Nigdy nie robiłem piwa z brewkit'a. Jeśli miałbym się chwytać jakiś pół środków, to raczej skłaniałbym się ku ekstraktom słodowym. Tutaj masz wpływ na chmielenie. Można już coś pokombinować z recepturą. A przy takim brewkicie jesteś skazany na to co dostaniesz w puszce. Nic dziwnego, że nie wyszło z niego nic ciekawego
nie ma się co przejmować.
Ja od razu warzylem ze słodów - od pierwszej warki. Warzenie z zacieraniem to nic trudnego i nie ma co się tego bać. Warto skorzystać z gotowych receptur (np. wiki.piwo.org) na początku.
Co do wahań temperatury - to nie ma nic gorszego! Drożdże mogą zaprzestać pracy i nie dofermentowac Ci do końca piwa. Najlepiej jest (przy górnej fermentacji) zadać drożdże w dolnej granicy temperatury i potem z biegiem fermentacji ją podnosić. To już jest wyższa sztuka jazdy. Na początku staraj się fermentować w nie za wysokiej temperaturze w granicach pracy drożdży.
Na początku zamawiałem słody śrutowane, ale kiedy zacząłem już kupować słody w 25 kg workach przestało mi się to opłacać i kupilem sobie śrutownik z biowinu. Na pierwsze warki polecam kupić jakieś ześrutowane zestawy (np. HomeBrewing, Browamator albo AlePiwo) albo kupić ześrutowane słody wg przepisu z wiki.piwo.org.
Warto poczytac wiki.piwo.org zanim się za wszystko weźmiesz - unikniesz niepotrzebnych nerwów, stresu i zrobisz lepsze piwo.
Jeśli miałbyś jakieś pytania to wysłałem ci mój nr na PW