forum.wszystkookawie.pl

Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Dyskusje wokół kawy => Wątek zaczęty przez: rafiklegia w 30 Grudzień 2018, 00:01:18

Tytuł: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rafiklegia w 30 Grudzień 2018, 00:01:18
 Witam.
Bardzo proszę o polecenie jakiejś kawy dostępnej w sklepach polecanych przez forum.
Piję kawę codziennie rano głównie z dodatkiem małej ilości spienionego mleka. Espresso raczej rzadko.
Posiadam ekspres Ascasso. Do tej pory zaopatrywałem się w kawę głównie w lidlu. Ich marki + czasami lavazzę.
Jednak po lekturze tutaj na forum chciałem zacząć zamawiać internetowo.
Lubię kawę o małej kwasowości. Oczywiście nie chcę kupować jakiejś drogiej gdyż pije głównie z mlekiem.
Czy La Brasilian Marfisia to dobry wybór na początek ?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: wasku w 30 Grudzień 2018, 00:18:38
W Konesso mają duży wybór tego typu kaw, może napisz PM do Michała i on Ci pomoże wybrać  :)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: krzwysz w 30 Grudzień 2018, 00:49:18
Jeśli chodzi o kawy pod espresso o małej kwasowości to najbezpieczniej uderzać we włoskie marki lub kawy palone po włosku (ciemniej, Vienna, Full City). Wszelakie Marfisy, La Braziliany, Mokito, Meseta itp. powinny być OK. Należy pamiętać jednak, że są to kawy bardzo ciemno palone. Jak dla mnie za ciemno, chociaż w Acaso Steel Uno z bojlerem mi smakowały bo ten ekspres generalnie nie dogrzewał (nie potrafiłem ogarnąć PID). W Rockecie wychodzą zdecydowanie za gorzkie. W tego typu kawach specjalizuje się np. Cafe Silesia.

Jeśli natomiast chciałbyś mieć gwarancje świeżości, nie aż tak ciemne palenie i wesprzeć małą polską palarnię to z czystym sumieniem mogę polecić Świeżopalona.pl i ich mieszanki Espresso Royale i Black Velvet.

Jeszcze jedna opcja godna polecenia to włoska marka Arcaffe. Widziałem dostępne nawet stacjonarnie. Coffeedesk ma bogatą ofertę tej marki. Bardzo polecam Peru FTO, tylko musi być świeża. No i jest niestety stosunkowo droga w cenie regularnej.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rafiklegia w 30 Grudzień 2018, 02:12:11
No właśnie a co lepiej wybierać ? Pakowane oryginalnie tak jak La Brasiliana czy jednak świeżo palone kawy pakowane przez palarnie ?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Damian w 30 Grudzień 2018, 08:21:15
Kupując z palarni masz kawę wypaloną kilka dni temu, wliczając w to czas zakupu/dostawy. Więc jest najświeższa. Ale jak kupisz coś paczkowanego z innej palarni u jakiegoś pośrednika, to też często kawy maja nie więcej niż 2-3 tygodnie, co w niczym nie przeszkadza, czasami wręcz pomaga, bo niektóre kawy lubią się "uleżec". Generalnie zasada jest taka, że jak kawa jest dobrej jakości, to nie jest ważne od którego z forumowych dostawców kupisz, napewno się nie zawiedziesz.

Ja osobiście kupuje z kilku miejsc i bardzo sporadycznie zdaży się, że kupię dwa razy ta sama kawę.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Dominikkuchniak w 30 Grudzień 2018, 09:20:14
A jaka polecicie kawe do przelewu zeby nie byla kwasna? Kupilem kilka kaw w palarniach i sa za kwasne, wole bardziej czekoladowe.
To byly moje pierwsze zakupy. Kawy nie maja goryczy, nie maja takiego dziwnego posmaku jak te z marketu. Ale czy sa na tyle dobre by placic 4 razy tyle, no to nie wiem do konca
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 30 Grudzień 2018, 09:34:39
Popróbuj jeszcze trochę, a nie wrócisz do "niekwaśnych" kaw. Wraz z upływem czasu, dzieje się tak, że smak kwaśny zmienia się w słodki, a gorzki przestaje być tolerowany.

Mniej kwaśnych wrażeń mają ciemniej palone kawy lub kawy mniej wyszukane. Generalnie kawy z Brazylii pasują do Twoich wymagań: nie są drogie, są proste, niekwaśne, kawowe.

Czy kawy dobre są na tyle dobre, by płacić 4x więcej niż w Biedronce? Tak. Kwestia "solidarności" z plantatorami? Kupując droższe kawy, wspieramy ich interesy. W minionym roku, ceny zwykłych, tanich kaw na rynku sięgnęły dna, często nie dając wiele na życie wielu rolnikom, uprawiającym takie kawy...
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: tom517 w 30 Grudzień 2018, 10:11:14
Dominik spróbuj kilka kaw do przelewów ze strony mastroantonio. Dla mnie takie ciut kwaskawe przelewy ze spienionym mlekiem są najlepsze. Z drugiej strony może jesteś przyzwyczajony do smaku bardziej spalonego i wiem że jest spora grupa ludzi którym te lepsze/droższe kawy nie podchodzą. Pewnie w miarę czasu przestawisz się. W sumie trudny wybór. Płacić więcej i wmawiać sobie że to droższe jest lepsze czy wrócić do "marketowych"
Tytuł: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rubin w 30 Grudzień 2018, 10:14:11
Do mleka to ja chwalę sobie:
Espresso Mujeres - dostępna np. w Swiezopalona
Gorilla Blend - Hard Beans
Meksyk Chabella - Euro Cafe
Ariadna i Ariadna+ - Mastro Antonio
Chocolate Wave - Mastro Antonio

Do tego dorzuciłbym
Brazylia Daterra z Euro Cafe - choć na razie próbowałem tylko w prismo, ale mleczna czekolada pięknie przebija się już po otwarciu paczki.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Dominikkuchniak w 30 Grudzień 2018, 10:30:56
Kupilem na swiezopalona 2szt i 4szt u mastroantonio.
Kupilem do przelewu, we wszystkich nie ma goryczy i nie ma dziwnego posmaku. Jest znaczna roznica w porownaniu do sklepowych.
Ale kawa czarna po przelewie mi nie bardzo smakuje. Ale po dodaniu mleka no i cukru jest super. Znaczne wygladza sie smak.
U antonia kawy opisane sa jako przelew i espresso. Espresso nie mam jak zrobic, ale zrobilem w kawiarce. No i czarna kawa z kawiarki to wyszla cytryna. Po dodaniu mleka i cukru byla ok.
Co do marketowych do przelewu dobra jest marilla delicado oraz woseba brazil
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Belo w 30 Grudzień 2018, 10:46:27
He he. Post Antonio powiódł mnie do wspomnień sprzed roku, gdy szukając nowych smaków trafiłem na to forum szukając info nt. małych tanich ekspresów do 500 zł. Czytając różne wątki z opisami smaków kawy oraz technik alternatywnych postanowiłem spróbować tej ambrozji. Poszedłem do kawiarni Coffeedesk i starając się wybrać coś najmniej kwaśnego zdecydowałem się spróbować przelewu. Po pierwszym łyku jedyna myśl, która mi przyszła do głowy to: "jak bardzo chorzy są użytkownicy tego forum rozsmakowujacy się w akumulatorowym kwasie". Dramat. Kilka dni później stwierdziłem, że dam szansę kawiarni Forum. Polecono mi jakąś Gwatemalę lub Kolumbię. Efekt ten sam. Jedyna refleksja: "to nie jest kawa, ale kwas! gdzie tu smak?". Zrobiłem sobie kilka tygodni przerwy od tych nowości, ale również od cukru. Przestałem słodzić na co dzień herbaty i inne napoje. Po tych kilku tygodniach trafiłem "prawie przypadkiem" do Filtry Cafe, gdzie poczęstowano mnie kubkiem przesłodkiej i niezwykle owocowo-kwiatowej Etiopii. Bang! To było to! Takiej kawy nie piłem! Tak smakowała, że nie byłem w stanie się skupić nad tekstem, który czytałem na kompie. Natychmiast pobiegłem po drugi kubek. A potem to z już górki. Dziś kawa, która nie ma mniej lub więcej akcentów kwaśnych, jest po prostu nudna. A najlepsza opcja dla mnie na dziś to ziarenka kenijskie.
Dlaczego piszę ten przydługi post:
- @rafiklegia, rubin podał Ci kilka przykładów dobrych kaw o niskim poziomie kwasowości z forumowych palarni. Spróbuj ich. Będziesz zadowolony. Myślę, że na tyle, że w przypadku, gdy sięgniesz później po 4 razy tańszą kawę z Biedronki, to sam sobie odpowiesz na pytanie, czy warto. Będziesz zaskoczony.
- w poszukiwaniu dobrej kawy warto też zadzwonić do palarni forumowych i zapytać, co mogą polecić. To przesympatyczni ludzie. I potrafią dobrze doradzić, jeśli im powiesz, czego szukasz.
- jeśli słodzisz kawę i inne napoje, myślę, że warto ograniczyć lub wręcz zrezygnować z cukru. W mojej subiektywnej opinii ta dodatkowa słodycz strasznie stępia odczuwanie prawdziwych smaków kawy i zabiera sporo przyjemności z jej picia.
- będę Cię namawiał do spokojnego wychodzenia poza strefę kaw niekwaśnych. Zamów sobie raz na jakis czas jedną paczuszkę kawy, której do tej pory nie piłeś. Na początek poszukaj czegoś owocowego (np. Etopii) i daj się zaskoczyć. W sumie, z mojej perspektywy, najfajniejsze w piciu kawy jest właśnie to, czym i jak kawa może zadziwić.
Otwartości na nowe doznania życzę!
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: manfred w 30 Grudzień 2018, 12:18:06
Ale po dodaniu mleka no i cukru jest super.

Jeśli do kawy dodajesz mleko i cukier to za bardzo nie ma znaczenia jaką kawę kupujesz b o i tak zabijasz jej smak. Na Twoim miejscu nie kupował bym kaw z palarni a skierował swoje kroki do marketu i kupował przeterminowaną spaleniznę. Dobrze ze nie jestem na Twoim miejscu :-)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Mireksm w 30 Grudzień 2018, 12:29:59
Rafik , jak u ciebie z młynkiem? Ratio, temperatura, czas ok?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rubin w 30 Grudzień 2018, 12:48:57
Ale po dodaniu mleka no i cukru jest super.

Jeśli do kawy dodajesz mleko i cukier to za bardzo nie ma znaczenia jaką kawę kupujesz b o i tak zabijasz jej smak.

Też chciałem to napisać. Cukier do kawy to tak jak piwo z sokiem - nie ma znaczenia jakie piwo jak dolejesz soku do niego.

Niestety zwykle ludzie sypią cukier, żeby zabić smak niedobrej kawy. Przychodzący do mnie goście bez próbowania proszą o cukier - ja wtedy zachęcam do spróbowania bez, szczególnie, że odpowiednio zagrzane mleko dodaje napojowi naturalnej słodyczy. Zwykle pozostają w opcji bez cukru.

Także idź tą drogą - lepsza kawa (na początek bez kwasków), zrezygnuj z cukru. Daj szanse.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Dominikkuchniak w 30 Grudzień 2018, 12:56:28
Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: manfred w 30 Grudzień 2018, 12:59:56
Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?

Nie musisz demonizować dałem Ci tylko dobrą radę która pozwoli zaoszczędzić kilka złotych.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 30 Grudzień 2018, 13:00:32
Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?

Kawa dzieli się na dobrą i taką którą trzeba zalać mlekiem i zagłuszyć cukrem ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rafiklegia w 30 Grudzień 2018, 13:00:58
Rafik , jak u ciebie z młynkiem? Ratio, temperatura, czas ok?
Mam młynek Graef cm702. Dla mnie jest ok.
Będę testował trochę z podkładkami. Na razie wyjąłem.
A kawy oczywiście nie słodzę.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: manfred w 30 Grudzień 2018, 13:02:43
Kawa dzieli się na dobrą i taką którą trzeba zalać mlekiem i zagłuszyć cukrem

I coś czego nie idzie skatalogować - Lawaze ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Mireksm w 30 Grudzień 2018, 13:05:00
 Napisz jak z ratiem i resztą bo może najlepszym rozwiązaniem byłoby podjechanie do palarni i zmielenie na miejscu. Bez odpowiedniego przemiału nie wyciągniesz nic dobrego
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Hutriel w 30 Grudzień 2018, 13:29:52
Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?


To zabawne, ale będąc jeszcze dzieckiem usłyszałem, że "Ludzie dzielą się na inteligentnych i takich, co słodzą kawę."
Właśnie sprawdziłem i nawet Google zna ten cytat więc coś musi być na rzeczy. ;-)

Tylko to były wczesne lata 90 więc chyba nie padło to w kontekście kaw niemarketowych. :-D
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Dominikkuchniak w 30 Grudzień 2018, 13:31:07
Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?

Nie musisz demonizować dałem Ci tylko dobrą radę która pozwoli zaoszczędzić kilka złotych.


Lepiej napisz ktora kawa w przelewie nie bedzie owocowo kwaskowa, a bedzie czekoladowa.
Nie przeginajcie w druga strone, typu sok z piwem, czy kawa z cukrem. Zrob zupe czy jakies mieso bez przypraw, typu ugotuj w wodzie i zjedz. I napisz czy smakowalo. Po to sa dodatki by je stosowac, ale bez nadmiaru.
 Kawa americano, latte czy cappucino to tez zbrodnia?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 30 Grudzień 2018, 13:38:17
Generalnie jak chcesz pić byle co i byle jak to nie jest forum dla Ciebie... W kawie speciality nie chodzi o słodzenie i lanie mleka jak przy puszczalskiej albo sklepowej mielonce zalanej wrzątkiem, tylko o szukanie smaków. Próbujesz, nie pasuje? Szukasz dalej i poznajesz smaki. Potem przychodzi moment, że człowiek zaczyna doceniać kawy, które pije i nawet gdy nie jest ona w jego guście i tak ją wypije, dla nabrania doświadczenia. I będzie w stanie stwierdzić, czy dana kawa jest dobra, czy nie - nawet jeśli jej smak mocno rozmija się z gustami czy oczekiwaniami.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rubin w 30 Grudzień 2018, 13:40:10
Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?

Kawa dzieli się na dobrą i taką którą trzeba zalać mlekiem i zagłuszyć cukrem ;-)

Czyli swiat dzieli sie na lepszych ludzi pijacych czarna kawe, i gorszych tych ktorzy lubia z mlekiem i cukrem?

Bardziej pasuje mi opinia mlopusa w tym przypadku. Chcę ci pomóc i wskazać właściwy kierunek. Jeśli chcesz słodzić, to przecież ci nie zabronię, ale wtedy ze względów smakowych nie warto inwestować w lepszą kawę, bo cukier zabije jej smak. To jest moje zdanie.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Dominikkuchniak w 30 Grudzień 2018, 14:13:41
Generalnie jak chcesz pić byle co i byle jak to nie jest forum dla Ciebie... W kawie speciality nie chodzi o słodzenie i lanie mleka jak przy puszczalskiej albo sklepowej mielonce zalanej wrzątkiem, tylko o szukanie smaków. Próbujesz, nie pasuje? Szukasz dalej i poznajesz smaki. Potem przychodzi moment, że człowiek zaczyna doceniać kawy, które pije i nawet gdy nie jest ona w jego guście i tak ją wypije, dla nabrania doświadczenia. I będzie w stanie stwierdzić, czy dana kawa jest dobra, czy nie - nawet jeśli jej smak mocno rozmija się z gustami czy oczekiwaniami.
Jestem w stanie pic byle co i byle jak jesli bedzie smakowac.  Piszesz ze to nie forum dla mnie bo mam troche inne zdanie na temat drogich kaw. Piszesz ze pijesz kawe ktora Ci nie smakuje, ale pijesz zeby nabrac doswiadczenia. No ja tez pije tylko ze ja pisze co mysle i Ty w tym widzisz problem a u siebie nie. Nie znam Cie, nie wiem kim jestes ale jak piszesz ze pijesz to co nie jest w Twoim guscie ( wiadomo ze nieznana kawa moze nie smakowac) byle by speciality. To uwazam ze jestes pod wplywem innych- "no bo co ja bede pil tansza kawe"
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: manfred w 30 Grudzień 2018, 14:16:41
Jestem w stanie pic byle co i byle jak jesli bedzie smakowac.  Piszesz ze to nie forum dla mnie bo mam troche inne zdanie na temat drogich kaw. Piszesz ze pijesz kawe ktora Ci nie smakuje, ale pijesz zeby nabrac doswiadczenia. No ja tez pije tylko ze ja pisze co mysle i Ty w tym widzisz problem a u siebie nie. Nie znam Cie, nie wiem kim jestes ale jak piszesz ze pijesz to co nie jest w Twoim guscie ( wiadomo ze nieznana kawa moze nie smakowac) byle by speciality. To uwazam ze jestes pod wplywem innych- "no bo co ja bede pil tansza kawe"

Przeczytaj jeszcze raz co siewcu napisał i nie strosz piór :-) Bo napisał bardzo mądrze.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 30 Grudzień 2018, 14:19:24
A kto i gdzie pisał o drogiej kawie i speciality? Jeśli smakuje Tobie byle co to przecież nie musisz niczego zmieniać?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Henry w 30 Grudzień 2018, 14:59:44


Jestem w stanie pic byle co i byle jak jesli bedzie smakowac.  Piszesz ze to nie forum dla mnie bo mam troche inne zdanie na temat drogich kaw.

To forum dla wszystkich, choć zdominowane przez fanów kompotów. Ale takich co lubią kawę smakującą kawą też paru jest. Zachowaj dystans i ignoruj ich snobistyczne wpisy.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: manfred w 30 Grudzień 2018, 15:14:52
ignoruj ich snobistyczne wpisy

Nie wiem co gorsze snobistyczne czy wazeliniarskie ... wpisy :-)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: WS w 30 Grudzień 2018, 15:23:11
To forum dla wszystkich, choć zdominowane przez fanów kompotów. Ale takich co lubią kawę smakującą kawą też paru jest. Zachowaj dystans i ignoruj ich snobistyczne wpisy.

A dlaczego @Dominikkuchniak ma ignorować wpisy zwolenników kaw tradycyjnych w smaku? Przecież o takie pyta.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 30 Grudzień 2018, 15:39:28
Ale jadu. Dajcie spokój, kawa jest dla ludzi. Absolutnie nie zgadzam się, że nie ma co pić dobrej kawy z mlekiem i z cukrem. Przypomnę, że na WBC nadal napój mleczny jest obowiązkowy i stanowi 1/3 występu. Ludzie lubią z mlekiem, dlatego kawiarnie sprzedają z mlekiem. A cukier? czemu nie. U Brismanów wisi taki teks: jak kawa jest dobra to i mleko, i cukier nie zaszkodzi.

Dominik, każda palarnia ma coś dla Ciebie. Palarnie też sprzedają kawę dla ludzi, a sporo ludzi lubi jak Ty, zatem popieram rubina w poście #8 (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=6918.msg160095#msg160095)

małą polską palarnię to z czystym sumieniem mogę polecić Świeżopalona.pl
Gwoli formalności, świeżopalona.pl nie jest palarnią.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 30 Grudzień 2018, 15:57:14
A rozróżniasz kawy mleczne od kawy z wlanym do niej mlekiem?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Damian w 30 Grudzień 2018, 16:00:31
Off-Topic:
a mógłbyś coś więcej o świezopalonej powiedzieć? Ktoś im wypala kawę, czy sami u kogoś wypalają? Kupuje u nich raz na jakiś czas, kawa zawsze dobra, ale sądziłem, że sami u siebie palą i paczkują
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 30 Grudzień 2018, 16:15:52
Kawa americano, latte czy cappucino to tez zbrodnia?

To Ty napisałeś :-)

Marek.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 30 Grudzień 2018, 16:32:54
Ja na początek polecam spróbować w przelewie kaw średnio palonych. Będą one miały zazwyczaj smak czekoladowo - orzechowy. Aby nie wyszły gorzkie polecam je zalewać w temperaturze 86-90 stopni. Nawet delikatne kwaski się wtedy pojawią.  Po jakimś czasie prawdopodobnie pojawi się chęć na spróbowanie czegoś bardziej kwaskowego...
Z palarni Gregorio na przykład polecę palone w stopniu średnim Honduras Marcala Organic oraz Kenię AB Top.
Zresztą w innych palarniach jest cala masa tego. Po prostu na wstępie zapomnij o jasnym paleniu.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 30 Grudzień 2018, 16:33:59
A rozróżniasz kawy mleczne od kawy z wlanym do niej mlekiem?
Yyy, kawy mleczne to te, do których ktoś wlał mleko. Są różne proporcje i różne kawy, i różni ludzie, i różne oczekiwania. Ważne aby się nie zatracić w restrykcjach.


Off-Topic:
a mógłbyś coś więcej o świezopalonej powiedzieć? Ktoś im wypala kawę, czy sami u kogoś wypalają? Kupuje u nich raz na jakiś czas, kawa zawsze dobra, ale sądziłem, że sami u siebie palą i paczkują
Chyba lepiej o tym pogadać z nimi w ich wątku.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: piomic w 30 Grudzień 2018, 16:38:34


Yyy, kawy mleczne to te, do których ktoś wlał mleko.

Albo które ktoś wlał do mleka.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 30 Grudzień 2018, 16:43:00
No tak, to działa w obie strony i jednocześnie też ;)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: krzwysz w 30 Grudzień 2018, 17:36:59
małą polską palarnię to z czystym sumieniem mogę polecić Świeżopalona.pl
Gwoli formalności, świeżopalona.pl nie jest palarnią.

O widzisz. Byłem w takim razie w błędzie. Opisy na stronie sugerują, iż kawa jest wypalana w „naszej palarni”. U kogo wypalają?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 30 Grudzień 2018, 17:46:34
Pytajcie @malkosa, najlepiej w wątku: ŚwieżoPalona.pl - zawsze świeża kawa i akcesoria dla kawoszy (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=671.0)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: Damian w 30 Grudzień 2018, 20:53:48
Pytajcie @malkosa, najlepiej w wątku: ŚwieżoPalona.pl - zawsze świeża kawa i akcesoria dla kawoszy (https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=671.0)

Właśnie zapytałem, koniec offtopu
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: krystians w 31 Grudzień 2018, 00:02:08
@rafiklegia ja zawsze polecam porozmawiać z kimś z palarni/sklepu przed zamówieniem. Powiedzieć co się lubi, na jakim sprzęcie zaparza i czego oczekuje się od kawy. Na pewno coś polecą. Poza tym próbować różnych kaw bo nigdy nie wiadomo co może posmakować.

To forum dla wszystkich, choć zdominowane przez fanów kompotów. Ale takich co lubią kawę smakującą kawą też paru jest. Zachowaj dystans i ignoruj ich snobistyczne wpisy.
Hmm,poniekąd masz rację, ale jak dla mnie w Twoich wnioskach brakuje próby zrozumienia drugiej strony.

Tak, jest to forum dla wszystkich zainteresowanych. Owszem może być hermetyczne jak każda społeczność fascynatów. Jednak czy jest to snobizm? Myślę, że w większości jest to autentyczny zachwyt różnorodnością i bogactwem smaku kawy. Więc te najbardziej oczywiste aromaty ciemnych paleń wynikające głównie z procesu palenia, są spychane na margines jako nieciekawe dla fascynatów.

Ja osobiście nie czuję się lepszy od osób pijących kawę z marketu. Piję inną bo autentycznie jest to dla mnie przyjemne i potrafi być zarówno fajną zabawą jak i zaskakującą podróżą.

Dla mnie z kawą jest podobnie jak z wytrawnym winem czy whisky. Gdy spróbowałem pierwszy raz miałem ambiwalentne uczucia. Jednak za każdym kolejnym razem odkrywałem coś nowego. Tego brak ogólnodostępnym, słodzonym napojom. One raczej zawsze smakują tak samo i nie mają drugiego dna.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 31 Grudzień 2018, 00:36:59
A teraz powiedz, że nie napiłbyś się kawy, która smakuje jak płynna, mleczna czekolada z orzechami laskowymi, z marcepanem i karmelem, i z maślanymi ciasteczkami -- bez choćby minimalnych kwaśnych odczuć na języku :hihihi:

Ja bym pił wiadrami, oczywiście na przemian z naturalną truskawkową Etiopią (czasem nawet z mlekiem i z cukrem), ale jednak wiadrami. Takich kaw jest jeszcze mniej niż wszystkich porzeczkowych Kenii.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: krystians w 31 Grudzień 2018, 00:54:00
nie napiłbyś się kawy, która smakuje jak płynna, mleczna czekolada z orzechami laskowymi, z marcepanem i karmelem, i z maślanymi ciasteczkami
Jeśli to do mnie skierowane, to ten opis jak dla mnie wydaje się zbyt słodki, ale oczywiście spróbowałbym chętnie. Piłem z przyjemnością bardzo smaczne, słodkie Brazylie. Jestem daleki od spijania codziennie kwaskowej Kenii. Zdarza mi się to głównie latem.

Oczywiście, że mógłbym pić smaczną dla mnie kawę w sporych ilościach. Nie musi być wcale bardzo egzotyczna, droga i snobistyczna. Z resztą codziennie piję kawy palone średnio i jaśniej. Zupełnie inne w charakterze, ale podobnie źle się czuję gdy zabraknie mi czy to jaśniejszych czy ciemniejszych ziarenek.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: quinto w 31 Grudzień 2018, 09:16:47
Co osoba to inny smak. Moja żona wśród kilku kaw z palarni zawsze znajdowała kwas. Ona pije americano z mlekiem. (nie wiem niestety jak taki rodzaj się nazywa)
Jedyna, która dla niej nie była kwaśna to "Kawa guru kawowego", taka mieszanka. Dla mnie z kolei, jako espresso jest ona poprawna ale mało "ciekawa".
Z kaw marketowych, gdybym musiał już kupić, to Kimbo, jest mocno czekoladowa, z nutą orzecha, picie jej nie sprawia mi przykrości, mimo, że jest mocno palona, prawie tłusta.
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: rafiklegia w 31 Grudzień 2018, 17:57:26
Straszny mam teraz mętlik w głowie :)
Nie wiem czy iść np. w Kimbo czy Arcaffe czy jednak zamówić na świerzopalona.pl jakąs ich paloną.
Nie chcę jednak wydawać za kg więcej niż te 70zł. Małe opakowania są jednak dość drogie a pije kawy sporo...
Pytanie może głupie ale zaryzykuje :) Czy taka Kimbo jest zdecydowanie lepsza niż przykładowo Lavazza ?
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 31 Grudzień 2018, 18:10:30
Za 80 pln kupisz kilogram dobrej i świeżej kawy, wybierz sobie z eurocafe coś owocowego, czekoladowego z kaw do espresso. Tak wiem wykrwawisz się na przesyłkę ale naprawdę warto, możesz też nabyć extra select (z dodatkiem robusty) i arabicę 9 mix żeby było najtaniej na świecie ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: picasso83 w 31 Grudzień 2018, 18:39:40
Jeśli wielkość zamówienia będzie odpowiednio duża (już nie pamiętam czy to było 175 czy 200zł) to i przesyłka z Eurocafe będzie gratis. To jedynie ok. 2,5kg kawy w jednym zamówieniu ;-)
Tytuł: Odp: Pierwsza kawa nie z marketu...
Wiadomość wysłana przez: quinto w 01 Styczeń 2019, 00:40:43
Straszny mam teraz mętlik w głowie :)
Nie wiem czy iść np. w Kimbo czy Arcaffe czy jednak zamówić na świerzopalona.pl jakąs ich paloną.
Nie chcę jednak wydawać za kg więcej niż te 70zł. Małe opakowania są jednak dość drogie a pije kawy sporo...
Pytanie może głupie ale zaryzykuje :) Czy taka Kimbo jest zdecydowanie lepsza niż przykładowo Lavazza ?
I tak będziesz próbował różnych kaw. Opinie z forum mogą być pewnym ukierunkowaniem ale nie wskażą Ci jakiejś jednej konkretnej kawy którą będziesz kupował już do końca swych dni. Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.