Obrażony się nie czuję
. W końcu mogę być i bywam arogantem
.
Nie twierdzę, że wszystko co włoskie jest do kitu. Na opisanych targach było stoisko dużego importera surowej kawy. Były na nim dwie maszyny Dalla Corte i tuzin młynków z różnymi singlami. Niektóre z kaw były pięknie wypalone i wzbudziły w nas podziw, szacunek. Ale to było wyjątkowe stoisko firmy, której założyciel jest autentycznym człowiekiem kawy, żyjącym z kawą od dziecka. Z kimś takim można długo i rzeczowo rozmawiać... o różnorodności i niestabilności kawy na świecie
.
Natomiast włoskie palarnie należą często do ludzi biznesu i sukcesu albo do gigantycznych koncernów (jak Kimbo), a nie do ludzi kawy. Ci ludzie sukcesu i biznesu najczęściej nic nie potrafią zrobić własnymi rękoma, ani kawy wypalić, ani zaparzyć. Mało ich kawa interesuje. Wszystkie recepty dostają gotowe od producentów maszyn, od dostawców surowca. Co z tego, że jakaś palarnia ma certyfikat INEI albo pakuje kawę w piękne torebki i puszki, gdy wypalona przez nich Etiopia smakuje tak samo jak kiepska Brazylia?
Al9, co Ty wiesz o włoskiej kawie? Czy znasz ludzi kawy w Italii? Czy wiesz jak oni oceniają sytuację w swoim kraju? Czy wiesz co sądzą o tych wielkich palarniach? Jak oceniają produkty podawane w barach? Czy wiesz, że grono młodych, gniewnych ludzi kawy w Italii nawołuje do powrotu do źródeł? Do instytucji zwanej "Bottega del Caffe"? A "Bottega del Caffe" czyli Dom Kawy jest czymś, co my właśnie robimy.
Pomogę Ci, i zacytuję znanego w Italii miłośnika espresso i człowieka kawy, Andrea Lattuada:
In due giorni avro' visto una ventina di locali in Lombardia...impossibile bere un espresso...decente...e pensare che tra meno di una settimana inizia l'host e il salone internazionale del caffè'...e a giugno ci sara' il World of Coffee a Rimini. Cio' vuol dire che l'Italia avra' gli occhi di tutto il mondo puntati addosso. O si reagisce o faremo una figuraccia
W skrócie znaczy to tak: W ciągu dwóch dni odwiedziłem 20 lokali w Lombardii. Niemożliwością jest wypić espresso... przyzwoite. I pomyśleć, że za tydzień zaczynają się targi HOST i międzynarodowe wydarzenie poświęcone kawie, a potem w czerwcu World of Coffee w Rimini. To znaczy, że oczy całego świata skupią się na Italii. Zareagujemy jakoś czy się zbłaźnimy?
Ten zapisek i dyskusję nim wywołaną można znaleźć na facebookowym profilu Andrea Lattuada.