Łatwiej "operować" tamperem i oczywiście utrzymać jako taki poziom, jeśli ktoś ma przyzwyczajenia z kolby, dokładnej dystrybucji i tampowania, lub mocnego tampowania też będzie zadowolony.
Sama rolka też jakoś działa, jednak wolę "tamper z rączką"
Ta wystająca rura jest mało poręczna, jak dla mnie.
Zauważam, że możliwości jest multum, więcej kawy/mniej
kawy, przemiał drobniejszy/grubszy, z papierkiem/bez papierka.
Z "preinfuzją" lub bez, na 6 barach, na 7 barach, na 8 barach, 30 sekund, 40 sekund.
Dopiero poznaję maszynę i chyba się uczę
Jak ktoś pisał wcześniej, dobre efekty są również dociskając odpowiednio samym sitkiem.
Pomyśleć, że prekursor powstał w latach 60tych.