Ostatnio dostałem "mały" gratis do zamówienia i chciałem się podzielić wrażeniami. Nie będę tu powtarzał opisów ze strony palarni, bo nie o to chodzi. Chciałem opisać dwie kawki pod espresso, stosunkowo nowe w eurocafe. Chodzi o lavaca i sava mala. Oby dwie bardzo pyszne. Lavaca kupiłem, ale bałem się trochę stopnia wypału, bo opisany jako ciemniejszy. Na codzień w espresso pijam inne kawy od Gorana, opisane jako średnio palone pod espresso i te są dla mnie idealne. Ale wracając do lavaca to jest bardzo fajna kawa na codzień, pod espresso i do mleka. Ciężko zepsuć przy parzeniu. Wyrazista, ale nie spalona. Nie lubię ciemno palonych kaw i bałem się właśnie, że ta może być za mocno dla mnie palona. Jest super. Kupiłem drugi raz dużą paczkę. Na zmianę że średnio palonym espresso.
Sava mala. Tu też nieco się obawiałem, ale jako że dostałem paczke w gratisie, to... Również kupiłem następnym razem pół kilo. Pycha. Chyba przebiła w moim rankingu polish horse.
Popijam jeszcze geishe z Nikaragua, która jest obłędnie pyszną.
Na koniec, dziś otworzyłem paczkę Kolumbia la ilusion i też jest mega. Bardzo słodka, owocowa, jak kompot z suszonych owoców.
Ah, na koniec jest jeszcze chciałem opisać kopi luwak. Bardzo ucieszyła mnie ta próbka kawy. Kiedyś piłem luwaka przywiezionego z indonezji, ale nie było to dobre. Tu przeciwnie. Fajna, ciekawa kawa, dałem kolegom w pracy do posmakowania (z aeropressu) wszystkim smakowała. (wiecie, znacie to zdziwienie... Kawa z odchodów...) ale patrząc przez pryzmat innych kaw, to nie wybijała się niczym nadzwyczajnym. Jeżeli chodzi o ceny tych kaw w internetach, to są kosmicznie drogie, bo wiadomo jak działa tu ten marketing i mit najlepszej kawy, bla bla bla. Koledzy od razu sprawdzali ile to kosztuje... Geisha jest dużo lepsza swoją drogą. Nie można temu luwakowi jednak nic zarzucić. Naprawdę bardzo się ucieszyłem z możliwości posmakowania tej kawy.