Autor Wątek: Festiwal Kawy Gdańsk  (Przeczytany 1930 razy)

Offline kulka Mężczyzna

  • Wiadomości: 1476
  • Ekspres: Rocket Evoluzione v2, Ascaso Arc, Chemex, V60-2, Aero, Origami + LilyDrip, April, Wilfa classic
  • Młynek: Mazzer Super Jolly, Kinu M47v3.5, Ascaso i-mini
Festiwal Kawy Gdańsk
« dnia: 10 Sierpień 2019, 21:13:16 »
Jeśli ktoś jest z Trójmiasta, lub akurat wypoczywa w okolicy, to niech wpada na Festiwal Kawy. Niestety bardzo słabo jest to rozreklamowane, ja dowiedziałem się przez przypadek, a mamy cuppingi i kawy m.in. od RocketBean, Java, Hayb, CoffeeLab, HardBeans, Audun. Plenum (ul. Elektryków), Gdańsk.

Offline Damian

  • Wiadomości: 876
  • Ekspres: Lelit Pl41e, V60, kawiarka GAT 3tz, Aeropress
  • Młynek: Fiorenzato F4 Eco, ascaso i2 mini, Hario skerton, xeoleo
Odp: Festiwal Kawy Gdańsk
« Odpowiedź #1 dnia: 10 Sierpień 2019, 21:43:45 »
do kiedy trwa? Jest jakaś informacja w internetach?

Edit:
znalazłem:
https://kulinaria.trojmiasto.pl/Festiwal-Kawy-imp483759.html

Latton

  • Gość
Odp: Festiwal Kawy Gdańsk
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Sierpień 2019, 22:13:00 »
W Gdańsku będę za 2 tyg. niestety. Przydałby się spis ogólnopolski festiwali kawy może kiedyś uda mi się gdzieś trafić.  :kawa:

Offline pytlakos

  • Wiadomości: 330
  • Ekspres: Isomac Tea II
  • Młynek: Mazzer SJ, Kinu M47 Phoenix
Odp: Festiwal Kawy Gdańsk
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Sierpień 2019, 20:39:32 »
Ja akurat jestem na urlopie w Gdańsku, byłem na tym festiwalu wczoraj i szczerze mówiąc wrażenia mam takie średnie. Cuppingi były owszem, to na plus, wziąłem udział w jednym z nich, prowadzące fajnie objaśniły co i jak, opowiedziały o kawach itp. Można było jeszcze spróbować kaw trochę taniej niż w kawiarni. I tyle. Chciałem spróbować nitro, ale akurat jakiejś części nie mieli i jednak się nie dało. Chciałem kupić zwykłą brazylię do espresso, ale chcieli 36 zł za 250g, na stronie mają po 26. Nie było żadnych prelekcji, wykładów, pokazów, a przynajmniej nie zauważyłem żadnej rozpiski. No i pojechałem...

Offline Adaśko Mężczyzna

  • Wiadomości: 72
  • Ekspres: V60, AP, Chemex, Ibrik, La Pavoni Mignon
  • Młynek: Comandante MK3 Nitroblade, Wilfa
Odp: Festiwal Kawy Gdańsk
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Sierpień 2019, 22:47:18 »
Akurat w Gdańsku jestem cały czas więc poszedłem. Było to pierwsze tego typu wydarzenie w Gdańsku, więc wiadomo, że będzie co poprawiać. Udało mi się wyrwać ok. godzinę czasu, żeby pooglądać, popróbować i porozmawiać. Mam trochę mieszane odczucia.
Po pierwsze, z kawą jest taki problem, że, przynajmniej większości osób, trudno jest wypić 5-10 kaw w ciągu 0,5 godziny. Nie było żadnej obowiązującej reguły, ale większość palarni oferowała napar w kubkach papierowych (masa śmieci), czyli właściwie pełnowymiarowych. Super, że stawiali na przelewy z automatów, bo skracało to czas oczekiwania. Jednocześnie wydaje mi się, że była to najuczciwsza forma degustacji, bo wyłączała w dużym stopniu wpływ umiejętności parzącego na wynik końcowy. Dobrze, że ceny kaw do spożycia na miejscu były dość niskie, bo ich koszt wynosił średnio 5 zł. Skoro jednak dominowała taka forma parzenia, nic nie stało na przeszkodzie, by zastosować "porcelanę degustacyjną"  ;). Filiżankę w rozmiarze espresso z gustownym logo wydarzenia, sprzedawaną w formie biletu (wstęp był darmowy) i umożliwiającą próbowanie kaw bez dalszych opłat, bądź za symboliczną kwotę. Tu na plus wyszedł zdecydowanie Audun, z najmniejszym bodaj stoiskiem, z darmową degustacją w porcelanie właśnie, którą dodatkowo chłopaki wypożyczali do użytku na pozostałych stoiskach.
Po drugie, hala Plenum jest zdecydowanie za duża na takie wydarzenie. Niestety, wchodziło się na pierwsze kilka stoisk, a potem była pustka. Hen, daleko za tą pustką była druga część wystawców. Gdzieś w jakimś zakamarku jeszcze ktoś. I niestety, nie robiło to dobrego wrażenia. Miejsca starczyłoby dla wszystkich na połowie wykorzystywanej przestrzeni.
Po trzecie, wydarzenie było dość słabo nagłośnione. Dowiedziałem się o nim przypadkiem w piątek popołudniu. Mam nadzieję, że to się zmieni w przyszłości, bo przecież chodzi przede wszystkim o promocję picia dobrej kawy.
Szkoda też trochę cuppingów, które były osobne dla każdej palarni, co trochę marnowało moim zdaniem potencjał drzemiący w takiej kumulacji kawy w jednym miejscu.
To tyle, jeśli chodzi o moje uwagi.
Co do stron pozytywnych:
Prelekcja, której byłem świadkiem, dotyczyła otwierania własnej kawiarni. Temat mnie zupełnie nie interesował. Nie miałem też czasu, żeby sprawdzać co będzie później, więc nie wypowiadam się w tym zakresie. Mogę tylko stwierdzić, że to, co fragmentarycznie słyszałem, sprawiało wrażenie dobrze przygotowanego. Zarówno jeśli chodzi o część merytoryczną, jak i sposób prezentacji.
Wybór palarni był niezły. Poza wszechobecnymi HAYB, Hardbeans, czy Audunem, prezentowały się też mniej znane firmy. Dla mnie nowościami było Kawepale (zweryfikowane raczej pozytywnie) i Autumn Coffee (nie udało mi się spróbować ich kawy, ale polityka cenowa wywoływała uśmiech na twarzy: 100g - 15zł, 250 g - 45 zł...). Poza wspomnianymi wyżej przelewami, często można było spróbować kaw parzonych ręcznie. Oczywiście każdy miał do zaoferowania coś w espresso. Wszędzie pełno było "ikejów" i fajnych maszyn do małej czarnej. Sporo było też wszelkiej maści kaw na zimno, co nie może specjalnie dziwić w sierpniu. Dla fanów włoskiej goryczki było stoisko Caffe Vergnano. Mleka raczej nie oferowano, ale też gdzieniegdzie znalazło się cappu. Bardzo przyjemne wrażenie pozostawiło Rocket Bean, czyli jedyna palarnia spoza Polski. Oprócz kawy, można było liczyć na przyjemną konwersację i po prostu czuć było entuzjazm na ich stoisku. Córka była też szczęśliwa z pina z "kotkiem" (magic pussy). Dodam też, że ogólnie byli zadowoleni z klimatu oraz potencjału imprezy w Gdańsku, choć stwierdzili także, że w Krakowie było jednak większe zainteresowanie podobnym festiwalem.
Akurat ja ceny kaw oceniam pozytywnie, bo udało mi się wziąć kawę z Coffeelab-u ze zniżką ok. 30%.
Zabrakło trochę oferty nawet nie tyle poza kawowej, co poza palarnianej. Jakieś stoiska ze sprzętem, akcesoriami. Tego niestety nie było. Za to punkty gastronomiczne dały radę. Ciacha i lody na wysokim poziomie i Vegan Port, który ma po prostu dobre jedzenie. Gdański Leń wystawił też stoisko z alkoholem. Poza tym jakieś świeczki, jakieś skarpety, kubki i słomki wielorazowego użytku, jednym słowem pierdoły.

Podsumowując:
Nie miałem żadnych sprecyzowanych oczekiwań idąc na Festiwal Kawy. Ani się nie zawiodłem, ani nie zachwyciłem. Za rok pójdę ponownie (jeśli ktoś mi da znać w porę) i chętnie będę się przyglądać jak impreza rozwinie się w przyszłości.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi