Mimo, że nie jestem z Krakowa, to coś napiszę
Do Krk mam z domu... jakieś 200 km... ale cóż... serce nie sługa
Z tego powodu często tam bywam. Moja dziewczyna znała tylko Karme i Tekturę. Na początek poszlismy do tej drugiej. Miejsce bardzo nam przypasowało. To było już jakiś czas temu. Jeszcze przed przemeblowaniem. Wzieliśmy latte i doppio. Kawa całkiem fajna, choć espresso było bardzo kwaskowe. Mi to akurat nie przeszkadza, choć pamiętam, ze wybijało się to na pierwszy plan. Barista był bardzo miły i przegadaliśmy z nim chyba godzinę. Miałem przy sobie wtedy phina, o którym nie słyszał (byłem prosto z pociągu, a do mojej połówki zawsze biorę akcesoria kawowe, żeby nie być u niej na odwyku ;D). Zaparzyliśmy sobie kawkę z phina z degustacją za free. Potem piliśmy tam jeszcze Chemex'a (bardzo fajny). Wtedy mieli jeszcze ziarna tylko z JAVY. Ostatnio jak odwiedziliśmy Tekturę, aż zdziwiłem się jak dużo ziarenek mają do wyboru. Był J&Y, Barn, Profinency, KofiBrand i chyba coś jeszcze. Ja zamówiłem Aero (bardzo fajne z Kenii z Barna), a moja dziewczyna coś z mlekiem - chyba latte (?) Bardzo fajny klimat. Ogólnie polecam, szczególnie teraz, kiedy mają taki wybór palarni do alternatyw.
Ostatnio wzięliśmy też Cascarę. Parzona tylko na zimno z miodem i cytryną... trochę szkoda, bo chciałem jej spróbować soute
Dostaliśmy ją w butelce takiej jak na piwo (fotka w załączniku). Nie mieliśmy już czasu tam siedzieć, więc wzięliśmy ją na wynos. Oczywiście spotkało nas mnóstwo spojrzeń wyrażających dezaprobatę, będących konsekwencją tej właśnie butelki
W międzyczasie poszliśmy też do Karmy. Nie zrobiła na nas specjalnego wrażenia. Doppio było OK, ale sam klimat... coś mi tam nie odpowiadało.... w sumie sam nie wiem czemu. Tektura wydaje mi się dużo bardziej interesująca i jest w niej więcej życia. Chyba po części to kwestia gustu.
Następnym razem wypróbujemy coś nowego. Jakieś pozycje obowiązkowe?