Siewcu, ja nie mam żadnego problemu ze sprzętem. Moim zdaniem to roaster (palacz?) powinien podpowiedzieć, tak jest przynajmniej w USA. To on wie najlepiej jakie ziarno i w jaki sposób je wypalił. W USA można nawet wypić na miejscu espresso z tej "podpowiedzi" , można zapamiętać smak. U mnie w lokalnej palarni jak ostatnio poprosiłem o doppio to mi po prostu nalano w filiżankę espresso do pełna
Taka dygresja.
Stałe ratio się nie sprawdza. Te 1:2 to faktycznie złoty środek, też tak startuje z kawą. Sprawdza się pewnie przy 90% ciemniej palonych mieszanek, ale przy jasnych już mniej.
Przykład Etno Caffe Abyssinian, które ostatnio kupiłem. Standardowo, 16g, 30s, ratio 1:2.5, efekt kwas z wodnistym body. Zmiana na 18g i 40g uzysk, już lepiej, pojawiła się słodycz, body się poprawiło, chyba jeszcze skręcę młynek na uzysk 1:2
. Druga sprawa dystrybucja, bez WDT nie da się z tej kawy nic wycisnąć. Tego nie jestem jeszcze do końca pewien bo mam nowe żarna i jeszcze nie ten sławny clump crusher w Mythosie. Ciekaw jestem, czy po ustawieniu się żaren i zmianie antyzbrylacza będzie można zrezygnować z WDT. Jasne kawy są trudne, kapryśne, jak się trafi w punkt i przyłoży to esprsso jest genialne, ale koszta są spore.
Plan mam taki, że przetestuję kawy ze Świeżopalona i ich przepisy.
Nadal jestem zdania, że podpowiedzi roasterów byłby z korzyścią dla obu stron. Coraz więcej ludzi podchodzi poważnie do espresso, mają dobry sprzęt, pogłębiają wiedzę o kawie. Głupio tak trochę, rzucić kilo kawy w niemałej cenie i ani me, ani be, ani kukuryku