Tu nie ma miejsca na optymizm czy pesymizm. Jest miejsce na matematykę
Biznes rozumiem prowadzisz sam, bez pracownika. Na twój urlop, choroby, inne zdarzenia losowe się zamykasz.
Nich będzie że nie masz urlopu, nie chorujesz, itp., nie potrzebujesz pracownika. Działasz 27 dni w miesiącu. Pomijam całkowicie koszt inwestycji - regały, młynek, torebki, waga, kasa fiskalna, itp. Powiedzmy że dostałeś to w gratisie i nie musisz tego spłacić.
Zerknij na kalkulatory
https://samozatrudnienie.kalkulator-plac.eu/oblicz-wysokosc-fakturyA. Powiedzmy że kosztów masz tylko te 2500 i chcesz 1000 na czysto zarobić w miesiącu. Upraszczając, netto musisz zarobić ~4750. Czyli 176 PLN netto dziennie. Czy to dużo - chyba nie. Czy to wykonalne średnio dzień w dzień = chyba tak.
Aleee, masz na czysto 1000 PLN miesięcznie.
B. Jak byś chciał to podwoić - to musisz zarobić 5900 netto, czyli ~ 218 PLN netto dziennie.
Przyjmij sobie ile na kilogramie zarobisz. 10 PLN dla prostych obliczeń i wiesz ile kilogramów dziennie musisz sprzedać. A. 18, B. 22. Bez kilku dużych klientów kupujących do biura może to być trudno osiągalne. A ci duzi pewnie mają już kawę i serwis od wyspecjalizowanej firmy. Niekoniecznie lepszą od tej co ty sprzedajesz, ale tańszą.
Nie zapominaj że jednak musisz wyspę urządzić i w gratisie nic nie dodałeś, powiedzmy że na wszystko wydasz 12000 PLN i ma ci się to zwrócić po dwóch latach - 500 PLN miesięcznie...
A może chromolić tą wyspę i za nią nie płacić - może po biurach się przejść i oferować usługę dostawy kawy. Odpadnie ci 2500 za wyspę, odpadnie ci wyposażenie, pojawi się za to koszt dojazdu. W Łomży możesz to sobie skuterem ogarnąć lub jakimś autem mało palącym. Może o Piątnicę, Zambrów, Ostrołękę zahaczysz.... tylko koszta skoczą.
Musisz usiąść, zrobić plan, policzyć, założyć potem że koszta wzrosną, policzyć znów. No i wiedząc ile chcesz mieć na czysto będziesz wiedział czy te 27 dni twojej ciężkiej pracy jest tego warte. Czy w Lidlu na kasie i sklepie nie zarobisz więcej?