Klub czytelników

[DrUsagi]

Lekko, przewidywalnie też, ale jak przyjemnie.  Bardziej chodzi mi o to że współczesne polskie książki mnie nie zachwycały. A ta nawet pozytywnie zaskoczyła.

Teraz zamierzam zobaczyć co Polacy wymyślili w temacie Metra 2033.

[tomazo1974]

Trylogię Szpiegowską również mogę polecić. Bardzo fajnie się czyta. Jak ktoś lubi tematy z pogranicza fantasy, historii alternatywnej mogę rownież polecić trylogię www Marcina Ciszewskiego.

[rolcyng]

A Trylogię Sienkiewicza to czytali? 

[Spinacz]

Czytali, wielokrotnie, może nawet kilkanaście razy 

[rolcyng]

 

Poważnie aż tyle?

[Spinacz]

Potop tak, reszta po kilka razy.
Po prostu mi się swego czasu dość podobało

[rolcyng]

Mnie też się podobało, ale poprzestałem na jednym razie.  Tylko z Potopem tak miałeś, czy po prostu lubisz te książki, które już znasz i lubisz? 

[Spinacz]

Do książek, w których spodobał mi się bohater czasem wracam. Potop był szczególnym wypadkiem, inne zwykle czytam  nie więcej jak 5 razy. Na szczęście mam słabą głowę i za każdym razem książka ma dla mnie "powiew świeżości" 

[Edwin Jagger]

Sienkiewicza to z 10, ale Wiedźmina bez kozery powiem 20 
A co do trylogii to właśnie skończyłem Miłoszewskiego:
Uwikłanie, Ziarno prawdy i Gniew. Fajne, polskie kryminały.
Teraz na tapecie Paragraf 22 Hellera i Grona gniewu Steinbecka - równolegle.

[rolcyng]

Do książek, w których spodobał mi się bohater czasem wracam.

A to akurat znam. Nemeczeka z Chłopców z Placu Broni do dziś wspominam 

[Spinacz]

Nie przypominam sobie, aby ostatnio jakaś książka zrobiła na mnie wyjątkowe wrażenie. Co prawda w tym roku na razie raczej masówka - Pratchett, Deaver, Cussler, King itp. Podobał mi się cykl "Malowany człowiek", choć to raczej dla młodzieży i dosyć szybko stał się przewidywalny.

[tomazo1974]

Sapkowski u mnie też z kilkanaście razy zagościł. A teraz Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk.

[Spinacz]

Sapkowski, Tolkien, Krajewski - żaden mi nie podszedł.

[Poe]

Jakos umknęło mi, żeby napisać tu o jednej książce, którą z miesiąc temu pochłonąłem właściwie w dwa dni (pracownicze dwa dni ), a mianowicie "Wyznania Hieny" P. Mieśnika.

Jest to książka byłego dziennikarza tabloidu "Fakt", o kulisach pracy w takim typie prasy. Brudna, bezpośrednia, gorzka, czytana przeze mnie, jako pracownika mediów, miała ten dodatkowy smaczek, pewnie niewyczuwalny dla wszystkich, ale i tak warto zerknąć jak ktoś chce, mogę 'pożyczyć' wersję elektroniczną.

[Blondas]

Ja z kolei zachęcam do Roberta Wegnera, cały cykl "Opowieści z meekhańskiego pogranicza". Dla mnie rewelacja, teraz czekam jak na szpilkach na kolejny tom.