Artykuły, ciekawostki nt. kawy

[ROSS JB]

Mi to się wydaje, że są po prostu kraje, gdzie historycznie bardziej rozwinęła się kultura picia herbaty i tam piją mniej kawy, i odwrotnie. (...) To się oczywiście cały czas zmienia, ale nie doszukiwałbym się jakichś zależności od klimatu.

Historycznie można powołać się na przykład Anglii. Do XVIII wieku królowała w UK  kawa, także wśród warstw niższych, później herbata. Praktycznie stało się  to tak, że import kawy drożał, herbata z kolonii stawała się wyraźnie tańsza. I dzięki takiej polityce  Anglicy opanowali rynek herbaty na świecie. Rynek kawy oczywiście istniał równolegle. Czy ma to związek ze zmianą profilu upraw na Cejlonie? Prawdopodobnie.  Do XVIII wieku uprawiano tam kawę, później Anglicy to zmienili, tak że do dziś cała wyspa żyje z herbaty. Anglicy uznali, że kawę można uprawiać prawie wszędzie, co poniekąd jest prawdą,  a  dobrą herbatę tylko gdzieniegdzie.

A co do zależności od klimatu, no cóż, coś takiego chyba jednak istnieje. W Europie strefa wina to południe, strefa piwa leży bardziej na północ, jeszcze bardziej na północ to strefa wódki (whisky). Kawa zaś im bardziej na południe tym ciemniej palona, wystarczy  porównawczo wypić  kawę w   Szwecji i Neapolu. Oczywiście wszystko to w pewnym  uproszczeniu, ale chodziło raczej o pokazanie trendów. Klimat wpływa na ludzi ich zwyczaje kulinarne. 

[Szczympek]

A jak Ukrainiec reprezentujacy Polskę w cup tasters - Oleg Saphizynski?

Odpadł. Przepraszam za wprowadzenie w błąd. Wojciech Tysler tez odpadł z Cup Tasters

[ROSS JB]

@krystians

"Ja tam cieszę się, że jestem młody i ciekawy świata, mogę się mylić i odkrywać świat".

No, szalenie oryginalne. Studiować i podróżować należy w młodości i w XIX wieku dobrze o tym wiedziano i oczywiście to praktykowano. Życzę ci,  by w twoim przypadku ciekawość świata  zwyciężyła z pokusą  zblazowania i przesytu. Jeśli tak się stanie to  po latach będziesz wiedział coś o wszystkim, a  z powodów zawodowych wszystko o czymś. 
 
"Mam nadzieję nie zbliżyć się mentalnie do poczucia omnipotentności".

Omnipotentny to wszystko mogący, wszechmocny, chyba nie o to ci chodziło.

[rapoh]

Historycznie można powołać się na przykład Anglii. Do XVIII wieku królowała w UK  kawa, także wśród warstw niższych, później herbata. Praktycznie stało się  to tak, że import kawy drożał, herbata z kolonii stawała się wyraźnie tańsza. I dzięki takiej polityce  Anglicy opanowali rynek herbaty na świecie. Rynek kawy oczywiście istniał równolegle. Czy ma to związek ze zmianą profilu upraw na Cejlonie? Prawdopodobnie.  Do XVIII wieku uprawiano tam kawę, później Anglicy to zmienili, tak że do dziś cała wyspa żyje z herbaty. Anglicy uznali, że kawę można uprawiać prawie wszędzie, co poniekąd jest prawdą,  a  dobrą herbatę tylko gdzieniegdzie.

Interesujące, prawda, że kulturę picia ukształtowała raczej imperialna polityka, aniżeli tzw. otwartość?
Polityka angielska (a raczej francusko-angielska) spowodowała też powstanie sherry i porto.

[GostRado]

[Szczympek]

Polak reprezentujący Irlandię w

Wojciech awansował do finału!

[Szczympek]

Wojciech skończył na szóstym miejscu
Zwyciężył Diego Campos z Kolumbii


Prawdopodobnie dyskusja na temat WBC na tym forum nie ma sensu, bo więcej emocji wzbudza chiński młynek za pare złotych, niż to wielkie kawowe wydarzenie (może dlatego poziom forum tak ostatnio spada) ale spróbuje.
Ciekawa rzecz, ze zawodnicy używający kaw z obróbki anaerobic, stosowali ratio około 1:3 i wyżej a nie standardowe 1:2 np 20g - 48 uzysk czy 21g - 51 uzysk. Zazwyczaj unikałem obróbki anaerobic w espresso, ale gdy będzie okazja to chetnie przetestuje

[mlopus]

To ratio brzmi ciekawie, ja mam dość ambiwalentne podejście do tego rodzaju obróbki i często aromaty uznaję za zbyt mdłe i słodkie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby poeksperymentować z ratio i samemu ocenić efekty. Dla mnie to jest wartość forum. Spojrzenie z innej strony, wyjście poza rutynę, możliwość doświadczania lub kawowego rozwoju. A w załączniku wspomnienie sukcesu Agi Rojewskiej na WBC

[Szczympek]

ja mam dość ambiwalentne podejście do tego rodzaju obróbki i często aromaty uznaję za zbyt mdłe i słodkie.

Mam dokladnie tak samo. Dlatego rzadko sięgam po kawy potraktowane tą obróbką, ale następnym razem chetnie spróbuje

[GostRado]

[pj.w]

np 20g - 48 uzysk

Około 1:2,5, ja w zasadzie zaczynam zawsze od tego ratio dla jaśniej palonych kaw, taki bezpieczny punkt wyjścia.
Bardziej mnie dziwi dość niska ekstrakcja o jakiej wspominał, TDS 8 i EY 20%. Na samych zawodach chyba nie mierzą, więc to pewnie z prób pomiary.
Co ciekawe na pierwszej grupie miał zawsze dłuższy czas ekstrakcji, trochę zasłaniali, więc nie wiem czy później startował, czy coś innego to powodowało.

Natomiast sam format nie podoba mi się nadal. Nie ma to ani nic wspólnego z pracą baristy, ani z rzetelną sensoryką.
Gość sugeruje co i jak ma smakować, tablety, słuchawki. Dziwne

[Szczympek]

Bardziej mnie dziwi dość niska ekstrakcja o jakiej wspominał, TDS 8 i EY 20%.

Chyba za dużo czytasz/oglądasz Rao i jego dziwactw. 20% to normalna, świetna ekstrakcja która z pewnością posmakuje większości

[pj.w]

Przy takim ratio  i takich ziarnach, mielone na EK, trudno mi sobie wyobrazić, żeby to było jakieś wybitne espresso. 

[Szczympek]

A duże masz doświadczenie z Eugenioides w espresso?

[krystians]

Nie ma to ani nic wspólnego z pracą baristy, ani z rzetelną sensoryką.
Gość sugeruje co i jak ma smakować, tablety, słuchawki. Dziwne

Hmm, dlaczego wg Ciebie nie ma to nic wspólnego z pracą baristy? Czy barista nie powinien być poniekąd odpowiednikiem sommeliera ?

Jaka to jest rzetelna sensoryka? Na zawodach z tego co kojarzę sędziowie sprawdzają rzeczywistość z tym co mówi o kawie barista. Jeśli nie przedstawiłby jaki profil był celem, to jak ocenić rezultat?

Pomoce dla innych zmysłów wydają mi się jak najbardziej na miejscu, w końcu to jak coś nam smakuje jest pochodną bardzo wielu czynników. Jeśli barista może wpłynąć świadomie na to doświadczenie, to ja bym zaliczał to in plus. Widzę tutaj odniesienie do pracy szefa kuchni i załogi restauracyjnej, gdy chcą dostarczyć jak najciekawszego doświadczenia kulinarnego ważny jest każdy element otoczenia i zastawy, a nie tylko samo jedzenie.