Wczoraj dotarł do mnie młynek, a dziś dostałem paczuchę od Antonia
Pierwszą spróbowałem Ariadnę i chociaż jeszcze nie umiem zbyt dobrze przygotowywać kawy, teraz już wiem ile straciłem pijąc kawy z marketu. Zrobiłem zalewajkę. Dałem 8g/100ml, zmielone na 4 ustawieniu Severina, chociaż wydaję mi się że trochę za drobno. Woda 95*, przełamanie po 3 minutach.
Kawa wyszła dla mnie petarda. Słodycz, czekolada, kakao, praktycznie nie czułem kwaskowości, łagodna na języku, a potem posmak goryczki, paloności w ustach. Żałuję, że dopiero teraz odkrywam smak dobrej kawy, ale lepiej późno niż w ogóle
Mam jeszcze po paczce *3* i Kolumbia Finca Los Alpes Red Honey. Czeka mnie sporo zabawy