Pomóż mi, robię espresso

[RadoGost]

Zapytaj się użytkowników Silvii, czy tak samo jest u nich? Bo może, jak to się mówi: ten typ tak ma

[Kekacz]

Stoi sobie przeważnie trochę wody po ekstrakcji. Nie zwracam już na to uwagi.

[k3lt]

Może trójdrożny trochę zasyfiony, zrób pare razy backflusha z cafizą.

[RadoGost]

Nówka-sztuka

[avzi]

Ponieważ dopiero w weekend zacznę swoją zabawę z ekspresem kolbowym chciałbym zapytać czy pomiędzy jednym a kolejnym espresso powinno się czyścić sitko z portafiltrem czy wystarczy po prostu wybić z niego zużyte ciastko i załadować kolejną porcję zmielonej kawy do tego wilgotnego i nieco zakawionego sitka?

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

[jancewicz]

Nie wiem jak inni ale ja przepłukuję i sitko i portafilter. Przecieram też ręcznikiem papierowym prysznic.

[minero]

Tez przeplukuje po kazdym parzeniu biezaca woda, wysuszam recznikiem i zasypuje na nowo.

[avzi]

I za każdym razem wyciągacie przy tym filtr z portafiltra (który jak wiadomo siedzi w nim dość ciasno)? Czy płuczecie bez wyjmowania?

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

[Kekacz]

Czystość jest kluczem.

Filtr niech sobie siedzi w portafilrze, nie ma potrzeby wyciągać go za każdym razem. Wystarczy przetrzeć sitko do sucha.

Jeśli to początki to nieodmiennie polecam serię sześciu krótkich poradników od byłego mistrza świata baristów. Są polskie napisy

[rapoh]

Ja opłukuję kolbę (z sitkiem, rzecz jasna, bez zdejmowania) pod bieżącą wodą tylko z resztek kawy. Puszczam chwilę wodę z prysznica na "goło", a potem wstawiam kolbę i wówczas robię właściwe płukanie. Zdejmuję kolbę i osuszam sitko ręcznikiem papierowym. Skutkuje to częstszym uzupełnianiem zbiornika i opróżnianiem tacki ociekowej, ale to nawet lepiej, bo zawartość jest bardziej wodnista i łatwiej się to opłukuje.

[Miklas]

Tutaj nieocenione jest przyłącze wod-kan

Marek.

[avzi]

Dzięki za cenne wskazówki! To jeszcze zapytam o przygotowanie wody na poranną kawę. Mojego Oscara II mam zamiar podłączyć do gniazda wifi, aby włączał się jakąś godzinkę przed planowanym użyciem rano. W związku z tym wodę w zbiorniku trzeba pozostawić już wieczorem. Czy taka stojąca przez noc woda będzie OK dla dobrego porannego espresso?

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

[Miklas]

W pracy mam małą Faemę z termoblokiem, ale zasobnik na wodę ma przyzwoity bo około 2l. Starcza na 3, 4 dni, jak się zbliża do dna to tylko przepłukuję pod bieżącą wodą i przecieram gąbką do naczyń, bez jakiegoś wielkiego szorowania.

Marek.

[Kekacz]

W związku z tym wodę w zbiorniku trzeba pozostawić już wieczorem. Czy taka stojąca przez noc woda będzie OK dla dobrego porannego espresso?

Zrzuć tylko trochę wody z bojlera, by pozbyć się w jakiejś części już raz przegrzanej wody, ze zmniejszoną zawartością tlenu, co podobno wpływa na niuanse smakowe i do boju. Ta w zbiorniku przez noc może tylko zyskać dzięki odstaniu czyli będzie bardzo OK.

[avzi]

Od którego dokładnie momentu liczycie czas ekstrakcji? Od rana robię testy z moim nowym Oscarem II i udało mi się już tak poustawiać parametry, że wychodzi mi niemal idealne ratio 1:2 dla espresso. Natomiast czas ekstrakcji liczony od momentu wlania pierwszych kropel kawy do filiżanki (tryb 5 wagi Brewista Smart Scale II) jest w przedziale 15-20s, przy czym pierwsze krople wpadają dopiero po ok. 10s od wciśnięcia przycisku. Kawa wprawdzie smaczna, ale nie wiem czy czas ekstrakcjo właściwy...

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka