Nie ani kokosa ani orzecha, jakaś organiczna ze zdecydowaną nutą psiej karmy
hmm zastananowiło mnie skąd znasz nutę psiej karmy
, ale chyba nie chcę drązyć tematu.
Trochę może nie na temat kawy dostępnej w markecie, ale podobnej jakości.
Dzisiaj po raz pierwszy została zostawiona na szafce w kuchni paczka po kawie, która trafia do fabrycznych ekspresów (ok, maszyn wielofukcyjnych, wydających również kawę
). Nie byłabym sobą, gdybym nie wsadziła do niej nosa (do paczki rzecz jasna, nie do maszyny). I to był błąd!!! wielki błąd!!! Co się poczuje już się nie odczuje
Na paczce zero informacji o składzie, za to data produkcji: 31.07.2017. Tylko zastanawiam się czy to palenia czy zapakowania, co wcale nie musi być tożsame
Wróciłam do biurka i zaczęłam szukać co to za cudo. I opis mnie powalił:
" Najlepsze ziarna espresso w najwyższej jakości sprawią niezapomnianą przygodę."
Dobrze, że łazienka jest tuż za ścianą kuchni
I jak przekonać współtowarzyszy niedoli do tego, żeby nie pili takiego świństwa.. ech... jak na razie +2 na korzyść pijących coś przyniesionego z domu