Mi amatorsko też się zdarzało pisać, mam nawet przygotowany tomik do druku, ale jeszcze nie zleciłem finalizacji.
Tytuł tomiku to "Najpierw był Jowisz."
Poniżej kilka wierszy z tomiku.
"Pierwszy potwór."
Cierpliwość, pokora,
cierpliwość, pokora.
Pokonam potwora,
pokonam potwora.
Nie liczę już czasu,
nie liczę już czasu.
Cisza.
Szczęście, radość,
szczęście.
Cisza.
Pokonam potwora,
pokonam potwora.
Pokora.
Cisza.
"Korelacja."
Szum, szept, hałas i sumienie.
Płuca, oddech i skupienie.
Uszy, dźwięki, przestraszenie.
Wzrok, zmrok i patrzenie.
Nic nie widać, nic nie słychać,
serce mówi do języka.
Chmury, głowa i latanie,
Uśmiech, miłość i dostanie.
Nie ma myśli, nie ma chwil
są otwarte wszystkie drzwi.
Radość, szczęście jest weselej.
Smutek, trwoga, nie ma Boga.
Żal, przepadłość i cierpienie.
Łzy, początek, zakończenie.
Pożegnanie i morderstwo,
Było męstwo, jest zwycięstwo.
Równowaga i harmonia.
Spokój, dusza i duch ognia.
Zapomnienie, opętanie
Jutro pewnie wrócą dranie.
Ignorancja i myślenie,
Miłość, zawiść i nadzieje.
"Mrok."
Jam artystą,
Tyś mym wrogiem.
Jam artystą, równym Tobie.
Tyś się zgubił,
nie wiesz gdzie.
Ja tu jestem,
widzę Cię.
Tyś zatracił się w nadziei,
Ja wyciągam Cię z piekieli.
Ty już myśli nie masz wcale,
Ja Cię widzę w glorii chwale.
Tyś łajdakiem,
Jam twym Panem.
Tyś mnie opluł,
Ja podlałem.
Tyś mnie zabił,
Jam Ci dał.
Tyś mnie dobił,
będziesz sam!
"Kawa w skrócie."
Zmysły zbiegną się daleko,
zapach myśleć chce o smaku.
Gorycz widzi przemijanie,
słodycz prosi o spotkanie.
Taniec zmysłów rozpoczęty,
Kolor brązu jest obecny.
Wszędzie śpiewa piękna woń,
smaku głębia brnie do skroń.
Wiśnia, orzech, czekolada,
Która z nich się dziś dogada?
Repertuar prosto z ziarna,
Każdy dźwięk ma jedną nutę.
Nuty w smaki są przekute.
Podniecenie i skupienie.
Wyostrzenie i widzenie.
Koncentracja Twoim darem.
Tyś niebiańskim jest szatanem.
„Sekret mędrca.”
Dojrzałość i dorosłość,
to dwa osobne bieguny.
Połączone linią czasu,
mogą przenosić góry.
lecz
dorosłość bez dojrzałości,
zginęłaby w lawinie bzdury.
Dojrzałość ta piękna dama,
mogła by przecież tańczyć sama.
Sekret piękna tej damy,
tkwi w dorosłości udrękach rozwiązanych.
Kto spojrzał w oczy jednej i drugiej
wiódł winien życie spokojne i długie.
Pozdrawiam