Kenya Kahawa Bora Natural - palarnia kawy Euro CafeKenijskie kawy są piękne. Intensywnie pachnące, pełne aromatów, zachwycające owocową intensywnością.. Kenia jest też kojarzona z kawami wysokiej jakości. Głównymi czynnikami, które to zapewniają, są sprawdzone odmiany, odpowiednia selekcja i przeważnie myta obróbka. I chyba przez to kenijskie ziarenka są smaczne i powtarzalne, ale też przewidywalne w filiżance. Nieraz brakowało mi w nich niespodzianek, które czasem serwują kawy z obróbki suchej – naturale. Akurat ja lubię naturale, cenię je za słodycz, spore body, moc i nieprzewidywalność. Oczywiście mytym kenijskim ziarenkom nic nie brakuje, odpowiednio wypalone przeważnie są świetne. Ale zawsze mi brakowało kenijskich naturali. Może dlatego, że to rzadko spotykane „kawowe ptaki”. Do tej pory miałem je ledwie kilka razy i tylko raz z rodzimej palarni, warszawskiego Coffee Labu. Na szczęście kenijski natural pojawił się w Goranowym Euro Cafe.
Kenya Kahawa Bora Natural składa się z tradycyjnych odmiany SL 28 i SL 34, a także Ruiru 11 i Batian. Proces obróbki: sucha (natural), palenie jasne, z przeznaczeniem do alternatywnych metod parzenia kawy. Profil według palarni: czarna porzeczka, wiśnia, hibiskus. Punktacja SCA: 85. Cena 30 zł za 250 g. Ziarenka są ładne, równe, matowe, dosyć drobne, jak na Kenię. Mają miły i intensywny zapach, uderza w nim duża ilość słodyczy plus owoce (wiśnie & porzeczki) W aromacie przemiału dominują świeże, słodkie owoce (wiśnie & porzeczki) i kwiaty hibiskusa.
Sposób przygotowania: dripper Tiamo V60-01, białe filtry Hario W i młynek Fiorenzato F6 Drogheria. Doza standardowa 6 g kawy na 100 g wody, temperatura wody 96°C, czas parzenia nieco ponad 2,5 minuty. Preinfuzja 30 sekund, w stosunku dwa gramy wody na gram kawy, mieszanie po preinfuzji. Później polewanie w czterech porcjach co 30 sekund, dwie ostatnie mniejsze, 2/3 i 1/3 w porównaniu do początkowych. Po drugim zalaniu delikatne mieszanie przez kołysanie dripperem. Intensywnie miły zapach unoszący się z drippera zwiastował przyjemne doznania. W aromacie dripa jest dużo słodyczy i owoce, w których dominują słodkie wiśnie.. Po spróbowaniu podobnie. Dużo słodyczy, owoce (wiśnie & porzeczki) i kwiaty hibiskusa, bez goryczki. Drip jest naprawdę fajny. Strzał w dziesiątkę, można powiedzieć. Intensywnie słodki, z owocową, nienachalną kwaskowatością i sporym body. Równy i czysty w smaku, wybitnie owocowy, miły do picia. Bez cięższych fermentacyjnych czy alkoholowych akcentów spotykanych czasem w naturalach. Posmak podobny, trwały i przyjemny. Z czasem z nutami charakterystycznymi dla owocowych pestek.
Sposób przygotowania: aeropress, filtr metalowy i młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7,5 g na 100 ml wody, temperatura wody 92°C, bez preinfuzji, czas parzenia 120 sekund, przeciskanie ponad 20 sekund, przemiał dosyć drobny. W aromacie naparu podobnie jak w dripie, czyli owoce (wiśnie & porzeczki), kwiaty hibiskusa, ale jest mniej słodyczy. Po spróbowaniu podobnie, mniej słodyczy niż w dripie, a więcej porzeczek i hibiskusa. Napar jest zdecydowanie ok, intensywnie owocowy, ale mniej czysty w smaku, zresztą jak na aeropress przystało. Posmak podobny, długi, trwały i przyjemny.
Kenya Kahawa Bora Natural zostawiła po sobie jak najlepsze wrażenia. Zresztą nic dziwnego, że połączenie soczystej, owocowej kawy z naturalną obróbką, daje coś smacznego . W dripowej filiżance jest i bardzo słodko, i po kenijsku, rześko i owocowo. A projekt opakowania, jak zwykle u Gorana, jest ciekawy i oryginalny.
Kenya Kahawa Bora Natural - palarnia kawy Euro Cafe
