Mastro Antonio

[Antonio]

Zgoda, przyznałem Ci już rację. Aby CW wyszło na niekwaśne i czekoladowo-kawowe wrażenia w automacie, musiałbym ziarna wypalić mocniej i przekroczyć linię goryczy. Ostatnio jakoś jeszcze bardziej niż kiedyś taki "gorzki" profil mi nie odpowiada -- może z powodu nadmiaru kawy w ogóle.

Właśnie kupiłem sobie całkiem znaną i lubianą, topową mieszankę ze znanej palarni. Choć w składzie ma nie tylko brazylijskie ziarna, jest wypalona "bezpiecznie", w smaku jest gorzka, czekoladowa, kawowa. I nic więcej, żadnej ciekawej linii aromatycznej... Raczej nie dążę do tego, by zrobić coś analogicznego: typowego i prostackiego. Są plusy i minusy . Na pewno odcinam w ten sposób część populacji. Wszystko się jednak zmienia, dobre kawy są coraz droższe, mniej zatem dostępne, kto wie na jak długo wystarczy nam energii, by tak się odróżniać .

[Strzala świst gwizd]

Dwa lata temu kupiłem Chocolate Wave. Wziąłem ją wtedy dla przypomnienia sobie jak kiedyś byłem pod wrażeniem czekoladowego smaku. I niestety odsprzedalem ziarna dalej. Dlaczego? Były zbyt mocne czerwone owoce. Tak, że aż ciężko jej było dalej udawać czekoladę, jak miało to miejsce kilka lat temu. Korespondowaliśmy o tym.

[Jka57]

Dwa lata temu kupiłem Chocolate Wave.

A czy to przypadkiem nie ta kawa? sprzedawałeś ją na forum ale ktoś chciał kupić poprzez OLX i ja nie świadomie to tak podkupiłem.





Jka

[Antonio]

Jak najbardziej, czerwone owoce . Dlatego w nazwie jest Wave a nie Bar .

[Antonio]

Ktoś pamięta hasło "Roma di Notte"? Tutaj tylko zostawię i pędzimy w góry, bo pogoda przepiękna:

-->> Roma di Notte czyli espresso ciemniej.

Można by dyskutować o takim podejściu do kawy i takim profilu. Przez ostatnie lata, zanim nie nastały "złote wieki" polskich palarni, staraliśmy się nie przekraczać tego progu, o którym wcześniej pisałem. Tak czy owak, będzie pan zadowolony . Poza tym sporo nowych paleń .

[Strzala świst gwizd]

A czy to przypadkiem nie ta kawa? sprzedawałeś ją na forum ale ktoś chciał kupić poprzez OLX i ja nie świadomie to tak podkupiłem.

Ahahaha, o rany, później niedoszły klient mi wypominał, że sprzedałem bokiem.
A to jej nie wypiłeś?

[Jka57]

Ja zobaczyłem na OLX że kawa od Antonio no to kliknąłem
Dopiero po jakim czasie zobaczyłem temat na forum.

A to jej nie wypiłeś?

Wypiłem ale dopiero w takiej postaci 



Jka

[Antonio]

To sobie pogadaliście o starych rowerach . Teraz trzeba by kupić coś świeżego...

[Jka57]

Teraz trzeba by kupić coś świeżego...

Masz racje obiecuje zajrzeć

Jka

[Antonio]

Jasne, też tak lubię pogderać od czasu do czasu :



Kilka dni temu się rozchorowałem. Dokładnie w dzień, gdy napisałem wcześniejszy wpis o pójściu w góry. Ledwo wróciłem i tylko padłem do łóżka w gorączce. Ale za to przez parę dni miałem wolne od kawy. Dziś więc sięgnąłem na "nowo" . Ktoś tam gdzieś sobie pogderał na Kostarykę Las Torres, więc zaparzyłem ją i popijam. Jest niesamowicie ciekawa. Pisałem wcześniej, że przypomina Kolumbię La Veranera jaką mieliśmy parę lat temu, z obróbki anaerobowej. Las Torres smakuje jak sok z daktyli, pachnie kwasem chlebowym i czekoladą. Mnie smakuje bardzo, aczkolwiek jestem jakoś skrzywiony . Zaparzyłem też Rwandę -- też jest dość czekoladowa w sensie konsystencji, ma ogromne body ale zdecydowanie nie jest tak egzotyczna ani ciemnopiwna jak Kostaryka, ale przyjemna jest .

Sporo porządków jest w sklepie, nowe zestawy nieco taniej w pakiecie, trochę interesujących okazji i przecen. Polecam w ramach wiosennych porządków:

-->> https://mastroantonio.pl/category/c/promotion

Moje blendy nie powinny zawieźć teraz jakimś kwaśnym za bardzo aspektem. Są nieco, odrobinę cięższe, ale nie straciły zupełnie kwaskowatości ani nie poszły w gorycz. Z goryczą jest Roma do Notta -- ale fajną, super na poobiednią sjestę . Czasami rzeczywiście goryczka sprawia radość.