Przy takich założeniach i budżecie skupiłbym się na ekspresach które mają możliwość podłączenia do wody. Zbiornik i stojąca w nim woda to najsłabszy element każdego ekspresu. Podłączenie do wody to ogromna zaleta.
O to to, podpisuję się ręcami i nogami. Wkładasz jakieś BWT i masz spokój na dłuższy czas.
Tak - to na 100%. Obecny ekspres też od remontu kuchni kilka lat temu mam podłączony pod bieżącą wodę przez filtr BWT i ściek również podłączony bezpośrednio do tacki ociekowej. Nieporównywalna wygoda w eksploatacji, więc to na nowym mieszkaniu na pewno też będę trenował.
Ja mogę powiedzieć, że byłem w tym samym miejscu co Ty. Długo myślałem nad za i przeciw zakupu DB z górnej półki. Ostatecznie stanęło na małym DB, bo uznałem ze przez najbliższe lata nie planuje remontu i podłączenia ekspresu do wody. Robię kawy zazwyczaj dla siebie i drugiej połowy, wiec niepotrzebne mi ogromne bojlery, choć taki pro600/700 kusił to mój wewnętrzny Poznaniak podpowiedział mi, że pro300 wystarczy. Czekam na przesyłkę i okaże się czy moja decyzja była słuszna oraz czy za chwile nie dopadnie mnie upgradeditis.
To daj koniecznie znać tutaj lub na PW (choć oczywiście lepiej tu dla potomnych jakby ktoś inny o podobnych rozkminach znalazł kiedyś ten wątek).
Jakiś miesiąc temu miałem podobny dylemat, tylko ja się przesiadałem z automatu na kolbę. Z HX nie miałem wcześniej styczności więc różnic w obsłudze w stosunku do DB nie znam. Jedyne co to po lekturze forum i obejrzeniu sporo filmów zwróciłem uwagę na to, że w HX trzeba przed parzeniem kawy przelać trochę wody przez grupę. Nie jestem, aż takim smakoszem i nie wiem czy wyczułbym różnicę bez tego zabiegu to raz, a dwa, nie wiem czy ta operacja jest obowiązkowa. Zresztą u mnie HX odpadł ze względu na sporą ilość kaw mlecznych na zmianę z czarnymi i chęć kupna ekspresu bez żadnych kompromisów.
No tak, obowiązkowo trzeba płukać HX przed parzeniem
. Ja mam teraz Astorię CKE zakupioną w ~2015 od Maćka z forum (sprowadzana przez niego z zachodu) i temperatura na grupie jest niestety dość kapryśna a ja definitywnie odczuwam różnice w smaku. Brak pomiaru temperatury nie ułatwia zadania. Przez lata praktyki już mam wyczute do perfekcji, wiem dokładnie jak ten ekspres się zachowuje i jestem w stanie zrobić z niego bardzo dobre espresso ale wymaga to gimnastyki.
Wśród znajomych krążą legendy o "najlepszej kawie w Poznaniu na którą się czeka godzinę" (oczywiście mocno przekolorowane ale jestem perfekcjonistą i jak zależy mi aby poczęstować gościa faktycznie najlepszą kawą to pomimo powyższych gimnastyk zdarzyło się też nie raz dumpować i parzyć drugi raz bo mi się parametry nie zgadzały i wiedziałem, że "to nie to").
Dlatego właśnie zależy mi przy tym upgrade nie tylko na odkryciu nowych wyżyn smakowych ale też na powtarzalności i łatwości w reprodukcji tego samego rezultatu.
Zastanawiałem się nad Biancą, R58 lub Duo Top MN. Wybrałem Biance ze względu na to co daje w swojej cenie oraz to, że korzystając na Wielkanocnej promce w Konesso miałem najlepszą cenę.
Tu w sumie też zastanawiałem się czy przez forum nie uda się jakiegoś rabatu w Konesso załatwić? Musiałbym chyba do Michała na PW napisać.
I w przypadku czasu gotowości do pracy również nie widzę różnicy w smaku czy parzę kawę zaraz po pojawieniu się OK na wyświetlaczu czy po odczekaniu jeszcze tych 10 minut do ok 30 minut w sumie po odpaleniu ekspresu.
Ja niestety jestem bardziej pierdzielnięty i czuje każdy niuans. Przy obecnym ekspresie teoretycznie po 15-20 min jest już gotowy do parzenia ale temperatura jest mniej stabilna i ja czuje różnicę pomiędzy 20 min nagrzaniem a 30-40 min kiedy faktycznie jest w stanie zachować stabilność w trakcie całego parzenia. Z kolei jak chodzi dłużej to mam wrażenie, że się przegrzewa i muszę przepuścić duuużo wody aby schłodzić boiler, potem odczekać aż się ustabilizuje i wtedy już pojedynczy flush i można parzyć. Czasem też wyłączam po prostu na kilka minut, włączam znowu na kilka minut i tak stabilizuje. Więc jak widzicie aby osiągnąć optimum to muszę się sporo "naskakać"
Nie oglądałem innych więc porównania też zbytnio nie miałem, ale oględziny Bianci rozwiały wiele odstraszających opinii, które doczytywałem na forum.
Możesz rozwinąć jakie to są te odstraszające opinie? Czytam wątek o Biance ale ma... 57 stron. Nie mam tyle urlopu
Kolejną sprawą jest kwestia wyglądu. Gusta są różne więc każdy wybierze to co mu pasuje. Mi nie przeszkadza zniekształcenie blachy bo to nie lustro, ani to że musiałem poluzować dwie śrubki i spasować obudowę. Za to zwróciłem uwagę na widoczność odpływu z pozycji kanapy patrząc na ekspres. Bianca ma podobnie jak R58 czarną wanienkę, której prawie nie widać. Mimo iż Rocket stoi wyżej ten element też jest mniej widoczny. Bezzera za to ma metalowy odpływ, ponadto stoi na wyższych nogach i przez to wygląda jak koza na łące z metalowym wymionem.
No Bianca wizualnie jest dla mnie w punkt. Mega podobają mi się te wstawki drewniane. Urzekła mnie od pierwszego obejrzenia
.
Co prawda nie ma programowalnej preinfuzji, a szkoda bo pewnie to tylko kwestia softu w sterowniku.
Ponoć V3 ma już soft i możliwość programowania. Chyba, że coś źle zrozumiałem?
No i samo umiejscowienie tego ostatniego też nie jest najszczęśliwsze, ale to już kwestia indywidualna.
To też zauważyłem, że ten sterownik jest mało intuicyjny w obsłudze. Ale chyba jestem w stanie z tym przeżyć.
W Rockecie jest tylko jeden mały problem. Tacka ociekowa... Strasznie szybko się zapycha, nawet przy podłączeniu pod ściek. Chyba że później to poprawili, bo kiedyś był z tym bardzo duży problem.
To ciekawe jak się tacka zatyka przy odpływie podłączonym, jesteś to w stanie wyjaśnić? Przecież gdyby nie wewnętrzna potrzeba estety żeby to przeczyścić co jakiś czas to poza brudem na dnie nie powinno tam nic zostawać.
Może coś z BELLEZZY lub z MAY WAY (GRUPPO IZZO) ?
A co konkretnie? Jestem otwarty na propozycje
.