagęstnika się sprawdzi: "1 litr mleka ugotować z 250 g proszku kakaowego, następnie dodać 250 g śmietany (36% tłuszczu mlecznego). Odstawić do dojrzewania na noc".
-
Zgadzam się,za dobre składniki trzeba zapłacić i jest to kosztowne,ale podobnie sytuacja ma się w przypadku kawy ale w końcu coś za coś. Dzięki za przepis,nigdy nie widziałem podobnego,a przecież przegląda się sporo wątków na różnych forach. Chyba najwyższy czas wypróbować:)
-
W zależności od czasu spieniania, otrzymujemy czekoladę lejącą się jak mleko, bądź jak budyń
Doktorze, pozwalasz jej się zagotować w dzbanku? Inaczej nie da się chyba uzyskać "budyniu"?
-
Włoskie "budynie" nie są dobre. Mniej lub bardzie wstrętne. Najlepsze co mi się udało zrobić to mieszanina czekolady (dowolna w tabliczkach), śmietanki 30% i mleka. Proporcje 1/1/1. Smak zależy od tego jaką czekoladę się zastosuje a gęstość można regulować ilością dodawanego mleka. Ja kupuję w MAKRO tanią czekoladę zacnej marki ARO. Koszt "filiżanki" takiej czekolady nie jest większy niż w przypadku tych wszystkich budyniów a smaku nie ma co porównywać. Można kombinować dodając mniej czekolady i kakao, kardamon, cynamon, wanilię itp... itd... A jak ktoś lubi budynie to niech doda żelatynę i będzie miał czekoladową prawie panna cottę ;)
-
No to co uzyskuję nie ma związku z budyniem - taka chyba nietrafiona przenośnia wyszła. Ale jest gęsta i leje się jak .... miód, gęsty syrop.
-
No nazwa ma mniejsze znaczenie, wiadomo o jaką konsystencję chodzi ;)
Pozwalasz się jej zagotować, czy nie?
-
Nie - do gotowania nie dochodzi, dzbanek jest cieplejszy niż przy spienianiu, ale czekolada po wlaniu do filiżanek znika natychmiast więc nie jest to raczej 100C
Jak nie zapomnę - to przy następnej okazji wrzucę termometr.
-
No właśnie jak próbowałem z czeko od Antonia zrobić coś gęstego, zawsze mi się gotowała, zanim zgęstniała... za dużo pary ???
-
A nie ma jakiejś regulacji pary?
-
ja po początkowym zawirowaniu ustawiałem zawsze bardzo niski poziom pary
-
No sorry, ale ARO jest dla mnie zbyt kontrowersyjne.
To jakby wziąć chibo żółte, zaparzyć w ciśnieniowcu, zalać dużą ilością mleka, zasypać cukrem, kardamonem i innymi ostrymi smakowo dodatkami, a potem mówić, że chibo to dobra kawa.
brrr
-
Witam, najlepszą czekoladę do picia można uzyskać w domu z porządnej czekolady gorzkiej o dużej zawartości kakao.
Dla wygodnych natomiast pozostaje czekolada w proszku, jest gęsta (ponieważ zawiera skrobię ziemniaczaną), niestety zawartość kakao zazwyczaj jest między 24 a 32%. Taka czekolada jest głównie serwowana w kawiarniach i deserowniach.
-
Taki opis w sklepie internetowym znalazłem :
Mleczna gęsta czekolada Callebaut 2,5kg
Prawdziwie gęsta mleczna czekolada w formie kuwertury dla wybrednych klientów. Charakteryzuje się zrównoważonym delikatnym aromatem naturalnej wanili, mleka i karmelu. Minimalna zawartość kakao to 33,6%. Czekolada stworzona dla klientów resturacji i kawiarni. Posiada wygodne opakowanie, umożliwiające wielokrotne otwieranie i zamykanie.
Cena brutto: 113,52 zł
Czy taką czekoladę tylko się podgrzewa czy coś jeszcze dodaje?