Mam bardzo podobną maszynę do S26 i jestem z niej zadowolony.
Tak, grzanie 4l bojlera żre sporo prądu, maszyna jest wielka i ciężka, przystosowana do podłączenia zmiękczanej wody i odpływu ścieku. Nagrzewa się tak długo, że w tym czasie można nagrzać Rancillio Silvię, spienić mleko, schłodzić, zaparzyć espresso, i wypić takie szybkie cappu zanim duża maszyna zacznie nabijać jakiekolwiek ciśnienie. Plus jest taki, że jak już jest gotowa do działania, to kawę robi się znacznie szybciej i łatwiej, zwłaszcza kilka jedna za drugą. Odchodzi uzupełnianie wody i opróżnianie tacki ociekowej. O ile maszyna jest szczelna i izolacja bojlera jest cała, to utrzymywanie temperatury/ciśnienia po wstępnym rozgrzaniu nie powinno zużywać zbyt dużo prądu.
Bardzo fajne to było jak uczyłem się robić espresso, bo było znacznie mniej czekania między próbami, mogłem od razu spróbować inną ilość lub inny przemiał, czy też poćwiczyć spienianie mleka. Temp surfing w RS bardzo mnie irytował na początku.
Teraz głównie korzystam z RS, bo nagrzewanie dużego ekspresu by zrobić 1-2 kawy to lekkie przegięcie, wcześniej więcej korzystałem i w miarę się to kalkulowało. Rano bardzo doceniałem to o ile szybciej można zrobić kilka kaw pod rząd, przez pandemię chwilowo nie mam takiego pośpiechu.
IMO za taką cenę, o ile nie są to zajechane trupy, to nie jest zły pomysł. Chociaż warunkiem też jest miejsce na taką maszynę, z uwzględnieniem doprowadzenia wody lub miejscem na butle na wodę i ściek.