Jaro dobrze napisał - musisz ustawić tak dyszę względem tafli mleka (wody, wody!*) tak, aby dziurki w dyszy trafiały na linii mleka/powietrza (u mnie wychodzi to najlepiej kiedy dysza jest pod kątem).
Zawór z parą odkręcasz delikatnie, tyci tyci - potem wyczujesz co i jak.
Ważne, aby było słychać kiedy dysza jest nad mlekiem i "zaciąga powietrze pod powierzchnię".
np. od czwartej minuty słychać ten dźwięk
troszkę napowietrzyć mleko (ale mają to być drobinki, mikrobąbelki a nie tak wielkie jak 2 złote) i kręcić mlekiem tak, aby wszystko się ładnie zmieszało. Tu pomaga dobre ustawienie dyszy (to musisz sam opracować dla Twojej maszyny - ilość dziurek w dyszy, długość itp) oraz manewrowanie dzbankiem. Na początku zdarza się opryskanie wszystkiego dookoła drobinkami mleka, więć zachowaj ostrożność i umiar w wychylaniu dyszy z mleka
Temperatura - będziesz wiedział, dzbanek zaczyna nieprzyjemnie oddziaływać na dłoń kiedy dotykasz go z boku (wersja dla kobiet, bo te mają mniej wrażliwe dłonie pod względem temperatury - kup termometr), dodatkowo mleko zaczyna pachnieć słodko (naturalne cukry plus temperatura).
Po zakończeniu postukanie/pokręcenie pomaga wygładzić. Na wierzchu możesz mieć niezbyt doskonałą pianke do rysowania, więc warto szybciutko górę odlać do innego naczynia..
i już.
*tu w/g klasyka powinno być "...piwa, ...., piwa!" ;D