forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Dyskusje wokół kawy => Wątek zaczęty przez: Latton w 07 Czerwiec 2019, 19:19:47
-
U mnie jest tak, lubię kawę mocno gorącą, nauczyłem się tego na herbacie. Kawa musi być na tyle gorąca aby można ją było popijać dłużej.
Wiadomo także, że kawa z ekspresu nie osiąga temperatury wrzątku. Niestety taka kawa szybko traci temperaturę i jak się robi ciepła to już kończe w zasadzie jednym chlustem i po kawie,
Jako dowód takich właśnie upodobań zdradzę, że często używam kuchenki mikrofalowej do podgrzania świeżo zrobionej kawy.
Aktualnie używam kubka próżniowego, nie wiem czy to się tak nazywa ale kubek ma dwie ścianki tak jak to jest w termosie.
Kubka nie zawsze jednak używam bo nie pasuje do zestawu.
Myślałem o podgrzewaczach do filiżanek na USB, czy ktoś próbował czegoś takiego?
Szukam też takiego rozwiązania gdzie kubek miałby przykrywkę, nie umiem tego opisać ale chyba kiedyś coś takiego widziałem, przy naciśnięciu pokrywka się podnosi.
Czy macie jakieś na to pomysły?
-
Picie czegokolwiek w temperaturze ponad 65-70 stopni uważam za sadomasochizm.
-
Czy macie jakieś na to pomysły?
Dobrej jakości kubek termiczny np. Contigo, tylko one mają sporą pojemność chyba nie chcesz z tego siorbać espresso?
-
65-70 stopni uważam za sadomasochizm.
Widziałem program BBC, który wskazywał zależność picia gorącej kawy/herbaty ze zwiększonym prawdopodobieństwem zachorowań na raka przełyku i krtani.
-
Dobrej jakości kubek termiczny np. Contigo,
Mam coś takiego i to dokładnie tej marki. No właśnie nie da się pić bo przez taki dziubek można się tylko poparzyć.
Dziwne są te wasze obawy, to kwestia odpowiedniego przełykania, przecież nie oznaca to że parzę sobie gardło?
Wypadało by dodać że nie chodzi o picie espresso, ja gustuję w kawie z mlekiem.
-
Jeśli chodzi o espresso, to lekko przestudzone lub wlane do zimnej porcelany jest smaczniejsze w mojej opinii.
A do utrzymania temperatury to polecam albo bardzo grube filiżanki z Włoch, odpowiednio rozgrzane, albo podgrzewać pustą filiżankę w mikrofali.
Jak pijesz z mlekiem, to możesz mleko mocniej zagrzać - moja żona też takie lubi. Ja uważam, że przegrzane mleko daje gorszy smak napoju.
-
Contigo, tylko one mają sporą pojemność chyba nie chcesz z tego siorbać espresso
Jak sobie narobi z pół litra tego ekspresso to czemu nie ;-)
-
Ja uważam, że przegrzane mleko daje gorszy smak napoju.
I masz rację przy zbyt wysokiej temperaturze pozbywamy się naturalnej słodyczy z mleka.
-
A do utrzymania temperatury to polecam albo bardzo grube filiżanki z Włoch, odpowiednio rozgrzane, albo podgrzewać pustą filiżankę w mikrofali.
Jak pijesz z mlekiem, to możesz mleko mocniej zagrzać - moja żona też takie lubi. Ja uważam, że przegrzane mleko daje gorszy smak napoju.
A jak długo podgrzewać taką filiżankę? Mam podgrzewanie w ekspresie ale dotychczas używałem tylko do suszenia kolby i sitka.
Co do grzania mleka to przy cappucino się da ale mleko ze spieniacza w latte się nie grzeje., całość napoju tak i właśnie tak robię,
ale 5 cm piany na górze nie da się ogrzać. Po zamieszaniu wiadomo temperatura spada.
Mleko z pojemnika na mleko w ekspresie słabo się grzało i z tego zrezygnowałem.
Oczywiście zagotowane mleko się dehomogenizuje wytrąca się tłuszcz i to już syf nie mleko. Zatem wszystko w granicach rozsądku.
-
Patrzę w twoją stopkę - te małe ekspresy marketowe filiżanek faktycznie nie podgrzeją. Używam mikrofali u rodziców, bo ich mały automat właśnie nie podgrzewa. Jak długo - to zależy od mikrofali i jakości porcelany (ta dobra wytrzyma więcej). Miedzy 30 sekund a 1 minutę myślę. Spróbuj też po prostu zalać filiżankę wrzątkiem z czajnika na czas szykowania kawy, potem wylej wodę i rób kawę do niej.
Podwójne szkło borowe to też dobra opcja, szczególnie jak wcześniej wnętrze zagrzejesz wrzątkiem. Hario ma fajne szklanki do espresso i większe w tym stylu robione (bez ucha, nowoczesne).
A jeśli chodzi o mleko, to poszukaj wątku o mleku - tam rekomendują french press do spieniania, wlewasz do niego mleko o dowolnej temperaturze. Na marginesie usłyszałem gdzieś na YT, że nasza mistrzyni Agnieszka Royes na któreś mistrzostwa wjechała z Frenchem do mleka :).
-
Ale picie czegokolwiek, przykładowo kawy, w temperaturach powyżej tych umownych 60° ma wady a nie ma pozytywów.
- w skrajnie wysokich temperaturach, zresztą jak i niskich, tracimy odczuwanie części smaku
- podrażniamy przełyk i tu nie ma wielkiego znaczenia przyzwyczajenie, podrażniamy fizycznie tkanki, możemy przywyknąć do bólu więc pośrednio przywyknąć do picia wrzątku, co niewiele zmienia dla naszego przełyku
- na upartego dochodzi czynnik ekonomiczno-ekologiczny, trochę może i niewielki ale ogrzewając kawę sumarycznie:
Płacimy ekstra, żeby podrażnić sobie flaki i nie odczuć pełni smaku czegoś, nad przygotowaniem czego się natrudziliśmy, letko bez sensu ;)
Uważam i sam tak robię, że zagrzanie filiżanki pozwala nam wydłużyć czas cieszenia się ceremoniałem, ale większe hocki-klocki nie są warte zachodu, a jeżeli naprawdę martwi ci że za szybko znika ci kawa, to nie wiem na ile cię pocieszę, ale nie tylko tobie ;)
Musimy pracować nad sobą, kawa drogą do lepszego siebie :D
-
I ja się z tobą zgadzam. A jak za szybko znika - cóż, można zrobić kolejną :).
-
trez, mocno zastanowię się nad tym co napisałeś. Jeszcze wiele spraw nie rozumiem. Nie pojmuję chociażby dlaczego czasem wydaje mi się że kawa jest mocniejsza od poprzedniej,mimo że używam tej samej z tego samego przemiału.
Pewnie zaraz się okaze że temperatura też tutaj ma znaczenie? Wszystko możliwe. Albo przepaliłem już gardło?!
-
Spróbuj najpierw kawy z przelewu zamiast czegoś na poziomie kawiarni na mieście zrobionej z, hm... dobre pytanie. Ekspres lichy, młynka nawet nie skomentuję - więc rób z tą kawą co chcesz, bo grzanie i inne dziwne czynności na smak nie wpłyną. Jedynie kwestie zdrowotne związane też poniekąd z możliwym poparzeniem przełyku... A tego nie chcesz przechodzić.
-
Czy macie jakieś na to pomysły?
Myślę, że trzeba zacząć od początku. Co to znaczy chłodne i gorące? Wato to sprawdzić obiektywnie termometrem. Sprawdź jaka temperatura jest dla Ciebie odczuwalna jako wystarczająco ciepła. Sprawdź jaką ma temperaturę mleko po podaniu przez ekspres, sprawdź jaką ma temperaturę zamieszane już latte. itd.
Tam jest autospieniacz? Pamiętaj, że jeśli dasz zimne mleko, będzie ładniejsza konsystencja, ale jeśli dasz ciepłe, temperatura końcowa będzie wyższa.
No i koniecznie porządnie wygrzewaj (aby parzyły) filiżanki, kubki czy czego tam używasz. Poprawne mleko 60°C będzie od razu zimne jeśli wlejemy je do kubka o temperaturze pokojowej.
-
Dokładnie, nie ma co się oburzać. Utrzymanie temperatury może oznaczać np te 50 stopni a nie 90.
Ja koło ekspresu mam czajnik więc najczęściej zagrzewam porcelanę wrzątkiem z czajnika. Proste i szybkie.
-
No i koniecznie porządnie wygrzewaj (aby parzyły) filiżanki, kubki czy czego tam używasz. Poprawne mleko 60°C będzie od razu zimne jeśli wlejemy je do kubka o temperaturze pokojowej.
Chyba tego szczegółu nie dostrzegałem jakie może mieć znaczenie podgrzany kubek? To jako pierwsze przetestuję. Poszukam też czym temperaturę zmierzyć?
Mam też kubki z dosyć grubym szczłem... i zobaczę co będzie. No chyba że kupię se te próżniowe szklanki delonghi, ale jakoś mi sie nie spieszy.
Tam jest autospieniacz?
Spieniacza używam oddzielne urządzenie ok 100 ml mleka i mam pełną szklankę
wcześniej dawałem 150 ml i codziennie, robiąc kawę na dwie osoby dwa litry mleka szły...
A potem zainteresuję się lepszym mieleniem kawy.
Dziękuję wszystkim za słuszne uwagi.
-
Gdzieś na forum był temat podwójnych ścianek i były moje pomiary w odniesieniu do takich filiżanek do capu, różnica bezpośrednio po wlaniu wody z czajnika w temperaturze była kilka stopni (chyba 6) ale w stosunku do tradycyjnej porcelany której nie nagrzewałem, późniejsza utrata ciepła stopniowo wyrównywała się w obu naczyniach i przewaga podwójnych ścianek nie była już taka widoczna.
-
A to podwójne szkło było wypełnione capu "po brzegi" czy większe?
-
Chyba nie rozumiem pytania, dobrałem filiżanki podobnej wielkości i były zalewane bez ich podgrzania wodą z czajnika.
-
To nie termosy - wielkiej różnicy nie będzie bo pomiędzy porcelana-powietrze a szkło-powietrze-szkło-powietrze aż tak dramatycznej różnicy nie ma. Chyba że jedno i drugie postawisz na oknie w przeciągu. Nie ma jakichś dobrych kubków czy szklanek pokrytych w całości korkiem?
-
Chyba nie rozumiem pytania, dobrałem filiżanki podobnej wielkości i były zalewane bez ich podgrzania wodą z czajnika.
Tak o rozmiar pytałem. Bo jeżeli były 300ml a filiżanki standardowe do capu 180-200 i równa ilość "wsadu", to był by to nierówny sparing.
-
Jak dla mnie wracając do pierwszego postu.
1. Porcelana musi być "gorąca" przed startem ekstrakcji, i bez tego żadne magiczne sztuczki nie pomogą.
2. Delonghi EC860.M to nie jest ekspres który można uznać za wzorzec czegokolwiek więc pewnie to co z niego wypływa już na starcie ma zaniżoną temperaturę.
1+2 = zimna kawa po 30 sek.
-
więc pewnie to co z niego wypływa
Spokojnie można nim przegrzać mleko. Wszystko zależy od temperatury mleka na wejściu.
-
1. Porcelana musi być "gorąca" przed startem ekstrakcji, i bez tego żadne magiczne sztuczki nie pomogą.
2. Delonghi EC860.M to nie jest ekspres który można uznać za wzorzec czegokolwiek więc pewnie to co z niego wypływa już na starcie ma zaniżoną temperaturę.
1+2 = zimna kawa po 30 sek.
Ten zakup był akurat dobrze przemyślany, ma on trzy poziomy temperatury, oczywiście ustawiłem na max.
Więc tak, czarną kawę robi mocno gorącą to z użyciem podgrzewania kubków to jeszcze nie wiem... ale tutaj dochodzi jeszcze mleko.
I jest z tym lepiej jak w moim poprzednim ECC 221.B.
Spokojnie można nim przegrzać mleko. Wszystko zależy od temperatury mleka na wejściu.
Mleko z pojemnika całkiem odpada, bo pojemnik trzeba przechowywać w lodówce i automat sobie z takim zimnym mlekiem nie radzi.
Więc z tego zrezygnowałem.
A co do spieniania mleka z tej rurki (nie wiem jak to się nazywa) to ja to robię dwukrotnie.
P.S.
A czy komuś się chce wkleić mi linka do termometru jakim móżna zmierzyć temperaturę i kawy i blatu ogrzewającego?
-
Kup sobie termometr kulinarny z Ikei - temperaturę płynów spokojnie zmierzysz. Blat - hmmm - jak wetkniętą w jakaś szczelinę pewnie.
-
Czas na wnioski
Z mierzeniem termometrem jak w laboratorium dam sobie raczej spokój.
OK dziękuję wszystkim za rady są mi one pomocne w tym jak i co....
moje wnioski sa takie. Okazało się że kompletnie nie doceniałem podgrzewania kubków.
Jako że mój aparat to posiada ale jest to bezużyteczne tam grzałka nie rozprasza ciepła pocałym blacie
i ogólnie sprawdzając dłonią (nie trzeba termometru) jest z tym słabo.
W instrukcji stało jakoby ogrzewać kubki przelewając je wrzątkiem. Jak dla mnie jest to niedopuszczalne
grzać tylko po to wodę z każdą kawą to trzeba mieć hehe... znalazłem wyjście. Mój własny sposóbto podgrzanie
filiżanki w kuchence mikrofalowej na pełnym ustawieniu na pół minuty. Jeśli zmoczycie taką filiżankę wodą
to temperatura szklanki znacznie się podwyższy.
Póki co taki mam patent i pomaga spróbujcie sami. Dziękuję.
-
No przecież ci to rozwiązanie zasugerowałem kilka postów wyżej, to co mówisz że znalazłeś swoje? Ameryki nie odkryłeś.
-
A do utrzymania temperatury to polecam albo bardzo grube filiżanki z Włoch, odpowiednio rozgrzane, albo podgrzewać pustą filiżankę w mikrofali.
Jak pijesz z mlekiem, to możesz mleko mocniej zagrzać - moja żona też takie lubi. Ja uważam, że przegrzane mleko daje gorszy smak napoju.
Zgadza się,
a ile na maksa podgrzewałeś?ile żeby nie pękła?
czy podgrzewałeś mokrą filiżankę?
bo bez tego pół minuty grzania to trochę za mało a boję się żeby mi nie strzeliło>?
No i koniecznie porządnie wygrzewaj (aby parzyły) filiżanki, kubki czy czego tam używasz. Poprawne mleko 60°C będzie od razu zimne jeśli wlejemy je do kubka o temperaturze pokojowej.
Właśnie! Mają aż parzyć. :)
Jeszcze wrócę na chwilę do tego pojemnika do cappucino tam jak napisałem kawa się robi z zimnego mleka z lodówki
i efekt jest marny. No chyba że podgrzewać w mikrofali już zrobioną kawę?
-
A do utrzymania temperatury to polecam albo bardzo grube filiżanki z Włoch, odpowiednio rozgrzane, albo podgrzewać pustą filiżankę w mikrofali.
Jak pijesz z mlekiem, to możesz mleko mocniej zagrzać - moja żona też takie lubi. Ja uważam, że przegrzane mleko daje gorszy smak napoju.
Zgadza się,
a ile na maksa podgrzewałeś?ile żeby nie pękła?
czy podgrzewałeś mokrą filiżankę?
bo bez tego pół minuty grzania to trochę za mało a boję się żeby mi nie strzeliło>?
Podgrzewałem zwykle 30-40 sekund na maks mocy (dużo zależy od mikrofali, nie tylko nawet od jej samej mocy). Filiżanki po wyjęciu były gorące, ale dało się je utrzymać dłuższa chwilę w otwartej dłoni. Podgrzewałem tylko suche. Pękalność (jest takie słowo?) zależy też od jakości porcelany.
-
TUTAJ (http://www.biuroprojektowesuwalki.pl/kubki?limit=100) są różne kubki, również termiczne. Tańsze niż te firmowe. Może coś z tego zaspokoi potrzebę utrzymania temperatury. Chociaż moim zdaniem jak się zrobi espresso to trzeba je po prostu wypić, a nie trzymać w kubku aż wystygnie.
-
kawa się robi z zimnego mleka z lodówki
i efekt jest marny.
A w stopniach Celsjusza ile to będzie?
-
65-70 stopni uważam za sadomasochizm.
Widziałem program BBC, który wskazywał zależność picia gorącej kawy/herbaty ze zwiększonym prawdopodobieństwem zachorowań na raka przełyku i krtani.
To prawda, szok, nie wiedziałem, to norma WHO i badania z 2018 roku , picie napojów w temperaturze powyżej 65C jest w grupie 2A jako czynnik prawdopodobnie rakotwórczy.
na stronie https://monographs.iarc.fr/list-of-classifications
w
List of Classifications
Agents classified by the IARC Monographs, Volumes 1–124
po wpisaniu w wyszukiwaniu hasła "drink"to się pojawi.
A w stopniach Celsjusza ile to będzie?
Nie mam termometru żeby to sprawdzić.
Ekspres do kawy i blat podgrzewający nagrzewa się dosyć mocno ale po upływie min 10 minut
-
To jak Ci pomóc? Mierzymy poruszający się obiekt gumową linijką, więc nie ma szans aby się dogadać. Może wszystko jest w porządku, tylko subiektywne odczucia mijają się z poprawnością. Nie ma co obwiniać sprzętu jeśli działa poprawnie, ale w niezgodzie z naszymi oczekiwaniami.
-
Ktoś może polecić jakiś mały, lekki i poręczny kubek?
Tak około 200ml. Contigo są ciut za duże..
Nie musi być termiczny, kawę spożyje w ciągu 15-20 minut od zaparzenia.
O keepcup poczytałem i zniechecajacy jest posmak gumy.
-
Widziałem ostatnio w Niemczech w kawiarni w Dusseldorfie. Bardzo fajnie się prezentowały https://huskee.co/