Hejka,
Jestem w trakcie przywracania do życia Nuova Simonelli Oscar 2.
Pacjent miał problem z niedogrzewaniem wody - pierwsza próba i faktycznie coś na rzeczy - wyszła mi z niego najkwaśniejsza kawa ever.
Poza tym wydaje się być sprawny: woda leci (czasem nawet wydaje się być goraca), para leci...
Także zamówiłem regulator cisnienia i czekając na niego zacząłem cudaka rozbierać.
Po wyjęciu bojlera.do czyszczenia i zdjęciu osłony termicznej, okazało się, że jest on wgnieciony. Wygląda to trochę jakby dostał dźwignie na króćcu z zaworami bezpieczeństwa.
Bojler nie dawał oznak wycieków, szczególnie w okolicy wgniecenia.
I teraz się zastanawiam. Prostować to coś, czy lepiej nie ruszać?
Nie mam do tego ani narzedzi ani doświadczenia więc najchętniej bym to już tak zostawił - nie wygląda tragicznie.
Jak już mam wszystko wyjęte, to wymieniam też zawór bezpieczeństwa i zamiast oryginalnego 2.1 bar, wkładam 1.8.
Przy takim ciśnieniu nawet w przypadku rozszczelnienia nie powinno być dramatu, prawda?
Także podsumowując, czy można to tak zostawić i działać na ekspresie, czy koniecznie trzeba to naprostować? Jeżeli to drugie, to jak ten temat ugryźć?