forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: fr86 w 20 Marzec 2019, 11:18:56
-
Chciałem kupić ekspres automatyczny, ale być może zmienię zdanie i wezmę ekspres kolbowy. Czy w kwocie około 4000 zł da się złożyć porządny zestaw? Ile czasu trwa zrobienie espresso / latte w takim ekspresie dla wprawionej już osoby? W jaki sposób trzeba dbać o takie ekspresy i spieniacze mleka? Czy trzeba je odkamieniać? Bardzo bym prosił o takie proste wskazówki, które mi pomogą podjąć decyzję.
-
Oczywiście, że się da. Kolba da zdecydowanie lepsze rezultaty, przy młynku z timerem zrobienie espresso to jakaś minuta dla wprawionej osoby - a jeśli się chce to wcale nie jest trudno się wprawić, trochę prób i szybko pójdzie. Zdecydowanie nie warto kupować automatu, kolbą idzie co prawda ciut wolniej ale efekty nieporównywalnie lepsze. Mi zrobienie espresso dźwignią mieląc młynkiem ręcznym zajmuje do 2 minut, z czego większość czasu zajmuje zważenie kawy, zmielenie i przesypanie do kolby - czyli coś, co przy młynku z timerem zajmuje kilkanaście sekund. Do tego pół minuty parzenia i gotowe.
A jak dbać? Bardzo łatwo. Raz na jakiś czas backflush(czyli założenie ślepego sitka z wsypaną małą ilością cafizy, trwa do 5 minut), czyścić na bieżąco a po spienianiu mleka od razu przetrzeć rurkę i puścić trochę pary. Wbrew pozorom jest to proste i szybkie, de facto najwięcej daje pilnowanie czystości na bieżąco - przetrzeć kolbę, puścić wodę po zaparzeniu kawy, przetrzeć prysznic czyli czynności, które są bardzo szybkie a mimo wszystko dużo dają.
-
które są bardzo szybkie a mimo wszystko dużo dają.
***Mimo wszystko*** zgadza się ;).
-
W jaki sposób trzeba dbać o .... spieniacze mleka
"Spieniacz" to stalowa rurka zakończona nakrętką z jedną lub kilkoma dziurkami. Po użyciu przetrzeć szmatką z wierzchu, dmuchnąć parą i zadbane.
-
sorry za off-top:
Pytanie Autora jest z rodzaju: chce kupić motor, ale jak mnie przekonacie do samochodu, to kupię samochód. Tylko najpierw mi opiszcie gdzie sie wlewa benzynę, co ile zmienia olej, gdize wkłada kluczyk, żeby go zapalic. Wtedy podejmę decyzję.
Kurcze, kup "samochód", zobacz jak działa, poczytaj ze zrozumieniem, poszukaj i podejmij decyzje. JAk Ci nie podejdzie - sprzedaj, kup cos innego.
Internet rozleniwia i zniechęca do podejmowania odważnych decyzji.
Eh... :picardpalm:
-
Siewcu dziękuje za odpowiedź. Nie mogę znaleźć informacji o młynku z timerem. Czy może ktoś mi pokrótce opisać? Jaki zestaw w okolicy 4000 zł byłby rozsądny?
-
Macap m4d.
Jest to funkcja wygodna.
Jako że bywam leniwy, to po jakimś czasie przestałem zmieniać czasy przy przechodzeniu na inne rodzaje kawy. Ot namielisz, ubijasz i po sile ubicia i głębokości zagłębienia tampera jesteś w stanie ocenić, czy kawy nie jest za mało/dużo. Najczęściej jest ok.
W przypadku, gdy jest za mało, to zmieniam tryb pracy na ciągły i dosłownie krótkim impulsem domielam.
W przypadku jakiejś mieszanki, której jest za dużo w sitku, koryguję czas w dół.
Oczywiście raz na ruski rok sprawdzam masę zmielonej kawy ale czynię to sporadycznie. Nie dajmy się zwariować.
Czynności banalne, które przychodzą z łatwością po nabraniu doświadczenia.
-
Za 4K fajny docelowy zestaw można złożyć z używek. Warto na pchli targ z forum zajrzeć. Z nowych też choć niższa półka.
-
Siewcu dziękuje za odpowiedź. Nie mogę znaleźć informacji o młynku z timerem. Czy może ktoś mi pokrótce opisać? Jaki zestaw w okolicy 4000 zł byłby rozsądny?
Do 4000zł zdecydowanie uderzyłbym w używany sprzęt (co też poczyniłem) i nie przejmował się, że coś się stanie.
Sprzęty z "wyższej półki" bardzo rzadko się psują, a podstawowe naprawy wykonasz sam lub zapłacisz niewiele więcej co za "serwis" automatu.
Co do młynka z timerem, to całkiem wygodna opcja, ale nie konieczna. Osobiście używam młynków z dozownikiem (jeden na sprzedaż na pchlim :P) i to on porcjuje kawę, a finalnie i tak robisz z dokładnością do 1gr "na oko" :D
Ekspres polecam jakiegoś HX'a albo 2B do mlecznych, chyba że pijesz tylko czarne to na spokojnie wystarczy nawet dzwignia.
Jak robisz mało kaw (2-3 dziennie) to nie ma sensu pchać się w elektryka (chyba że jesteś leń/wygodny).
-
Jako świeżo upieczony właściciel kolby i młynka (miesiąc) stwierdzam, że po początkowych frustracjach związanych z problemami z ustawieniem młynka (wyłącznie z mojej winy, bo nie wziąłem pod uwagę jak ważna jednak jest jakość kawy) nigdy bym już nie wrócił do automatu. Nie dość, że kawa jest dużo lepsza, to sam proces czyszczenia przy mlecznych kawach dużo łatwiejszy (zamiast bawić się w te procesy z płukaniem systemu, wycierasz dyszę i puszczasz trochę pary, 5s). Mój ojciec bardzo sceptycznie podchodził do faktu zakupu takiego ekspresu (sam ma Jurę C5, bardzo dobry automat jak na 2012 kiedy go kupił), ale jak wpadł do nas na kawę i wypił cappuccino, które zapewne i tak było średnie, bo w końcu cały czas się uczę, poprosił o kolejne. Myślę, że to jest jakaś rekomendacja na korzyść kolby ;)
-
Tak jak mój poprzednik, jestem od początku lutego posiadaczem kolby. Wcześniej miałem prosty automat i oczywiście smak kawy jest nieporównywalnie lepszy. Kupując ekspres kolbowy, trzeba brać pod uwagę, że to nie jest zwykłe "robienie kawy". To cały obrządek. Ważenie, mielenie, tamping, odliczanie 25 sekund robienia kawy, potem znowu ważnie w celu ewentualnych zmian parametrów - ilość kawy-grubość mielenia - siła przy użyciu tampera. Na początku oczywiście większość ląduje w zlewie. Dla mnie to przyjemność, dużo rzeczy robię w kuchni także jest ok. Nie miałem okazji jeszcze sprawdzić sprzętu na imprezie, gdzie trzeba zrobić jednocześnie 8 białych i 2 czarne na jednobojlerowcu... czas pokaże, chociaż mam pewne pomysły :) Jeszcze jedna różnica jest taka, że do tej pory żona przychodziła, naciskała przycisk i kawę miała gotową... tutaj niestety...
Mój sprzęt - wszystko nowe Rancilio Silvia, Eureka Mignon + tamper, waga, nowe filiżanki, dzbanki, dzbanuszki, chemia, dobra kawa... <4000zł. Ja do automatu bym nie wrócił, a jeżeli to co napisałem Cię nie przeraża, bierz kolbę. Lektura forum i Youtube baaardzo poamgaja.
-
Dzięki Panowie za pomoc. A co w przypadku picia kaw mlecznych? Czy aż taka różnica w smaku będzie na korzyść ekspresów kolbowych? Nie pijam czystego espresso.
-
Dzięki Panowie za pomoc. A co w przypadku picia kaw mlecznych? Czy aż taka różnica w smaku będzie na korzyść ekspresów kolbowych? Nie pijam czystego espresso.
Espresso jest podstawą kaw mlecznych więc ma duże znaczenie w przypadku cappuccino.
Jeżeli pijesz Cuba Libre to zauważysz różnice w przypadku zmiany rumu itp. przykłady.
-
W gruncie rzeczy przykład nie najlepszy, czy czasem celem większości z nich nie jest ukrycie alkoholu ;] a po co się stosuje "biały" rum w koktajlach ;) a whisky do koli to jakie lepiej wlewać ;) dobra starczy podśmiechuwanek w sumie nie pijam mlecznych cuduf więc zdecydowanie wystarczy :D
-
Skoro większość białych to może warto sprawdzić jak to wygląda w konkretnym ekspresie. Silvia ma jeden bojler i robienie kawy białej to nieco więcej zachodu. Robisz najpierw espresso, odstawiasz, włączasz nagrzewanie na parę, czekasz 2-3 minuty spieniasz mleko i dodajesz do wcześniej przygotowanej kawy. Lub spieniasz mleko, schładzasz bojler i robisz kawę. Czasowo to samo...
-
Tu masz używany bardzo fajny ekspres https://sprzedajemy.pl/ekspres-cisnieniowy-la-san-marco-faema-cimbali-pavoni-wega-poznan-2-3d3332-nr57076029 za 2800 zł. I 1.200 zł starczy na dobry młynek.