Mały DB - Profitec Pro 300

[pafcio0]

Na wiosnę stukną cztery lata użytkowania mojego Profitka 300.
Praktycznie codziennego katowania kawami mlecznymi.
Ekspres przez ten czas działa, i działa, i działa... Czas nagrzania - miodzio.
Bez żadnych pieszczot, ot czasem coś podczyszczę. Nigdy nie otwierana obudowa.
Jeśli z nudów patrzę na inne maszynki to tylko z tego powodu, iż chciałoby się może więcej "pary w dyszy". Ale szybko głowa się studzi widząc że jakikolwiek sensowny krok wzwyż (rotacyjny DB) to na luzie 5 cyfr.

[Janusz]

Tej klasy ekspresy, jeśli się dba o miękką wodę i backflush tak samo będą się sprawowały. Marka nie ma tu większego znaczenia.
Dla porównania powiem, że użytkuję w domu od 2010 roku podstawowy DREAM. Mam miękką wodę. Dwa razy był odkamieniany i miał wymieniane uszczelki w grupie. Teraz padł mu termometr. Ale po 13 latach to nic dziwnego.
Poza tym hula i robi kawy lepsze niż w nie jednej kawiarni.

[MaciejF]

@Janusz, ja właśnie wysłałem ascaso uno, kupione u Ciebie w 2014 roku, na serwis do Grzegorza/ po wstępnych rozmowach wydaje się, że padł elektrozawór/ i musiałbym sam siebie oszukiwać twierdząc, że o niego szczególnie dbałem. Super mi się sprawuje, więc tym bardziej ciężko mi się zdecydować na jakąkolwiek zmianę więc tak szukam dziury w całym 

Tej klasy ekspresy, jeśli się dba o miękką wodę i backflush (...)

Ten argument raczej skłania mnie do celowania w steel duo PID na termobloku, ale jakoś nie mogę się przekonać, że praca z tym ekspresem będzie warta dorzucenia kilku tys. zł. Profitec po prostu byłby czymś zupełnie nowym 

[andso105]

profitec wydawał (wydaje) mi się bardzo fajnym wyborem - jednocześnie odnoszę wrażenie, że za dużo osób z forum go nie użytkuje - czy chodzi głównie o cenę, np. w stosunku do Lelita Elizabeth? Czy są jakieś inne aspekty, któtrych potencjalnie nie udało mi się wyłapać.

Czym u Ciebie zyskał Profitec vs. Elisabeth -biorąc pod uwagę różnice w cenie?

[MaciejF]

Wyłącznie subiektywne kwestie - wygląd, jakość wykonania przemawia do mnie za pro 300.

[andso105]

Wyłącznie subiektywne kwestie

To chyba w moim przypadku skłaniam się w stronę lelita (różnica w cenie przeważa + dodatkowe funkcje przydatne dla innych domowników) - chyba za dużo czytam i analizuje, czas finalizować zakup i skupić się bardziej na nauce robienia kawy.