Myślę, że tak. Ta kalibracja ma znaczenie tylko dla Twojej orientacji. Ustawienie odległości między żarnami czyli ustawienie pokrętła, podziałki w młynku robi się metodą prób i błędów. Jeśli wciąż espresso zaparza się za długo, to kręcisz dalej w stronę grubszego mielenia.
Gdy zmieniam kawę lub ustawienia młynka, to już nie przejmuję się tym, co muszę usunąć. Po prostu uruchamiam motor i wyrzucam 18g do kosza (OK, czasem sobie to zaparzam i testuję). Z czasem się oswoisz z młynkiem i jego specyfiką, więc takich strat będzie bardzo mało. Jeśli jednak chcesz bardzo oszczędzać każde ziarno, to mielisz konkretną porcję, np. 18g na doppio. I tu pojawia się problem: jak to wyciągnąć z młynka? Można pomóc sobie dmuchawką (gumową gruszką z apteki), pędzelkiem -- ale nie każdy młynek jest tak wdzięczny, że odda Ci wszystko to, co doń wsypałeś. Moim zdaniem, prościej jednak nie przejmować się retencją, trzymać w hopperze więcej kawy (np. 50-100g) i wyrzucać to, czego nie chcemy zaparzać (kawę zmieloną wg poprzednich ustawień a zalegającą w komorze żaren i na wyjściu).