W Ustce godne polecenia to:
https://twitter.com/kaczmat/status/1645163030630506496
To mi się nie otworzyło.
oraz
https://goo.gl/maps/xHyYqfA66sR9xVM39?coh=178572&entry=tt
Teraz chyba Sardynka Ustecka.
Ups.
Chyba zamknięte.
Nie do końca jest tak jak pisze Internet czy inne źródła przekazu, tam się coś namieszało i chyba była w tym samym czasie stara Syrenka i w sąsiedztwie powstała Sardynka.
Chyba Sardynka jakiś czas temu pisała że musi się zamknąć bo kryzys, wysokie ceny prądu i te inne duperele, najgorsze że ma zwolnic ileś tam osób, no to zadzwoniłem powiedziałem że dam pracę tym jego osobom, mieszkanie i na dodatek będę ich dowoził do pracy do dzisiaj nie oddzwonił.
Syrenka istnieje, działa w tamtą niedzielę byłem z lepszą połową tam na obiedzie, żona jadła halibuta ja polędwiczki w sobie chyba borowikowym. Jedzenie poprawne ale nie do tego stopnia bym je komuś polecał, ot chcesz zjedz sprawdź i tyle bo bym zapomniał na początek częstują 3 wędzonymi szprotkami zawiniętymi w papier, sami to wędzą w tej wędzarni co to im ją zafundowała tak jakaś roztrzepana blondynka myśląca że jest gastronomem, u mnie w lokalu z tymi roztrzepanymi "lokami" bransoletkami i pierścionkami na palcach minuty by w kuchni nie zagrzała.
Zestawienie zaiste godne wirtuoza.
Omijam szerokim łukiem knajpy, w których jest "wszystko".
To możesz ja nie muszę napisałem co mnie tam interesuje i czasami dla jednej ulubionej potrawy warto coś w takich przybytkach zamawiać, tym bardziej że nie będę jadał tego na miejscu tylko w domu po pokonaniu tych trzech kruków, bo sam przybytek malutki, jakieś 35 lat temu kolega to wybudował nawet mu czasami pomagałem, budował to z myślą o pijalni piFka nie dostał pozwolenia bo za płotem księża wtedy mieszkali (teraz zakonnice) no to zrobił warzywniak, ale jakoś nie bardzo mu to szło, rejon nie ciekawy to sprzedał to.
Wracając do Syrenki jest to pozostałość po lokalu jaki praktycznie od zawsze był w Ustce ja mieszkam tutaj od 1976 r. i ta restauracja (wtedy była tam i kawiarnia) już była w tym miejscu, my po powrocie z rejsu/morza czasami zachodziliśmy tam na flaszkę i "meduzę"
To tak trochę historii.
Acha jak ktoś lubi np. golonkę polecam "restaurację" Kulka
dobrej kawy w Ustce niestety nadal nie ma
Dokładnie a i jedzenie coraz gorsze.
Jka