A ja mam taką zagwozdkę związaną z preinfuzją w V60. Porównuję kawki z dwóch palarni, wszystkie jasno palone, wizualnie bardzo podobny poziom wypalenia, podobne daty palenia. Łącznie mam 6 kaw, 3 z palarni A, 3 z palarni B.
Na 24g kawy leję około 48g wody w preinfuzji. Wszystkie kawki z palarni A chłoną wodę od razu, nie daję rady nawet zamieszać dripperem. Mam wrażenie, że część kawy nie zostaje nawet namoczona podczas preinfuzji. W efekcie zwiększam dozę wody do około 65g. Niezależnie od dozy, podczas preinfuzji pojawia się bardzo mało bąbelków powietrza tworzących "pianę".
Kawki z palarni B reagują zupełnie inaczej. Przy 48g kawa nie chłonie wody tak szybko, mogę ją dokładnie rozmieszać, pojawia się sporo piany. Po chwili piana opada, czasem pojawiają się jeszcze jakieś bąbelki wynurzające się spod kawy. Mam wrażenie, że dużo łatwiej "namoczyć" tę kawę.
Próbuję zrozumieć ten fenomen, macie jakieś pomysły o co może chodzić? Mój pierwszy strzał to była różnica w datach palenia. Świeższa kawa powinna mieć więcej CO2, stąd różnica w ilości piany, ale wszystkie kawy były palone 3-4 tygodnie temu.