forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: arni978 w 16 Lipiec 2018, 21:06:33
-
Myślę nad kupnem młyna gastronomicznego np. Mazzera do domu,jednak słyszałem że w tych młynach zostaje dużo kawy,jest duża retencja.Czy jeśli robię 2-3 espresso dziennie to taki młyn nie będzie przegięciem?Może pozostać przy Eureka Mignon która do użycia domowego jest idealna?Czy odczuje poprawę smaku espresso po zmianie młynka?
-
zobacz sobie test https://www.bellabarista.co.uk/pdf/compact-grinder-1-closerlook.pdf Autor ma dostęp do młyna gastro za 4k i twierdzi że różnica choć jakaś tam jest to jednak jest ledwie zauważalna. Ewentualnie możesz sprawdzić czy żarna w młynku są nadal ostre, jeśli kupowałeś używkę może wymagają zmiany. Moim zdaniem najbardziej odczuwalny efekt da ci kupowanie wysokiej klasy ziarna, a nie kolejnych urządzeń.
Zachęcam również do wypróbowania innych metod na kawę, może się okazać że zasmakują Ci bardziej niż ekspres. U mnie tak było :)
-
Pytanie jaki jest budżet. Różnica przy lepszym młynku na pewno będzie in plus i w jakimś stopniu zauważalna. Ale taki młynek to minimum 2k zł, np. Ceado E5P, albo drożej E6P czy np. Fiorenzato F64...
-
Mam ofertę w Łodzi Mazzer 750 zł.Żarna w razie czego to żaden problem chyba kosztują 120zł.
-
Mazzer nie ma problemu, ja robię 3-4 espresso dziennie i sprawdza się reguła że pierwsze jest słabsze (gorsze) jego wada to wielkość i prosty wygląd, eureka bardziej mi sie podoba od zawsze :-)
-
Mazzer 750 zł.
Jak nie jakiś paściak (choć cena podejrzanie niska), to brać.
-
Co to jest "paściak"?
-
Urządzenie bliskie śmierci technicznej ;-)
-
@ arni978 - w razie czego mój ciągle na sprzedaż. Ma oryginalne żarna, jak nowe.
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=6019.0
-
@arni978. La San Marco - stan techniczny jak i wizualny bdb+. Jakość przemiału z SM i smak espresso taki sam jak z Fiorka EVO 64. Cena 800 zł.
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=5122.0
-
Ja mam Nuova Simonelli MDX i sprawdza się w domu. Ma większą retencję z pewnością, ale to raczej kilka gram. Al i u mnie też robi się ok.20-25 kaw dziennie. Przy 2 kawach to bym się zastanowił nad mniejszym młynkiem.
-
Hlary, co ma wspólnego ilość kaw w wyborze młynka. Brzmi to tak, że jak ktoś dużo je to mam prawo lesze w smaku potrawy konsumować. ;) Nie jesteśmy akordzistami, chyba? :mhh:
W tym przypadku kupno gorszego młynka który często bywa mniejszy gabarytami od lepszego większego/starszego brata, kupno mija się z celem.
No chyba, że brak miejsca na gastro młyn z przyczyny np. wysokość 42 cm od blatu.
-
Ja na pewno bym tego san marco nie kupił(a przynajmniej nie z tego ogłoszenia), a czy MSJ ma sens w Twoim przypadku? Ciężko powiedzieć. Cena zła nie jest, jeśli żarna są ostre to odpada dołożenie 150 zł ale zostaje kwestia dozownika... Upierdliwe to przy ważeniu w jakikolwiek sposób, czy to SD(da się, tylko trzeba się pobawić z wydłubywaniem kawy z wylotu) czy korzystanie z samego dozownika - ale to drugie to raczej przy ciągłym korzystaniu, jak kawa tam poleży to raczej do użycia się nie nada(chyba że będziesz chciał podsypać kwiatki albo wyciągnąć zapachy z lodówki ;) ). Retencji nie mierzyłem, jeśli chcesz to w sobotę mogę Ci nagrać film ile mniej więcej czasu poświęcałem na używanie tego młynka jako SD(ile finalnie retencji jest teraz nie zmierzę, mam kolbę z jedną wylewką i na wadze nie postawię niestety).
PS. Post wyżej zignoruj, nie ma tam wartościowych informacji.
-
Ja na pewno bym tego san marco nie kupił
Zniechęcasz, więc podaj jakieś argumenty...
-
@Antonio. Argumenty Siewcu przedstawi w sposób nam wszystkim znany. "No bo tak jest"
Trzeba mieć tupet mówiąc delikatnie, żeby się czepiać SM za to, że robi bdb młynki.
@Siewcu, ja też czekam na argumenty.
-
Przepraszam, nie wyraziłem się precyzyjnie. I zaznaczam, że to moje prywatne zdanie. Antonio, chodzi o ten egzemplarz, nie o model młynka. Chodzi mi tutaj o fizykę alternatywną głoszoną przez niego na forum i moim zdaniem związane z tym ryzyko również alternatywnego(względem innych osób) podejścia do stanu sprzętu - plus pisanie o pomiarach osiowości żarna i obawa przed tym, że coś było rozbierane i korygowane i nikt nie wie co z czym się działo.. Może i jestem w błędzie, ale wolałbym zaryzykować z jakimś egzemplarzem z allegro czy olx...
-
plus pisanie o pomiarach osiowości żarna
ja tez o tym napisałem, wstawiając ogłoszenie mojego młynka. Trochę się czepiasz na wyrost @siewcu. Co nie zmienia faktu, ze wywody Tediego czyta się ciężko.
-
Chodzi mi tutaj o fizykę alternatywną głoszoną przez niego na forum i moim zdaniem związane z tym ryzyko również alternatywnego(względem innych osób) podejścia do stanu sprzętu - plus pisanie o pomiarach osiowości żarna i obawa przed tym, że coś było rozbierane i korygowane i nikt nie wie co z czym się działo.. Może i jestem w błędzie, ale wolałbym zaryzykować z jakimś egzemplarzem z allegro czy olx...
Fizykę alternatywną sam wygłaszasz do tego stopnia, że praktycznie nie wiesz o czym piszesz. I to stało się faktem dawno faktem. Teraz tylko kombinujesz jak odwrócić kota ogonem.
Co do fizyki do której nic nie mam, bo w przeciwieństwie do Ciebie uwzględniam pewien nadrzędny stan jakim jest np. wykonanie określonej czynności / pracy przez np. młynek lub też ekspres.
A to często powoduje, że techniczne względy kolidują z fizycznym oddziaływaniem. Pierdoły mówię Siewcu, tak?
Tego i tak Ty nigdy nie zrozumiesz co dajesz do zrozumienia nam wszystkim kolejny raz.
Mało tego. Zarzucam mi, że gdy podałem w opisie młynka SM stan wizualny jak i techniczny na BDB+ , jest to wyssane z palca. Nie jestem oszustem ani gówniarzem.
Na zdrowy rozum, jak można komuś zarzucić mówienie kłamstw , gdy danego młynka nawet w ręce się nie miało. Miałbyś pojecie techniczne w głowie, to po zdjęciach gapiąc się w nie zauważyłbyś, że sprzedawany młynek bardzo mało kawy zmielił. Pomijam celowo zalety tego młynka porównując je do innych znanych marek młynków które mam na stanie i eksploatuję dokonując przemiału.
-
Podepnę się pod temat jeżeli pozwolicie.
Rozważałem gastronomika na żarnie 75mm i zauważyłem określenie śmierci technicznej, czy ktoś byłby skłonny wyjaśnić jak rozpoznać rękami laika kiedy młynek jeszcze się nadaje, a kiedy sprzedawca wali ściemę, że on się nie zna ale na jego oko to jest super sprzęt?
Jak organoleptycznie ogarnąć ostrość żaren?
Mam do obejrzenia młynek po weekendzie i chciałbym wiedzieć na co zwrócić uwagę.
Młynek produkcji Eureki.
Wysłane z mojego C106-9 przy użyciu Tapatalka
-
Mam do obejrzenia młynek po weekendzie i chciałbym wiedzieć na co zwrócić uwagę.
Zwróć uwagę na stan ogólny: ile pracy będziesz musiał włożyć w usunięcie brudu, zalegającej od lat kawy itp. Włącz motor i sprawdź czy działa regulacja stopnia zmielenia. Rozkręć komorę z żarnami: sprawdź jak wyglądają żarna. Taki młynek jest prostym urządzeniem. O śmierć techniczną takiej maszyny naprawdę trzeba się postarać, ale ignorancja w obsłudze permanentnie maszynę dotykająca jest w stanie dokonać wielkiego zniszczenia...
-
Młynek mozna sprawdzić na upartego bez przyrządów czyli na oko i ucho.
Oko- wytarcie. Oględziny miejsc styku kolby z widelcem, włącznik prądu, panel sterowniczy jak jest, plexa plus hopper i ewentualnie zbiornik dozownika, łopatka dozownika itp. rzeczy. Elementy mało eksploatowane mają mało przetarć tyczy się metalu gołego jak i lakierowanego z plastikiem włącznie. Plexa mało używana, jest przezroczysta.
Technicznie, wypada sprawdzić oś wirnika pod kątem bicia na boki i stan łożysk na słuch czy nie buczą podczas obrotu jak i płynność obrotu wirnika. Później sprawdzamy bicie żarna na boki.
W żarnach płaskich jak i stożkowych najważniejsza jest cześć ostatnia czyli wykończeniowa. Są tam rowki które muszą być wyczuwalne np. na paznokieć. Lecz stan żaren gdy są one zajechane nie dowodzi, że młynek dużo mielił. Żarna nawet nowe można szybko zajechać. Na koniec stan wizualny zewnętrzny plus jakość gwintów regulacyjnych stopnia przemiału. Jak spasowane miedzy sobą, na jakim poziomie gwarantują płynność obrotu bez obciążenia.
To tak na szybkiego. ;)
-
Z tego co widzę to te dozowniki w młynkach gastronomicznych używanych w domu są dość kłopotliwe.Gdy mamy więcej kawy w hopperze to mielimy na oko,wyłączamy młynek i nie wiemy dokładnie ile jest kawy w dozowniku,za każdym razem ilość może się trochę różnić.Chyba że odmierzamy wagowo każdą porcję,np wsypujemy 14 gram kawy,mielimy,wydłubujemy wylot z kawy i powinno być tyle samo.Rozwiązaniem mógłby być tu timer ale nie wszystkie młynki je posaiadają.Czy taki starszy Mazzer(kilkunastoletni)posiada timer?
-
Młynek z dozownikiem nie taki straszy jak go malują. Kiedyś były tylko takie młynki, a ludzie korzystali z nich w trybie "grind-on-demand". Tak to wyglądało w wykonaniu Tima Wendelboe dawno temu:
https://youtu.be/2lpU8HvHfOo
W drugiej części filmu pokazano jak korzystać z tradycyjnego młynka z dozownikiem. Nie trzeba timera -- liczy się doświadczenie, rytm pracy z dźwigienką dozownika i zwinność dłoni.
-
Jedyna metoda na ogarnięcie tego, mi to trochę więcej czasu i zabawy zajmowało ale nie stanowiło to większego problemu...
-
Młynek mozna sprawdzić na upartego bez przyrządów czyli na oko i ucho.
Oko- wytarcie. Oględziny miejsc styku kolby z widelcem, włącznik prądu, panel sterowniczy jak jest, plexa plus hopper i ewentualnie zbiornik dozownika, łopatka dozownika itp. rzeczy. Elementy mało eksploatowane mają mało przetarć tyczy się metalu gołego jak i lakierowanego z plastikiem włącznie. Plexa mało używana, jest przezroczysta.
Technicznie, wypada sprawdzić oś wirnika pod kątem bicia na boki i stan łożysk na słuch czy nie buczą podczas obrotu jak i płynność obrotu wirnika. Później sprawdzamy bicie żarna na boki.
W żarnach płaskich jak i stożkowych najważniejsza jest cześć ostatnia czyli wykończeniowa. Są tam rowki które muszą być wyczuwalne np. na paznokieć. Lecz stan żaren gdy są one zajechane nie dowodzi, że młynek dużo mielił. Żarna nawet nowe można szybko zajechać. Na koniec stan wizualny zewnętrzny plus jakość gwintów regulacyjnych stopnia przemiału. Jak spasowane miedzy sobą, na jakim poziomie gwarantują płynność obrotu bez obciążenia.
To tak na szybkiego. ;)
Dziękuję wszystkim za tak szybką odpowiedź.
Mam jeszcze kilka pytań.
Czy bicie wirnika i łożyska będzie słychać?
Gdzie dokładnie jest część wykończeniowa?
Jak znaleźć te rowki?
Sprzedający nie powinien mieć problemu jak będę mielić "na sucho"?
Żarno 70-kilka milimetrów będzie dobre na "zapas" pod przyszłe maszyny do espresso?
Aktualnie używam nowej demoki gr0203 i zastanawiam się czy nie sprzedać i wziąć gastronomika czy lepiej zostawić oba
Wysłane z mojego C106-9 przy użyciu Tapatalka
-
Bicie wirnika będzie po części widoczne lecz najlepiej jest je sprawdzić posługując się punktem odniesienia. Może to być np. drewniany ołówek unieruchomiony przez osadzenie na sztywno do obudowy lub drugie żarno patrzymy wtedy od strony wylotu zmielonego ziarna. Przykład młynek z dozownikiem.
Łożysko jak coś jest z nim nie tak, będzie słyszalne na ucho. Płynność obrotu wirnika, opuszki palców są do tego idealne.
Cześć wykończeniowa, to ta cześć zewnętrzna żarna płaskiego. Patrzymy zawsze od kierunku wykonywanej pracy. Na tej czesci jest najwięcej nacięć. Te nacięcia to są rowki.
Żarna ponad 70 mm są moim głównym narzędziem do mielenia pod espresso. Młynek Macap MXD.
Sprzedawca problemów nie powinien robić z pokazaniem żaren tnących. Warto pomyśleć o własnym bezpieczeństwie gdy będzie się chciało sprawdzić bicie żaren na wypiętym kablu z sieci, lub słuchało łożysk na włączonym do gniazdka kablu. Robisz wszystko na własną odpowiedzialność.
-
Hlary, co ma wspólnego ilość kaw w wyborze młynka.
Takie samo co zakup młynka do baru a do domu. Jeżeli w domu zużywa się tyle kaw co w małym barze to normalnym wyborem jest młynek gastronomiczny. Gdy ktoś pije dwie kawki to zawsze retencja spowoduje, że część kawy będzie zwietrzała. Gdy pijamy w domu 20-30 kaw to retencja nie ma takiego wpływu na smak pozostałych kaw.
-
Nie chcę się kłócić tym bardziej jak słyszę słowo retencja i jej rzekomy udział w smaku.
Załóżmy Hlary:
1/ Ty na dobę robisz 30 kaw a ja 3.
2/ Pierwszą pijemy rano a ostatnią wieczorem.
3/ Śpimy po 8 godz.
Wniosek. U Ciebie retencja i wietrzenie kawy nie ma miejsca, a u mnie ma. Wybacz, ale coś tu nie pasuje. To raz.
Dwa. Coś co się zwie retencja to nie jest argument. Pijesz Ty czy ja kawę codziennie to się zaleganie ziarna pomija i kropka.
Gdy się robi przerwę np. tygodniową, to można te parę g. poświęcić i wywalić do kosza. A po np. 3 miesiącach rozbiera się młynek i czyści wszystko dokładnie niezależnie czy mieliło się 3 czy 30 porcji ziarna na dobę.
A teraz względy ekonomiczne kontra smak kawy. Zakładam:
1/ Wydając więcej kasy na zakup kawy oczekuję lepszego smaku.
2/ Przemiał z młynka gastro z płaskimi żarnami 64 mm jest min. 5 razy lepszy niż z żarna 50 mm. Mając na uwadze wydobycie czystszego smaku.
Jaki jest sens płać się w żarna np. 50 mm? A jak jeszcze robimy espresso. Wybacz, coś tu koliduje i to nie jest tylko smak.
Kolejne. Zaleta małych młynków:
Są dwie, są one przeważnie niższe od większych/starszych braci i tańsze w zakupie.
-
Ostatnio zauważyłem fajny patent na zmniejszenie retencji przy single dosing bez hoppera (lub z symbolicznym). Duża gruszka przyłożona do wlotu kawy. Dwa energiczne ruchy i to co zalega w wylocie jest przedmuchane. Wczoraj sprawdziłem i wysypało się 2g kawy. Nawet jeżeli to nie wszystko (a drugie tyle w środku by się nie zmieściło) to i tak wielki krok w dobrą stronę.
-
A jak z jakością przemiału przy takim wydmuchiwaniu?
-
Ja dmuchając nie zauważyłem problemów ;) Przecież wydmuchujesz to co zostało zmielone, to co ma być innego z jakością?
-
Raczej nie wydmucha nic większego niż odległość pomiędzy żarnami. A dla hardcorowców zawsze można te resztki wyrzucić.
A wydmuchane zostanie głównie to co w wylocie siedzi
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Jak powiedzieliście tak zrobiłem.
Wskoczyła do mnie obok Demoki, używana Eureka Olympus 75 E.
Dzisiaj biorę ją na warsztat i dobrze wyczyszczę.
Młynek udało mi się kupić za 400zl więc wydaje mi się że to dobrze wydane pieniądze
Wysłane z mojego C106-9 przy użyciu Tapatalka
-
Ostatnio zauważyłem fajny patent na zmniejszenie retencji przy single dosing bez hoppera (lub z symbolicznym). Duża gruszka przyłożona do wlotu kawy. Dwa energiczne ruchy i to co zalega w wylocie jest przedmuchane. Wczoraj sprawdziłem i wysypało się 2g kawy. Nawet jeżeli to nie wszystko (a drugie tyle w środku by się nie zmieściło) to i tak wielki krok w dobrą stronę.
Robię tak od zawsze z Wilfą i odkąd mam Comandante też w niego dmucham ;)
-
Jak powiedzieliście tak zrobiłem.
Wskoczyła do mnie obok Demoki, używana Eureka Olympus 75 E.
Dzisiaj biorę ją na warsztat i dobrze wyczyszczę.
Młynek udało mi się kupić za 400zl więc wydaje mi się że to dobrze wydane pieniądze
Kupiłeś Eurekę za 400 zł.? Przy takim szczęściu to ja bym zagrał w Lotto. :taktak:
Przy dobrym przemiale możesz odrobinę poszaleć robiąc espresso. :ok:
-
Jak powiedzieliście tak zrobiłem.
Wskoczyła do mnie obok Demoki, używana Eureka Olympus 75 E.
Dzisiaj biorę ją na warsztat i dobrze wyczyszczę.
Młynek udało mi się kupić za 400zl więc wydaje mi się że to dobrze wydane pieniądze
Kupiłeś Eurekę za 400 zł.? Przy takim szczęściu to ja bym zagrał w Lotto. :taktak:
Przy dobrym przemiale możesz odrobinę poszaleć robiąc espresso. :ok:
Ktoś nie wiedział chyba co ma i chciał się pozbyć.
Żarna ostre, mieli super równo, dozownik nie przeszkadza.
Pod espresso to jest chyba stworzone :D
Wysłane z mojego C106-9 przy użyciu Tapatalka