Autor Wątek: Espresso po włosku a espresso po...?  (Przeczytany 3472 razy)

Offline Maciej1 Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 979
  • Ekspres: Jednobojlerowiec
  • Młynek: Fio F64 Evo
Espresso po włosku a espresso po...?
« dnia: 22 Styczeń 2015, 12:08:50 »
No własnie ;) Jak nazwać espresso z kawy speciality czy jak kto woli zaparzone zgodnie z nurtem trzeciej fali? Definicja włoskiego standardu jest raczej znana i wiadomo do czego dążyć a tu? Uważam, że wiele ludzi jeszcze nie wie ( sam motam się jeszcze ) jakimi standardami zaparzać kawy speciality. Czym różni się, można powiedzieć skandynawskie espresso, od włoskiego? Ludzie zaczęli dążyć nagle do perfekcji z zaparzaniem espresso - o ile można je tak nazywać, stosować sitka precyzyjne, prysznice, idealną wodę, mierzyć TDS-y, Yield-y, EBF-y,%EXT i inne nieznane wielu osobom wskaźniki. Jedni zaparzają nawet przez 40 s innym wystarczy 15 a ja jako Kowalski pytam czy są jakieś konkretne wytyczne?

Przykładowo wytyczne Coffee Collective ( dla przykładowego singla )

VST 18 g. ridgeless basket.

Dose: 19 g.
Brew weight: 37 g.
Time: 27-29 sec.
Machine temp at 93° C in the group.
Pressure at 9 bars with a 4-5 sec preinfusion.
Water at 100 ppm with 50 ppm bicarbonate hardness.#
EBF: 51.4%


TDS: 9.8%
%EXT: 19.1%


Czyli co? Kawę już mam, lecę po sitko VST, kupuję maszynę z profilowaniem ciśnienia, zakładam odwróconą osmozę, kupuję refraktrometr? A i jeszcze muszę mieć EK 43 ;) I co? Zaraz będę miał ambrozję w filiżance?
Ciekaw jestem Waszych spostrzeżeń i mam nadzieję, że jakaś garstka fajnych informacji pojawi się w tym wątku.

A i jeszcze jedna kwestia - oczywiście mleko jest be ;) ale jak nazwać "to"espresso" z mlekiem? Bo to juz nie jest cappuccino przecież ;) to flat white ;). Ale na pojedynczym czy podwójnym tym "espresso"?
« Ostatnia zmiana: 22 Styczeń 2015, 12:14:34 wysłana przez Maciej1 »
W młynie: ziarna

Offline maro

  • Wiadomości: 969
  • Ekspres: Vibiemme Domobar, Wega mini, Harrio V60, Hario syphon, Chemex, Eva Solo, Bodum FP, Bialetti, G.A.T. Phin, Rancilio Epoca, Faema Enova, Isomac Tea II,
  • Młynek: Baratza Preciso, Peugeot, Hario Skerton, Faema
Odp: Espresso po włosku a espresso po...?
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Styczeń 2015, 12:21:14 »
To taka zabawa w espresso. Dzieci mają klocki a dorośli są jak te dzieci tylko zabawki inne  ;) Jest jedna podstawowa i przewodnia zasada: Rób tak żeby Ci smakowało  8) Poproszę o oklaski  ;)

Offline yodi

  • Wiadomości: 81
  • Ekspres: rancilio silvia, kolba krups, FP, AP, moka, phin, drip
  • Młynek: macap, concept, porlex mini
Odp: Espresso po włosku a espresso po...?
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Styczeń 2015, 12:29:24 »
Czy czasem to nie powinno tak być, żeby robić to na co mamy ochotę, co przynosi nam satysfakcję, przynosi radość, co lubimy? :brawa: Jeden jest purystą, zachowuje reżimy, szlifuje formę żeby osiągnąć doskonałość. :wow2: Drugi łamie zasady, eksperymentuje, tworzy, próbuje, na opak i wskos.  miotla  Dopóki robimy to z pasją jest to coś warte. Żadne dogmaty nie powinny ograniczać prawdziwego miłośnika kawy.  :taniec: Zatem do dzieła, wypłyńmy na bezkresny przestwór oceanu KAWY.  :D

Offline Maciej1 Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 979
  • Ekspres: Jednobojlerowiec
  • Młynek: Fio F64 Evo
Odp: Espresso po włosku a espresso po...?
« Odpowiedź #3 dnia: 22 Styczeń 2015, 12:59:03 »
Oczywiście, żeby robić tak aby smakowało ale nie chodzi mi o to, bo jest wielu, którzy nie mają pojęcia jak to zrobić na coraz bardziej powszechnych kawach z rynku speciality i nie są to nowicjusze. Wiele razy słyszałem, że dopiero po 300-400 g ktoś coś zdołał zaparzyć coś pijalnego.
W młynie: ziarna

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10584
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Espresso po włosku a espresso po...?
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Styczeń 2015, 19:07:28 »
Temat bardzo frapujący. Italiano zaczyna się od surowca i jego odpowiedniego palenia. Najlepiej, żeby ziarna wypalił jakiś Włoch, bo tylko Włosi się na tym znają... ;)

To także dlatego włoski standard nie pasuje do speciality ani do third wave.

Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Espresso po włosku a espresso po...?
« Odpowiedź #5 dnia: 22 Styczeń 2015, 21:19:31 »
U mnie jest tak, że uzyskując efekty zbliżone do "włoskiego standardu". Stwierdziłem, że nie takie espresso mi smakuje.
Kiedy wyjdzie mi przyjemny napar w moim odczuciu i smaku.
Zaczynam się zastanawiać jaki nowy smak, charakter, aromat wydobyć na pierwszy, drugi plan w filiżance.
I wtedy się zaczyna :) poszukuję dozy, temperatury, ubicia, sitka, prysznica itd.
Czyli smak i eksperymenty plus opanowanie procesu zaparzania względem tego co uzyskam.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi