forum.wszystkookawie.pl
Pogawędki przy kawie => Hobby, zainteresowania => Wątek zaczęty przez: MarcinK w 17 Styczeń 2018, 14:06:50
-
Widzę, że takiego wątku nie ma, więc zakładam i pytam, czy ktoś tu coś tańczy? :)
Ja lubię tańce swingowe - głownie Lindy Hop i Balboa/Bal-Swing (są to tańce, które często widzimy na czarno-białych filmach z lat 30/40 ubiegłego wieku tańczone oczywiście do muzyki swingowej (Big Bandy, etc.), ale i do innych gatunków też można swobodnie tańczyć znając pewną podstawę.
Może jest tu ktoś z tego środowiska? :)
Jakby ktoś był zainteresowany tym tematem i mieszkał w Warszawie to polecam szkołę - www.swingout.pl (http://www.swingout.pl) - tam akurat ja przynależę, więc pozwolę sobie zareklamować. Inne miasta, w których się to także tańczy to m.in. Kraków, Gdańsk. Jak się człowiek w to wkręci to potem jeździ na festiwale po świecie i pije kawę w przerwach między zajęciami i imprezami ;) Polecam!
Pozdrawiam,
Marcin
Przykłady:
https://www.youtube.com/watch?v=LuLUOk--yxg (https://www.youtube.com/watch?v=LuLUOk--yxg)
https://www.youtube.com/watch?v=R5biZKWL8-w (https://www.youtube.com/watch?v=R5biZKWL8-w)
-
Mi chyba chęci do tańca zostały po rodzicach ;) Ale jakoś ciągle mi nie po drodze na kurs. Albo brak kasy, albo czasu, albo partnerki...
-
Wrocław też jest na mapie swingowej Polski ;).
Co do posiadania partnerki lub nie, to zazwyczaj w tego typu szkołach (przynajmniej dla partnerów) nie jest wymagane "posiadanie" partnerki, gdyż na zajęciach zawsze jest rotacja partnerów co kilka minut i zawsze brakuje parterów :)
We Wrocławiu to : https://www.facebook.com/lindyszau/ jakby co ;).. na stronie widać, że nawet dziś mają jakąś potańcówkę - wejście darmowe, zawsze możesz pójść, napić się piwa lub kawy i popatrzeć lub pogadać z ludźmi z tańca. To jest bardzo wciągające, ostrzegam.. :)
-
Ja to raczej taniec towarzyski ;) Ze szkołą problemu nie będzie, bo znajomi rodziców z ich dawnych szkół tańca pootwierali swoje :) Swing jakoś do mnie nie przemawia,a tych wynalazków w stylu hip-hop, dancehall i innych syfów nie trawię i nawet nie wiem jak można to nazywać tańcem...
-
Salsa, salsa i jeszcze raz salsa ;) Ale później przychodzą inne obowiązki i nie ma czasu na przyjemności.
@MarcinK, byś się zdziwił, w Poznaniu szkoły coraz częściej cierpią na nadmiar partnerów.
-
Poznań to też "punkt Swingowy" jakby ktoś był zainteresowany ;)
Widocznie to specyfika różnych tańców z tymi partnerami, "u nas" zawsze jest dla partnerek problem w rejestrowaniu się na różne festiwale z powodu nie posiadania partnera.