Cześć i czołem po wekendzie,
no więc po praktycznie skończeniu paczki 250g Pellini Top 100% Arabica chyba dochodzę do wniosku, że espresso które pijałem na mieście było po prostu słabe.
Sprawdziłem jakieś 10 ustawień młynka z czego 7 kaw było już powiedzmy "prawie kawą".
Mimo tego że ostatnie 3-4 wyszły wg wszelakich opinii doza/czas niemal perfekcyjne -> tj z 18g przemiału, otrzymałem 36g naparu w 27-30s. Fajna crema, ale kawa mocna jak cholera, ciemna, co ciekawe nie gorzka, ale też mało wyczuwalnej słodyczy. Powiedziałbym nawet że kawa dość kwaskowa, jednakże nie kwśna jak te zbyt szybko przepuszczone przez kolbę na zbyt grubym przemale.
Teraz mnie ciekawi czy po prostu nie jest tak, że ta kawa jest mocniejsza od tych szczyn na mieście
PS
to czego nie wiedziałem, a jak się okazało -> jeśli zmniejszę dozę kawy z 18g do 14g to już nie mam ratio 1:2 a raczej robi się 1:3.
Z 14g kawy przy tej samej grubości przemiału otrzymałem 28g espresso w mniej niż 20s, jak doszło do 25 sekundy to zastopowałem pompę, bo waga już pokazała 35g kawy. Niby sitko jest od 14g do 18g, to przy 14 8jest błoto, a nie ciastko kawowe na dnie...
Posiadam w mieszkaniu smart gniazdko ale włączam ekspres dopiero po wstaniu sam, i tak piję kawe dopiero po godzinie od przebudzenia
Ale masz czujne oko